Łatek - odszedł :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 13, 2009 19:50

Kavala, za zdrowie Łatusiowe trzymamy. :wink:

Widzę, że się dojajczyłaś!
:lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw sie 13, 2009 19:50

jednym z ważniejszych objawów jest niski ciężar właściwy moczu który wskazuje na obniżenie zdolności zagęszczania moczu przez nerki. A Łatek nigdy nie sika do kuwety? Jeśli kot dojedzie z pełnym pęcherzem niektórzy weci umieją "odcisnąć", ale ja nigdy tego nie robiłam. Kot nerkowy powinien jesć jak najczęściej
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 13, 2009 20:05

JOANNAM pisze:jednym z ważniejszych objawów jest niski ciężar właściwy moczu który wskazuje na obniżenie zdolności zagęszczania moczu przez nerki. A Łatek nigdy nie sika do kuwety? Jeśli kot dojedzie z pełnym pęcherzem niektórzy weci umieją "odcisnąć", ale ja nigdy tego nie robiłam. Kot nerkowy powinien jesć jak najczęściej

Zapytam o to wyciskanie. Jak będą chłodniejsze dni, to wprowadzę mu 3 posiłek w ciągu dnia.

kalair pisze:Kavala, za zdrowie Łatusiowe trzymamy. :wink:

Widzę, że się dojajczyłaś!
:lol:

Dzięki! A robienie jaj strasznie mnie wciągnęło. :D

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Czw sie 13, 2009 20:08

JOANNAM pisze:jednym z ważniejszych objawów jest niski ciężar właściwy moczu który wskazuje na obniżenie zdolności zagęszczania moczu przez nerki. A Łatek nigdy nie sika do kuwety? Jeśli kot dojedzie z pełnym pęcherzem niektórzy weci umieją "odcisnąć", ale ja nigdy tego nie robiłam.

Lepiej im na to nie pozwalać. Już chyba lepiej wkłwać sie bezpoeśrednio w pęcherz. Jak złapać u wychodzącego nie wiem. Pewnie trzaba za nim łazić.

JOANNAM pisze:... Kot nerkowy powinien jesć jak najczęściej

Dlaczego?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 13, 2009 20:33

ja nie mówię o cewnikowaniu tylko o pobudzeniu do oddania moczu, żadnego męczenia kota dla wyników. Kot nerkowy ma słaby apetyt i najada się po trzech kęsach, częsciej znaczy więc więcej
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 13, 2009 20:36

JOANNAM pisze:ja nie mówię o cewnikowaniu tylko o pobudzeniu do oddania moczu, żadnego męczenia kota dla wyników. Kot nerkowy ma słaby apetyt i najada się po trzech kęsach, częsciej znaczy więc więcej

Łatek raczej je w normie, na szczęście apetyt mu dopisuje.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Czw sie 13, 2009 20:59

JOANNAM pisze:ja nie mówię o cewnikowaniu tylko o pobudzeniu do oddania moczu, żadnego męczenia kota dla wyników. Kot nerkowy ma słaby apetyt i najada się po trzech kęsach, częsciej znaczy więc więcej

Nie znam metody pobudzania do oddania moczu. Jak to się robi?
Mój kocur ma doskonały apetyt, a wyniki początkowe gorsze od Łatka. Obawiam sie, że znowu się spasie.

Kavalo zajżyj do wątku nekowego.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 13, 2009 21:03

Odpiasałam Ci w wątku nerkowym, ale tu powtórzę tylko, że z mojego doświadczenia smutnego wynika, że doświadczenia ludzi z tego forum są dużo cenniejsze niż to, co otrzymałam od większości wetów :(

W każdym razie kotu nie zaszkodzi, a może uratować mu zdrowie i życie zrobienie kompletu badań moczu i krwi oraz USG i RTG zalecanych przy problemach nerkowych i na ich podstawie podjęcie ostatecznej decyzji.

Wstrzymanie się z karmą nerkową przez dwa, trzy dni badań kotu przy tych wynikach nie zaszkodzi.

My cały czas wertujemy tony informacji odnośnie badań, które musimy mieć zrobione, aby mieć w miarę "panoramiczny" obraz sytuacji, ale jesteśmy w III lub nawet IV stadium PNN.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw sie 13, 2009 21:05

U nas na szczęście normy są pzrekroczone nieznacznie i Łatek się czuje dość dobrze (robala miał tylko :twisted: ). Ale już zaczęłam drążyć temat, żeby później nie było za późno. :D

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Czw sie 13, 2009 21:11

Pamiętam jak swego czasu mój weterynarz (jeden z polecanych we Wrocławiu) mówił, że wyniki mocznika jak najbardziej mogą być lekko podwyższone jeśli kot je surowe mięso. Wtedy ważnym wskaźnikiem jest kreatynina, bo to ona głównie mówi o uszkodzeniu/zapaleniu nerek no i oczywiście badanie moczu +usg.
Wydaje mi się, że chwilowa dieta niskobiałkowa na pewno by kotu nie zaszkodziła, by odciążyć nerki. Teraz najważniejsze jest by znaleźć przyczynę, wykonać dodatkowe badania i poprawić wyniki. My też mieliśmy wskazanie do chwilowej zmiany diety gdy było podejrzenie autoim. zapalenia nerek. Co do dłuższej zmiany, to już wszystko zależy od badań, itd. Są różne "szkoły" czy ograniczać to białko czy nie, ale faktem jest, że zmusza ono nerki do wzmożonej pracy, a tym samym osłabia. Nie bez powodu karmy dla starszych kotów mają obniżony poziom białka (nawet te bytowe).
Inaczej jest, gdy kot nie chce jeść żadnych karm nerkowych-wtedy nie ma wyjścia i podaje się "normalne" karmy.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Pt sie 14, 2009 8:48

Pytałaś w wątku nerkowym o wyniki do porównania. Tutaj jest zestawienie wyników Olka:
http://pcimol.eu/olek_rf/krew.html
Ostatnia kolumna zawiera wyniki najbardziej prawidłowe ( z wyjątkiem CREA) - widać wyraźnie, że drobnoustrój został wybity.
Narzędzie do przeliczania jednostek znajduje się w kocim ABC. Podczas przeliczania podaje normy dla kotów, psów i czegoś jeszcze. Warto nauczyć się z niego korzystać.

Aha - mocznik można przeliczac podstawiając jako BUN, ale normy dla BUN należy pomnożyć przez 2,14.

POPRAWKA: Wynik mocznika, przeliczany przez BUN:
- w kierunku SI - > US należy pomnożyć x 2,14
- w kierunku US - > SI należy pomnożyć x 1/2,14
Ostatnio edytowano Pt sie 14, 2009 12:16 przez PcimOlki, łącznie edytowano 1 raz

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 8:59

PcimOlki pisze:Pytałaś w wątku nerkowym o wyniki do porównania. Tutaj jest zestawienie wyników Olka:
http://pcimol.eu/olek_rf/krew.html
Ostatnia kolumna zawiera wyniki najbardziej prawidłowe ( z wyjątkiem CREA) - widać wyraźnie, że drobnoustrój został wybity.
Narzędzie do przeliczania jednostek znajduje się w kocim ABC. Podczas przeliczania podaje normy dla kotów, psów i czegoś jeszcze. Warto nauczyć się z niego korzystać.
Aha - mocznik można przeliczac podstawiając jako BUN, ale normy dla BUN należy pomnożyć przez 2,14.

Kurcze, dla mnie to trochę za bardzo skomplikowane. Po prostu w przyszłym tygodniu skonsultuje te wyniki z innym wetem. PcimOlki, ale tak na twoje oko, to wyniki Łatka nie są bardzo złe, prawda?
Przez kilka dni nie będzie mnie na forum, bo wyjeżdżam właśnie.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pt sie 14, 2009 11:08

Te, które pokazałaś, są takie, że zazdraszczam. Czy w pozostałych nie czai się jakaś infekcja, albo inne coś.... :?:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 11:33

Ja też nie wiem jak się technicznie odciska kota (oczywiście nie polecam w żadnym razie cewnikowania lub wbijania się do pęcherza, które w przypadku Łatka mogłyby przynieść więcej szkody niż pożytku, te sposoby są przeznaczone na wypadek gdy kot się całkowicie zatka, a nie w celach "zwykłej" diagnostyki), ale tu na forum kilka osób o takim bezkrwawym odciskaniu wspominało. Mój wet przychodzi, maca kota po brzuchu i mówi "Ojej, jaki on ma pełny pęcherz, czy on czasem nie ma zatrzymania moczu?" Pomaca, pomaca, a wtedy następuje gwałtowny strumień i stoję w kałuży z kotem na ręku. Nie wiem szczerze mówiąc, czy oni (kot i wet) robią to specjalnie, czy wchodzi im przypadkiem. :)
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 14, 2009 11:57

JOANNAM pisze:Ja też nie wiem jak się technicznie odciska kota (oczywiście nie polecam w żadnym razie cewnikowania lub wbijania się do pęcherza, które w przypadku Łatka mogłyby przynieść więcej szkody niż pożytku, te sposoby są przeznaczone na wypadek gdy kot się całkowicie zatka, a nie w celach "zwykłej" diagnostyki), ale tu na forum kilka osób o takim bezkrwawym odciskaniu wspominało. Mój wet przychodzi, maca kota po brzuchu i mówi "Ojej, jaki on ma pełny pęcherz, czy on czasem nie ma zatrzymania moczu?" Pomaca, pomaca, a wtedy następuje gwałtowny strumień i stoję w kałuży z kotem na ręku. Nie wiem szczerze mówiąc, czy oni (kot i wet) robią to specjalnie, czy wchodzi im przypadkiem. :)


Tinka07 pisze:jedynie dzięki cystocentezie (nakłuciu pęcherza moczowego) lekarz będzie dysponował sterylnym moczem. Jest to najmniej inwazyjna metoda, przed którą, o dziwo, wielu wetów w Polsce się broni. Nie wiem, dlaczego.

Łapanie moczu w domu do badań bakteriologicznych mało się nadaje ze względu na znajdujące się przy ujściu cewki moczowej bakterie i nie tylko tam. Tak moczu nie pobierzesz nigdy sterylnie. W każdym razie trzeba koniecznie odczekać chwilę, jak kot zacznie sikać, i nie zbierać go od razu. Wyniki będą tak i tak w pewnym stopniu zafałszowane.

Wyciskanie moczu (druga metoda stosowana przez niektórych wetów) to w moich oczach najbardziej brutalny sposób i nie bez ryzyka. Pachnie mi on ciemnogrodem.

Cewnikowanie również nie jest idealne i tą metodą sterylnego moczu się nie uzyska, a prawdopodobieństwo uszkodzenia cewki moczowej nie jest wcale takie małe.


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96314

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kocidzwoneczek, kota_brytyjka i 79 gości