Tulinek....[*] rozliczenie i o zamknięcie wątku proszę

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 21, 2019 13:36 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

za pozbycie sie jak najszybsze dziada :evil: :ok: :ok: :ok:

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4825
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 21, 2019 13:37 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

mir.ka pisze:
alessandra pisze:Dziewczyny,ojej, no co Wy :oops: Bardzo wam dziekuję :1luvu:
Uzgodniłysmy z wet,że po niedzieli spróbujemy badania zrobic, po dwóch tygodniach płukania powinny być lepsze wyniki nerkowe, bo inne będa pewnie gorsze - antybiotyki i i brak jedzenia nie pomagają a czas tym bardziej :(
Dzis Tulis wychlipał ciut mleka kociego z canvalescentem, ciut rosołku- porcja dla komara :(


kiedy robicie badania?


miały byc dzisiaj, ale nie udało sie pobrac krwi :( nawadniamy i kolejna próba pojutrze

Tulinek jest juz zmeczony, rozdrazniony , tak długo to trwa wczoraj zaczał jeść , plątał sie po biurze prawie jak zwykle , ale jest słaby ...Nie wiem gdzie to wszytsko ucieka ..dostaje płyny , sam całkiem sporo pije, sika normalnie czyli dwa razy dziennie , a nie było czego uciągnąć na badania :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26911
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2019 13:56 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

makrzy pisze:Cichutko poczytuję i gorąco Tulisiowi kibicuję :201461


Ddobry Ciocia :D , Ciocia pozwola blizej :kotek: , choc smutno,że w takich okolicznosciach ...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26911
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2019 14:05 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Chciałam bardzo podziękować w imieniu Tulinka za pomoc finansową Ciociom : mir.ka :1luvu: iwaka :1luvu: i Cioci Janinie z ulubionej Ksiegarni Bezdomnego Kota na fb :1luvu:
Ekipie czarno-czarnych :1luvu: za poprzedni bazarek pomocowy oraz obecny

viewtopic.php?f=20&t=195000

Za zaangażowanie w zdobywaniu leków , podpowiedziach Cioci saadze :1luvu: , Marzeni :1luvu: , isiaji :1luvu: za czas poświecony na moje ględzenie :oops:
Wszystkim za wsparcie duchowe , bo psychika mi siada strasznie , noce nieprzespane wychodzą w zombiastych dniach w wszystko zamyka sie w całosc jakiegos koszmaru gdzie dobry i zły walczą o zwyciestwo :(
Jak już bredzę ,pardon :oops:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26911
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2019 14:09 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Tule, trzymam kciuki i ciągle mysle... może te mdłości to z powodu podraznionego lekami i mocznikiem ukl. pokarmowego? A pytałaś wet o solvertyl? Lub coś osłonowe go do pyszczka?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 21, 2019 14:45 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Marzenia11 pisze:Tule, trzymam kciuki i ciągle mysle... może te mdłości to z powodu podraznionego lekami i mocznikiem ukl. pokarmowego? A pytałaś wet o solvertyl? Lub coś osłonowe go do pyszczka?

Zapytam, dzięki za podpowiedź i telefon :1luvu:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26911
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2019 14:46 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

alessandra pisze:Chciałam bardzo podziękować w imieniu Tulinka za pomoc finansową Ciociom : mir.ka :1luvu: iwaka :1luvu: i Cioci Janinie z ulubionej Ksiegarni Bezdomnego Kota na fb :1luvu:
Ekipie czarno-czarnych :1luvu: za poprzedni bazarek pomocowy oraz obecny

viewtopic.php?f=20&t=195000

Za zaangażowanie w zdobywaniu leków , podpowiedziach Cioci saadze :1luvu: , Marzeni :1luvu: , isiaji :1luvu: za czas poświecony na moje ględzenie :oops:
Wszystkim za wsparcie duchowe , bo psychika mi siada strasznie , noce nieprzespane wychodzą w zombiastych dniach w wszystko zamyka sie w całosc jakiegos koszmaru gdzie dobry i zły walczą o zwyciestwo :(
Jak już bredzę ,pardon :oops:


pamiętaj - dobro zawsze zwycięża :D
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76549
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 21, 2019 14:48 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

alessandro, tak chaotycznie napiszę bo sytuację najlepiej znasz Ty. Ból zęba jest nieporównywalny z żadnym innym bólem. Jeżeli to jest w tej chwili (bo doczytałam, że Tuliś ma też inne problemy m. in. nerki) największy problem to rwałabym mimo ryzyka. Mimo ryzyka niewybudzenia się z narkozy. Przeciąganie w czasie tylko pogarsza. Z mojego, ludzkiego, doświadczenia napiszę, że ok. 30 lat temu wymusiłam na dentyście rwanie zęba szantażem. Uparł się, że musi mieć rtg itd, itp. Powiedziałam, prosto, "jak mi nie usuniesz tego zęba teraz, tu i natychmiast to idę do domu i się wieszam". Nie miałam chęci na żarty. Skoro żyję jeszcze tzn., że poddał się szantażowi.
Skoro Tulinek nie je bo ząb boli, to będzie tylko gorzej. Na co czekać? Przeżyje lub nie. Życie z bólem zęba to tortura niewyobrażalna. Ja chciałam umrzeć.
Ja wiem tylko to co przeczytam. Ty wiesz lepiej i na pewno, zrobisz to, co dla Tulisia najlepsze. Życie musi cieszyć a zmaganie się z bólem uporczywym i nieustającym to gehenna.
Dobrej decyzji życzę i wiele lat szczęśliwych dla Tulisia.
Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
4 - W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Amorka i Mumiś

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8922
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon paź 21, 2019 15:16 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42108
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon paź 21, 2019 19:27 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Odszedł cudowny, mały biały Puchatek, Krzyś [*] u Kati K.
Obrazek

kompletnie mnie dobiła ta wiadomosć :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26911
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2019 19:35 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

zły czas :(
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42108
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon paź 21, 2019 19:41 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Ja osobiście nienawidzę października, bo kosi paskudnie.
Krzysiu :cry:
Tulisiu trzymaj się chłopie pazurami i nie daj, ciocia prosi :201461
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Pon paź 21, 2019 19:47 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Tuliniu najsłodszy nieustające i najmocniejsze :ok: :ok: za Twoje zdrowie , najcieplejsze myśli i mnóstwo pozytywnej energii dla Was kochani :1luvu: :201461 :201461 :201461 :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2742
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pon paź 21, 2019 21:16 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

alessandra, dużo kciukow przede wszystkim dla Tulinka.
Na mdłości rzeczywiście może pomóc Solvertyl, ale u mojej koty lepiej sprawdza się Prevomax (to dawna Cerenia, ta sama substancja czynna). Przy dużym dyskomforcie ze strony p. pok. dostawała i jedno i drugie.

megan72

 
Posty: 3528
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Pon paź 21, 2019 22:37 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

alessandra pisze:Obrazek

Widzę tu zadowoloną drużynę spod znaku pampersa :) Podpowiecie,gdzie można się zaopatrzyć w takowe twarzowe? W zoo są dla psów,ale i tak nie ma tych najmniejszych.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11582
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asmazu, Malgo Dzwo i 43 gości