Po drugiej stronie siatki - schr. łódź III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 14, 2008 12:30

no to czekamy na wieści on Zielona.Ona :)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 14:01

Pusiek zabrany do W-wy - to już wiecie.

Mati - znalazł dziś dom u fantastycznej Pani Karoliny. Bedzie kotkiem nie wychodzacym, w zabezpieczonym mieszkaniu z dużą kocią wiedzą nowych dużych. Pani Karolina już mi napisala maila:
"Witam serdecznie. Przyjechaliśmy z Matim do domu jakieś 45 minut temu,chwilę pozwiedzał, potem schował się za komputerem, ale chyba było mało bezpiecznie, bo przeniósł sie do łazienki, gdzie wcisnął się za sedes, a u mnie jest zabudowany, ze tylko kawałek łapki i pysio było widać, potem bo musiałam skorzystać z totalety i chyba się obraził przeniósł się do szafki pod zlewem, która nie jest zabudowana z tyłu i usiadł na rurach od zlewu (musze ją zabudować :)). Suchej karmy zjadł parę kawałków, napił sie i przeraźliwie płakał. W końcu dał sie zbliżyć i wystawił do głaskania. Udało mi się podstępem trochę go wyczesać, bo traci sierć w ogromnych ilościach. Nałożyłam mu do miski mokrej karmy Animondy i spałaszował w moment, widocznie sucha mu nie smakuje za bardzo. Ogólnie chyba się powoli oswaja z myślą, że nie jest w schronisku choć mam wrażenie, ze szuka innych kotów i jest zdziwiony, że kotów niet. Uważam, ze bardzo szybko dał się pogłaskać i pomiziać jak na kota w takim szoku.
Teraz chodzi i czegoś szuka, ale nie bardzo wiem czego i chyba on tez nie wie. Na imię Mati nie reaguje, więc zaczęłam mowić do niego Misiu, bo jest takim Misiem i na Misia się odwraca do mnie :) pewnie tak zostanie, choć jestem przeciwnikiem zmieniania imion.
Uważam, że taki kot to najlepsze co się mogło mi w życiu przydarzyć.

P.S. Jest bardzo miziasty, i prześliczny, mimo iż jest dość chudy i przerażony."


Do wspólnego domku poszły też dwa maluchy, którymi opiekowała się trikolorka.

W tygodniu zostali zaadoptowani Gordon i Pinokio.

Kotów mamy na kociarni obecnie ponad 100... :?


EDIT: Nie było możliwe pobranie moczu do zbadania od Klemensa. Miał pusty pęcherz, bo biedak cały czas posikuje kropelkami, robi to na koce, widocznie bardzo go to boli. Dużo wylizuje okolice cewki moczowej - musi być tam silny stan zapalny. Dostał dzis antybiotyk i leki przeciwzapalne - zobaczymy jak bedzie do jutra i czy przestanie kropelkowac - wtedy wezmę mocz do analizy.
Ostatnio edytowano Sob cze 14, 2008 14:05 przez CoolCaty, łącznie edytowano 1 raz

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 14:05

dobrze, ze Gordon i Pinokio w domach, szkoda, że nie wiemy dokąd poszli
Mati w domu, ciesze się z tego najbardziej
bedzie miała pani Karolina wspaniałego kota
zeby tak dla Misi taki dom się też znalazł, moje marzenie, największe
ponad 100
dużo przybyło dorosłych? :cry:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 14:08

Madziu, w zasadzie same dorosłe. Doszły dwa małe zakatarzone buraski - reszta to koty dorosłe. Ania pisiokot je fociła - na pewno powstawia. Z nowych pamiętam:
-bardzo gruby kocur wykastrowany - klatka na kociarni
-czarne nie wiem jakiej płci, przerazone - szafa
-czarno-biała, chyba koteczka, jeszcze nie przyjęta - klatka na kociarni
-biało bury kotek nr 132 - szpital
-biała koteczka w bardzo złym stanie, ropa z nosa, oczu, nie je - szpital

wiecej nie pamiętam..

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 14:19

ogromnie cieszę się z Matiego :)
Mam nadzieję, że Pinokio i Gordon poszli do domów skuszonych opisami w necie..... nie do przypadkowych ludzi
We wtorek byli jeszcze obaj

bardzo gruby kocur wykastrowany - klatka na kociarni - był już tydzien temu, to ten kocio przywiązany na klatce sznurkiem (Pisiokotek jak wstawi zdjęcie, sprawdzę)
-czarne nie wiem jakiej płci, przerazone - szafa - to nowe musi być
-czarno-biała, chyba koteczka, jeszcze nie przyjęta - klatka na kociarni - nowa
-biało bury kotek nr 132 - szpital
-biała koteczka w bardzo złym stanie, ropa z nosa, oczu, nie je - szpital

co do ostatnich - jeden z nich na pewno już był w szpitaliku tydzien temu, biały z plamkami w końcu korytarza, pod klatką z czarnym kotem po wypadku

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob cze 14, 2008 14:27

wakacje znaczy
ten grubasek to starszy pan
ktoś go na klatce schodowej na sznurku przywiązał
ludzie są beznadziejni
jak widzę te gęby roześmiane na urlopach to mi się chce rzygać
bo jak wchodzę do schronu i widzę ten natłok psich bud i wypchane boksy
i coraz większy ścisk na kociarni to od razu myślę o tych plażowiczach
Klemens, Sally, śnieżnobiały Gordon, Trisia, Gruby i reszta
jak bagaż zbędny odstawiona
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 15:03

No to po kolei wstawiam fotki, na początek coś, od czego serce mi się ścisnęło - zwijający się i płaczący z bólu Klemens :cry:

Obrazek

Obrazek

Kamili dziś nie ma, Iwona zajęta przy psach, dobrze, że Ania mu zaaplikowała jakieś leki. Ostatnio nie było widać, że jest tak kiepsko, musiał się w końcu zrobić jakiś ostry stan :(

cd. za chwilę
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 15:06

mówiłam zbadać mu mocz
czy on się nie zatkał czasami?
qrwa
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 15:07

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2008 15:21

pisiokot pisze:No to po kolei wstawiam fotki, na początek coś, od czego serce mi się ścisnęło - zwijający się i płaczący z bólu Klemens :cry:

Obrazek

Obrazek

Kamili dziś nie ma, Iwona zajęta przy psach, dobrze, że Ania mu zaaplikowała jakieś leki. Ostatnio nie było widać, że jest tak kiepsko, musiał się w końcu zrobić jakiś ostry stan :(

cd. za chwilę


To przerażające... Ludzie są tak strasznie nieodpowiedzialni... kot jest chory a oni zamiast leczyc oddają do schroniska..
Błagam, niech ktoś Klemensa stamtąd zabierze.. leczenie przewlekłych stanów zapalnych pęcherza jest długotrwałe ale w warunkach domowych nie sprawia problemu!
Ja niestety nie mogę pomóc :cry:
Dziewczyny, załóżcie mu wątek. On jak najszybciej musi opuścic schron...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2008 15:25

Ten piękny dorodny kocurek z klatki niestety nie współpracował przy foceniu, chociaż ogólnie to bardzo miły i przyjacielski kocio. Na widok aparatu odwrócił się do mnie majestatycznie swoimi plecami i śliczną dupcią. Na mało wyszukane zachęty w rodzaju nawoływania typu :"kici, kici, spójrz na mnie koteczku" nie reagował więc jedyne zdjęcie, jakie się nadaje to to:

Obrazek

Nazwałam go Dyzio bo jest tak samo wielki, dorodny i piękny jak mój Dyziek (też adoptowany z naszego schroniska ponad dwa lata temu):

Piękna, delikatna Alabama ze szpitalika nr 135 (nie wiem jakiej płci)
wygląda zdrowo, tylko uszy jakieś zaognione, za stanem zapalnym, obrzmiałe

Obrazek

Amanda - prześliczna, wystraszona mamunia w klatce na kociarni. Była już w ubiegłym tygodniu. Bardzo się biedactwo boi, gdy się zagląda do klatki obronnym ruchem zasłania swoje dzieciaczki, a sama wciska się w kąt klatki w przerażeniu.

Obrazek

i czarno-biała koteczka z klatki na kociarni. Otwarcie drzwiczek do klatki wykorzystała, żeby spruć :evil: więc fotka jest tylko jedna i w dodatku nieostra, nazwałam ją roboczo Kiki :D

Obrazek

cdn.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 15:30

Klemens:

http://pl.youtube.com/watch?v=gXdjnSb0N6U

Ania CoolCaty podała mu silny antybiotyk na zapalenie pęcherza, powinien zadziałać. Zobaczymy, co będzie jutro i zastanowimy się, co zdobić gdyby nie było poprawy.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 15:38

nie trzeba go cewnikować?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 15:40

pisiokot pisze:Klemens:

http://pl.youtube.com/watch?v=gXdjnSb0N6U

Ania CoolCaty podała mu silny antybiotyk na zapalenie pęcherza, powinien zadziałać. Zobaczymy, co będzie jutro i zastanowimy się, co zdobić gdyby nie było poprawy.



Jest jakakolwiek szansa, żeby go wycisnąc i zbadac siuu???
Jej, jeśli są kryształy to trzeba go zakwaszac/odkwaszac, p.bolowo pomaga nospa.. Cholera, to nie jest dolegliwosc do leczenia w schronisku
:crying: :crying: :crying:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2008 15:46

agacior_ek pisze:
pisiokot pisze:Klemens:

http://pl.youtube.com/watch?v=gXdjnSb0N6U

Ania CoolCaty podała mu silny antybiotyk na zapalenie pęcherza, powinien zadziałać. Zobaczymy, co będzie jutro i zastanowimy się, co zdobić gdyby nie było poprawy.



Jest jakakolwiek szansa, żeby go wycisnąc i zbadac siuu???
Jej, jeśli są kryształy to trzeba go zakwaszac/odkwaszac, p.bolowo pomaga nospa.. Cholera, to nie jest dolegliwosc do leczenia w schronisku
:crying: :crying: :crying:


Ania próbowała go wyciskać, ale nie było co. Ponoć chodzi i posikuje po kilka kropelek, ja przyjechałam później, nie widziałam. CoolCaty ma nadzieję, że antybiotyk podziała i jutro uda się pobrać mocz do badania.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości