Lifter pisze:kicikicimiauhau pisze:Lifter pisze:Teoretycznie powinno sie raz, ale mysle ze bezdomniakom to nie szkodzi skoro maja sie dobrze. Czasem mozesz dla odmiany kupowac serca.
Kupuję też żołądki drobiowe suroweWątróbkę wieprzową gotowaną czasami, kości mięsne gotuję i obieram, a mięsko mieszam z ryżem... Kurczaki, porcje rosolowe
Białasia będzie jutro rano sterylizowanaMam nadzieję, że nie jest wystraszona
Watrobe wieprzowa odradzam - zawiera wirusa nieszkodliwego dla ludzi ale mogacego zaszkodzic kotom, ktorego gotowanie nie zabija. Lepiej dmuchac na zimne. Jesli juz to moze byc jak najbardziej indycza czy kurza albo wolowa. Zoladki sa ok tylko trzeba je dosc drobno kroic, bo wymagaja sporej pracy paszcza, a jak masz jakies stare koty to one moga nie dac rady pogryzc. No i przypominam o sercach - nie sa chyba drozsze niz zoladki, a zawsze to odmiana a i zawieraja sporo cennych skladnikow. No ale zle to te koty u ciebie nie maja.
Serduszka też daję, surowe - a te żołądki dosyć drobni kroję, ale tak strasznie lubią, ze szkoda im odmówić..
Wieprzowego surowego nie daję - choroba Ayuszkiego... Ale przemrożenie i gotowanie tego wirusa nie zabija?

