
Misza STRASZNIE potzrebuje domu ..... STRASZNIE ....
... dzisiaj dostałam telefon, że wczoraj gdy poszłam Misza STRASZNIE płakał ..... do nocy płakał ..... kolezanka mówi, że kilka razy do niego chodziła to się uspokajał .... gdy odchodziła PŁAKAŁ ..... i tuli się .... tuli strasznie się tuli .....
DOMKU SPIESZ SIĘ ..... BŁAGAM SPIESZ SIĘ ...
Alab ........ ja dostałam info, że domek jest i bardzo chce Miszę ....... więc "postawiłam wszystko na jedną kartę" .... nie będę opisywać ile razy tam byłam - a mój samochód naprawdę mało nie pali i tanie te wycieczki nie były, dla mnie to jest strasznie duże obciążenie, jeden wyjazd to w zaleznosci czy jest ruch na drodze czy jest pusto to ok. 40- 50zł .......
.... ale dla Miszy -to w mojej ocenie- była jedna szansa na milion .... dom "od ręki", MARZENIE gdy tyle futer czeka latami .... a ja wciąż mam przed oczami jak zimą w -12st. rano -w nocy było więcej- śpi w śniegu w polu lub na betonie w tym domu w stanie surowym

..... on na tym polu był pierwszy, on tam był najdłużej ......
wczoraj dostałam sms, że w ciągu tygodnia domek po niego przyjedzie ..... ALE ON TERAZ JUZ CIERPI .... ON CHCE DO CZŁOWIEKA TAK STRASZNIE, ŻE NIE ZJADŁ NIC OD WCZORAJ MIMO, ŻE KOŚCI MU STERCZĄ
DOMKU PRZYJEDŹ ..... BŁAGAM .....
..... jak on się tulił w samochodzie do męża, obstawy, mnie ..... do wszystkich, nie bał się tylko zachwycony tulił się ... spał gdy ja pracowałam przytulony do człowieka ...... Misza jest jak pluszowy miś - nie chce nic tylko tulić się i tulić i tulić .... i głaskać i tulić .....