Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 05, 2013 17:41 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Nie, nie to nie Demon,
ten kotek, o którego pyta Amaru,
to Evil- kotek samozłłłło,
jest cały czas w boksie w szpitaliku,
na unidoxie, bo jeszcze gila ma
siedzi w budce i ssssyczy,
ale p. Mariola mówi, że już jest dużo lepiej,
bo jak rano jest pora karmienia,
to wychodzi i zagaduje :)
Obrazek

Dziś 0 adopcji,
tylko Państwo co by chcieli niebuieskiego syberyjczyka
i inni Państwo, co by chcieli młodego co nie ucieka, bo 3 już uciekły
oczywiście takich nie ma
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2013 18:39 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Rzeczywiście, Evil bardziej wygląda na bardzo dziki. Jak sądzisz amaru, ten czy nie ten?
A wogle to wszystkie koty należą do "samouciekających", kierują się instynktem skubane.
Ruru a nie mogłaś zachwalać urody jakiegoś schroniskowego szylkretowego pingwinka?! Obrazek

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Nie maja 05, 2013 20:08 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Tak to będzie on
Buzia dalej zaklejona:-( Nie mam dużego doświadczenia, ale skoro tyle czasu na antybiotyku i ciągle chory, to chyba naprawdę jest bardzo chory.

Dziękuję ruru za infromację

amaru

 
Posty: 12
Od: Nie mar 17, 2013 0:09

Post » Nie maja 05, 2013 20:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Buzia nadal zaklejona, bo Evilek
jest kotek trudno obsługiwalny :evil:
zastrzyk trudno podać, więc pewnie raz dostal raz nie,
a katar niedoleczony wraca i wraca jak wiadomo
teraz od niedawna dostaje unidox w jedzonku
i miejmy nadzieję, że już będzie uleczon
niegrzeczny ten kotek, tak mi ostatnio pokazał
Obrazek

ciotka59 pisze:Rzeczywiście, Evil bardziej wygląda na bardzo dziki. Jak sądzisz amaru, ten czy nie ten?
A wogle to wszystkie koty należą do "samouciekających", kierują się instynktem skubane.
Ruru a nie mogłaś zachwalać urody jakiegoś schroniskowego szylkretowego pingwinka?! Obrazek

no pewnie, że pokazywałam, i rudego Cynamona,
wszystko co miałam najpiętkniejszego,
ale Państwo chcieli, jak nie niebieskiego syberyjczyka to PIOTRUSIA, "a takie inne, to mają na działkach"
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2013 20:29 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

ruru pisze:Nie, nie to nie Demon,
ten kotek, o którego pyta Amaru,
to Evil- kotek samozłłłło,
jest cały czas w boksie w szpitaliku,
na unidoxie, bo jeszcze gila ma
siedzi w budce i ssssyczy,
ale p. Mariola mówi, że już jest dużo lepiej,
bo jak rano jest pora karmienia,
to wychodzi i zagaduje :)
Obrazek

tak, rzeczywiście, masz rację.
Ma nr 69 i w karcie wpisane "DZIKUS"
przyszedł 15.03.

mgska

 
Posty: 13388
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2013 20:33 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

To Państwo najwyraźniej pomylili adres
Im do hodowli iść trzeba było, nie do schroniska :roll: :? :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2013 20:56 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

a są naprawdę piękne i słodkie koty w schonisku,
taka np. Basia:
ObrazekObrazek
albo Misza (bury) i Cynamon
ObrazekObrazek

koty kontemplujące prrrrawdziwą sztukę
Modi i Groszek:
Obrazek

a czemu nikt nie chce takiego fajnego psiaka? :(

Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 06, 2013 11:51 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Że też tacy ludzie po świecie chodzą, czasami jak się słyszy i czyta to ręce opadają i brak słów do skomentowania. Dziewczyny co można zrobić z kotem , który na pewno ma pchły a jest bardzo dziki, przychodzi do nas od roku na działkę. Całą zimę go dokarmialiśmy , tak widzę że oprócz tego ,że trochę waleczny i czasem gdzieś drapnięty to nie wygląda na chorego. Przychodzi tylko do miski, ale na bezpieczną odległość. Póki co udało mi się go odrobaczyć Milbemaxem w jedzonku. Pchły widzę, że go męczą, bo ciągle się drapie a i moje zaczęły, więc je szybko potraktowałam preparatem , ale w jego wypadku jest to niewykonalne , najbliżej da podejść do siebie na metr. Chciałabym mu jakoś ulżyć bo boje się że te pchły to zjedzą:)))))) Pytałam wetki ale nie ma takich preparatów doustnych , moze macie jakiś pomysł.

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 06, 2013 14:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Obrazek

Lisa i Stefan bardzo się lubią
Lisa tak dziwnie wyliniała jest- boczki
żadnych strupków nie ma, nie drapie się,
zadowolona, tylko coraz bardziej sfinks
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 06, 2013 15:42 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Wylinienie takie po boczkach może być z wielu powodów - także z hormonów (m.in. tarczyca, hormony płciowe). A do produkcji futra trzeba dużo białka i kilku pierwiastków (dlatego Magnolia dostaje Fortan Fortain codziennie odrobinę oprócz solidnej karmy -teraz wygląda kosmicznie z odrastającymi kłakami: długie na krótkim czymś, a tak to od sterylki łyse było spore poletko i jeszcze sporo wypadało); przy czym białko roślinne jest w połowie przyswajalne, mięsko w 80-90%, a z żółtka jaja w całości. Tylko Lisa chyba wyłącznie suche je /tak czy nie?/ i to chyba takie, że szału nie ma, więc nawet jakbym pół odsypała Fortain i przesłała (bo mi całe w okresie od otwarcia i tak nie zejdzie), to chyba nie macie do czego dosypać :-( może mi przyjdzie w końcu ten cholerny przelew za zlecenia /zrobić robotę to jedno, a doprosić się zapłaty - drugie/, to coś dla Niej podeślę przy okazji zamówienia w zooplusie: może choć odrobinę pomoże, bo taka biedna jest jak Magnolka niedawno.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto maja 07, 2013 7:28 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

gpolomska pisze:Wylinienie takie po boczkach może być z wielu powodów - także z hormonów (m.in. tarczyca, hormony płciowe). A do produkcji futra trzeba dużo białka i kilku pierwiastków (dlatego Magnolia dostaje Fortan Fortain codziennie odrobinę oprócz solidnej karmy -teraz wygląda kosmicznie z odrastającymi kłakami: długie na krótkim czymś, a tak to od sterylki łyse było spore poletko i jeszcze sporo wypadało); przy czym białko roślinne jest w połowie przyswajalne, mięsko w 80-90%, a z żółtka jaja w całości. Tylko Lisa chyba wyłącznie suche je /tak czy nie?/ i to chyba takie, że szału nie ma, więc nawet jakbym pół odsypała Fortain i przesłała (bo mi całe w okresie od otwarcia i tak nie zejdzie), to chyba nie macie do czego dosypać :-( może mi przyjdzie w końcu ten cholerny przelew za zlecenia /zrobić robotę to jedno, a doprosić się zapłaty - drugie/, to coś dla Niej podeślę przy okazji zamówienia w zooplusie: może choć odrobinę pomoże, bo taka biedna jest jak Magnolka niedawno.

Koty w schronisku dostają to co jest - głównie suche. Z głodu na pewno nigdy nie umrą, bo jedzenie jest. ale głównie kolorowe. Zawozimy w miarę możliwosci finansowych lepsze jedzonko, zeby nie jadły tylko tego kolorowego.
W zeszłą sobotę 2 worki sanabelle i puchy Smilli.

mgska

 
Posty: 13388
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 07, 2013 13:37 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

i co z takim dzikim dzikiem można zrobić?
Nawet leczyć się nie da:-(
Źle ta buzia wygląda. Może on ma coś w środku, tzn jakiś stan zapalny w pyszczku, chore zęby np.



ps zajrzałam na stronę schroniska, bo pomyślałam, żeby objąć Evila adopcją wirtualną, ale widzę, że tylko przy psach jest taka opcja.

mgska pisze:
ruru pisze:Nie, nie to nie Demon,
ten kotek, o którego pyta Amaru,
to Evil- kotek samozłłłło,
jest cały czas w boksie w szpitaliku,
na unidoxie, bo jeszcze gila ma
siedzi w budce i ssssyczy,
ale p. Mariola mówi, że już jest dużo lepiej,
bo jak rano jest pora karmienia,
to wychodzi i zagaduje :)
Obrazek

tak, rzeczywiście, masz rację.
Ma nr 69 i w karcie wpisane "DZIKUS"
przyszedł 15.03.

amaru

 
Posty: 12
Od: Nie mar 17, 2013 0:09

Post » Wto maja 07, 2013 15:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Dla niego chyba najlepszym wyjściem byłoby podleczyć go w schronisku, a potem odwieźć w miejsce, gdzie wcześniej żył.
Naprawdę.
Schronisko nie jest najlepszym miejscem dla dzikich wolnożyjących kotów.
Za dużo mają tam stresów, a i życie zupełnie inne od tego, do jakiego przywykły...

Jeśli zostanie w schronisku - prawdopodobnie jest skazany na życie w małym boksie przez kolejnych kilka lat - jak będzie miał szczęście - może trafi do jakiegoś gospodarstwa na wieś - to byłaby super opcja dla niego...
Może warto mu poszukać takiego miejsca już teraz...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 07, 2013 18:33 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

I tu prosze o pomoc Łódź!
viewtopic.php?f=1&t=152932
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave i 119 gości