» Śro maja 31, 2006 22:48
no ja to mam szczęście do minimalnych kłopotów z aklimatyzacją zwierzyńca!!
Figa, Jocker i Amelia śpią za mną w łóżku - z czego Figa z Amelia są przytulone nie za bardzo ale jednak - Filip sypia sobie gdzieś u rodziców. Za to ostatnio widziałam Amelke i Filipa na jednym taborecie wyściełanym przytulonych do siebie ogladali sobie swiat z balkonu. Koło taboretu leżały sobie psie. Normalna sielanka
i jak zwykle nie mam zdjęcia bo jak poleciałam po aparat to się towarzystwo rozlazlo po mieszkaniu...