Ikerka, mało kto by policzył sam już na suchą masę - dlatego mi nawet do głowy nie przyszło, że przeliczyłeś

jeśli jest 64%, to nie jest idealnie, ale całkiem nieźle.
Co do tranu... to bomba wit. A oraz D - o ile dawka toksyczna wit. A jest wysoka (nawet dla kota), o tyle wit. D już przy przekroczeniu 15 razy zaczyna być mocno problematyczna jeśli to trwa dłużej.
Zapotrzebowanie kota na wit. D to 227IE na 1lb suchej masy, czyli ok. 500 IE na 1kg suchej masy (
źródło). Kot o wadze 4kg suchej masy zje ok. 50g i to w wersji karma sucha, bo w BARFie czy mokrej jest mniej wypełniaczy, a więcej wody, więc suchej masy wyjdzie mniej, czyli potrzebuje 0,05 * 500 = 25IE, czyli 25/40 = 0,625 mgc. Jedna kapsułka tranu /pierwszy jaki znalazłam w aptece w necie/ ma jakieś 5mcg, czyli 8 razy tyle, ile potrzebuje przeciętny kot. Zabić go to nie zabije, tylko po co? Tłuszczu i tak nie uzupełni brakującego w mięsie, bo to inny tłuszcz. Jeśli chodzi o kwasy omega, to lepszy jest olej z łososia (nawet ten z dzikiego pomimo sporej zawartości witaminy D, to ma jej i tak kilka razy mniej niż tran).
Jeśli chodzi o uzupełnianie tłuszczu, to nigdy nie wybiera się olejów rybich - one są dla kwasów omega, a przy okazji wit. A i D - i tylko do tego. Żeby dobrze uzupełnić tłuszcz, trzeba by ich dać większe ilości. Poza tym proporcje
dla kotów kwasów omega 3 do omega 6 powinny być od 1:5 do 1:10 (dla ludzi 1:1 do 1:4) - kot jest mięsożercą i dlatego potrzebuje znacznie więcej omega 6 niż omega 3. Do uzupełniania tłuszczu nadają się najlepiej (idealnie w wersji surowej) skóry drobiowe, tłuszcz wołowy świeży (przy szpondrze pełno) lub tłuszcze z ptaków itp. (co tam wisi przy dowolnym mięsie, byle nie wieprzowina) oraz smalce i masło (koniecznie bez dodatków), ewentualnie trochę śmietanki kremówki (30%, bez dodatków) jeśli kot lubi pochlipać. Ale i tak najlepiej wybierać po prostu tłuste mięso lub drób ze skórą, a nie chude i tłuszcz osobno, bo zawsze takie zmontowane przez naturę jest lepsze, a i kotu lepiej wchodzi mięso tłuste, a nie chude ubabrane osobno tłuszczem i to innego rodzaju (sami też wolicie tłustą potrawę niż chudą popapraną miejscami tłuszczem i to zupełnie z innej bajki, prawda?).
...