S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

AgaPap bardzo Ci współczuję .
Feliksie brykaj szczęśliwy za TM.

...a w schronisku...

dzis domki znalazły dwa wielkie burasy
Belwas i Krakers
Krakersowy dom poznałam osobiscie- trzymajmy kciuki, żeby nie okazało sie ,że on wrócił jednak poprzednio przez charakterek, a nie alergię

mam tez bardzo złe wieści
dzis rano pozegnalismy Irlandię [i], nie wiadomo co sie stało, wszystko z nia było do wczoraj w porządku, a dziś rano była nieprzytomna juz całkiem

Złe wieści tez mam z domu Regala, max dziczy i atakuje niestety. Jeden z opiekunów dotkliwie pogryziony

Ale jeszcze próbują

Madline- ten kocurek zaczął nagle przychodzic do babki, która ma swoje koty
mieszka w domku
przychodził i wyjadał im z misek
to max miły kocurek, ze względu na oczka jest na antybiotyku, na razie jest pełnojajeczny

martwie się max Zadalem- nic nie jest lepiej

a ja znów bez auta, trzeci raz w ciągu tygodnia zepsute,

, nie wyrabiam z niczym

Chyba jednak transportu nie znajdę

Jeżeli nic nie wyskoczy nagłego, to przyjadę do Katowic po kotkę, ale pociągiem.
Czy może mi ktoś powiedziec jak dojechać z okolic dworca w rejony ul. Kostki Napierskiego?

to kompletnie nie moje rejony, nie mam zielonego pojęcia
Nawet nie mogę Lucyna Ci pomóc transportem, bo sama jestem teraz bez auta, poza tym jak wychodzę o 6ej rano, to wracam o 19ej

wsród nas bardzo mało zmotoryzowanych
ale Ci co macie auto-pomyślcie, może moglibyście CoToMa pomóc tu na miejscu?
cooooooooooo

tak ich dużo... zwykle zimą było więcej luzu, a teraz.... aż boję sie myśleć o wiośnie... :strach:

a ja w trakcje kontynuacji maratonu, od paru tygodni bez kilku godzin wolnego, po kilkanaście godzin dziennie poza domem....
ale skończyłam część teoretyczną szkolenia, jeszcze zostały warsztaty i... egzamin....

trzymam mocno kciuki za wszystko i wszystkich :ok:

staram się czytać na bieżąco, ale pisanie z telefonu mi nie idzie
a nawet jak miałam wrócić do domu, to okazywało się, że no way.....

i do zobaczenia jak tylko się ogarnę chociażby ze szkoleniem

Kostki Napierskiego jest na Piotrowicach, nie bardzo daleko od nas.
CoToMa kiedy się wybierasz po kotkę, bo my pracujemy w centrum (blisko PKP) , a mieszkamy na Piotrowicach więc jesli to byłoby nie w godzinach naszej pracy to możemy pomóc.
Ewentualnie będziemy jechać w niedzielę do Świdnicy, jedziemy autostradą to jakbyś mogła gdzieś tam wyjechać na jakiś zjazd to moglibyśmy podrzucić ją bliżej Opola.

Trzymam mocno kciuki za nowe domki i za Zandala, zeby wyzdrowial. Widzialam go w te sobote i rzeczywiscie slaby byl bardzo biedny...

AgaPap pisze:Kostki Napierskiego jest na Piotrowicach, nie bardzo daleko od nas.
CoToMa kiedy się wybierasz po kotkę, bo my pracujemy w centrum (blisko PKP) , a mieszkamy na Piotrowicach więc jesli to byłoby nie w godzinach naszej pracy to możemy pomóc.
Ewentualnie będziemy jechać w niedzielę do Świdnicy, jedziemy autostradą to jakbyś mogła gdzieś tam wyjechać na jakiś zjazd to moglibyśmy podrzucić ją bliżej Opola.

Chciałam jechac w czwartek rano, to jest chyba jedyna opcja. Nie chcę zostawiać na niedzielę, bo gdyby coś niewypaliło, to będzie klops. No i raczej powinnam ją przed weekendem zabrać. Więc nie mam wyboru

CoToMa pisze:
AgaPap pisze:Kostki Napierskiego jest na Piotrowicach, nie bardzo daleko od nas.
CoToMa kiedy się wybierasz po kotkę, bo my pracujemy w centrum (blisko PKP) , a mieszkamy na Piotrowicach więc jesli to byłoby nie w godzinach naszej pracy to możemy pomóc.
Ewentualnie będziemy jechać w niedzielę do Świdnicy, jedziemy autostradą to jakbyś mogła gdzieś tam wyjechać na jakiś zjazd to moglibyśmy podrzucić ją bliżej Opola.

Chciałam jechac w czwartek rano, to jest chyba jedyna opcja. Nie chcę zostawiać na niedzielę, bo gdyby coś niewypaliło, to będzie klops. No i raczej powinnam ją przed weekendem zabrać. Więc nie mam wyboru

Rano to mniej więcej o której planujesz być w Katowicach?

Chciałam wyjechać koło 7mej, więc byłabym między 9 a 10.
Tak myślę, że w tamtą stronę jakoś bym dotarła, gorzej z powrotem na dworzec, bo jak będzie zimno, to boję się, żeby kota nie przewiało.

CoToMa pisze:Chciałam wyjechać koło 7mej, więc byłabym między 9 a 10.
Tak myślę, że w tamtą stronę jakoś bym dotarła, gorzej z powrotem na dworzec, bo jak będzie zimno, to boję się, żeby kota nie przewiało.

Tż się jutro zorientuje w pracy czy nie ma jakiś spotkań i czy udałoby mu się ewentualnie wyrwać z pracy żeby Cię przetransportować. To jest dosyć daleko od dworca, wiem coś o tym, bo mieszkam na tym zadupu i codziennie jeżdżę w dwie strony :evil:

I nawet nie wiem jak daleko mogłabys autobusem dojechać. Najlepiej autem.

Jakbyś wracała z kotem gdzieś w okolicy godz 13 to mogę Cię na dworzec zabrać

A na Kostki najlepiej dojechać z centrum tramwajem 16 do samego końca na pętlę brynowską a potem busikiem 937
który z tej pętli odjeżdża a wysiąść na przystanku Wojska Polskiego

http://rozklady.kzkgop.pl/index.php?co= ... _linii=937

http://maps.google.pl/maps?hl=pl&bav=on ... CCwQ8gEwAA

Mała1 pisze:...a w schronisku...

dzis domki znalazły dwa wielkie burasy
Belwas i Krakers
Krakersowy dom poznałam osobiscie- trzymajmy kciuki, żeby nie okazało sie ,że on wrócił jednak poprzednio przez charakterek, a nie alergię

mam tez bardzo złe wieści
dzis rano pozegnalismy Irlandię [i], nie wiadomo co sie stało, wszystko z nia było do wczoraj w porządku, a dziś rano była nieprzytomna juz całkiem

Złe wieści tez mam z domu Regala, max dziczy i atakuje niestety. Jeden z opiekunów dotkliwie pogryziony Ale jeszcze próbują

Madline - ten kocurek zaczął nagle przychodzic do babki, która ma swoje koty
mieszka w domku
przychodził i wyjadał im z misek
to max miły kocurek, ze względu na oczka jest na antybiotyku, na razie jest pełnojajeczny

martwie się max Zadalem- nic nie jest lepiej

a ja znów bez auta, trzeci raz w ciągu tygodnia zepsute, , nie wyrabiam z niczym

kurde Ty to masz z tym autem, przekichane i to jeszcze w zimę

Madleine ja tylko dodam, że Kery jest bardzo łagodny i uwielbia głaskanie po brzuszku i wyciąga się do głaskania i prawie momentalnie zasypia/drzemie, na kolanach jest wielki i ciężki przy tym :mrgreen:

nie lubi jak mu się grzebie przy oczkach, panikuje przy tym ale nie ma agresji. Chcę mu zrobić ogłoszenie ale nie ma zdjęcia dobrego

a akurat mnie nie było kiedy Korciaczki robiły zdjęcia by tam im ''wskazać'' te które ''potrzebne''

Irlandia - biedna koteczka, taka spokojna [i] śpij malutka :cry:

kciuki za domki szczególnie Krakersa :ok:

no i Regala rudego.. :ok:

Regal nioooo nie wygłupiaj się, spuść z tonu

Zandal co z Tobą kocurku? Czemu się nie leczysz? Czemu to powraca co czas jakiś...ten domek by się przydał mu..w schronisku nie doleczy tego jak trzeba

Lucyna nic nie pomogę, bo to calkiem nie moje rejony.

Mała w czwartek jak mi się uda dostaniesz na pierwszą dawkę zylexisu dla Zadala.
Chyba, że zechcesz spróbować to co masz od dawna.

Dziewczyny wielkie dzięki :1luvu:

Powrót na dworzec około 13tej jak najbardziej mi pasuje

AgaPap - wysłałam PW

S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Kto przegląda forum