Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 09, 2008 22:03

galla pisze:
Jana pisze:Na wtorek postaram się zorganizować łapanie i badanie w lecznicy.

Specjalnie starać to się nie musisz :wink:
Wystarczy, że ciocia Kasia przeczyta wątek, albo do niej zadzwonisz :lol: (i nie będzie akurat na siakimś wyjeździe, a nie będzie :wink: )
:D 8) :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 22:25

To co, łapiemy? 8)

Mam poza tym troszkę dobrej suchej karmy dla pani Krysi. Niewiele, ale zawsze :)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 13, 2008 9:12

Dziś z gallą łapiemy RudeChudePokrzywione i przy okazji spróbujemy zgarnąć Prosiaczka na badanie, bo coś niewyraźny jest.

Proszę o kciuki, bo nie czuję się najlepiej i nie mam ochoty na długą łapankę :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 13, 2008 9:23

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 13, 2008 9:41

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto maja 13, 2008 15:54

Kciuki!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 13, 2008 16:03

Oj, kciuki potrzebne, bo na dodatek dziś w lecznicy są tłumy :( :( :(

A jeżeli się okaże, że RudeChudePokrzywione to domowy, wywalony kot, to się chyba po prostu zastrzelę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 13, 2008 16:08

To trzymać kciuki żeby był dziki-dziki i dał się łatwo złapać? :wink: Proszę bardzo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto maja 13, 2008 16:10

Modjeska pisze:To trzymać kciuki żeby był dziki-dziki i dał się łatwo złapać? :wink: Proszę bardzo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


On już się daje głaskać karmicielkom :( więc nie może byc dziki-dziki, co najwyżej przestraszony-przestraszony :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 13, 2008 16:13

To w takim razie trzymam kciuki za udaną łapankę przestraszonego-przestraszonego kota :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto maja 13, 2008 21:24

No i oczywiście jest gorzej niż myślałam :roll:

RudeChude to młodziutki, pełnojajeczny kocurek, całkowicie oswojony i grzeczny, troszkę przestraszony. Jeszcze niedawno było domowy, nawet pcheł nie zdążył złapać.
Pobranie krwi wzorcowe, temperatura zmierzona, uszy wyczyszczone, były zastrzyki i kroplówka - wszystko całkowicie bezproblemowo.
W uchu jest syf typu świerzb albo jakiś guz. Ponadto dziąsła brzydkie, oczy zaczerwienione i paskudna, wodnista biegunka.
Być moze będzie konieczna operacja ucha, na pewno trzeba go wykastrować.
RudeChude został w lecznicy, a ja zaczynam szukać domu...


Prosiaczek to młody kot, ale strasznie zniszczony. Ma dziąsła w koszmarnym stanie, jest nawet podejrzenie nowotworu. Ze względu na jego stan zrobilismy testy - FIV i FeLV ujemne na szczęście. Badamy też krew (morfologia i biochemia), dostał zastrzyki (w tym bolesny lincopectin), kroplówkę z duphalyte. Niby dzikus, a też praktycznie bezproblemowy w obsłudze.
Udało mi się uprosić, żeby go zostawić w szpitalu przynajmniej do jutra. Potem nie wiem...


Dziś zapłaciłam 240,00 zł., a to dopiero początek :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 13, 2008 21:27

Widzę, że takie z nich dzikusy jak z mojego Nikusia :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto maja 13, 2008 23:16

moge potrzymac tylko :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 14, 2008 9:42

Też potrzymam.

I chyba już wiem, skąd się biorą dzikie koty :(
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 14, 2008 9:45

annskr pisze:I chyba już wiem, skąd się biorą dzikie koty :(


Ja nie mam wątpliwości :(.

Trzymam kciuki za chłopaków :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, mictrz i 76 gości