<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 29, 2013 14:56 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Dzisiejsza kroplowka zrobiona, ale z kłopotami :roll: Nie czuję się najlepiej, już trochę zrobiłam cięzkich rzeczy więc moze się nie za dobrze skoncentrowałam czy coś, w kazdym razie dwa razy wbiłam się w skóre i kroplowka nie poszła. Poza tym łapka dzisiaj się jeszcze bardziej wierciła, kręciła, aż w końcu wyginała łepek w stronę igły (na karku) aby ją zobaczyć i chyba chciała polizać :!: bo miała takie ruchy łepkiem i pyszczkiem, jakby chciała sobie to coś zlizać. Strasznie łaziła w transporterku, wyginała się, kręciła, nie bardzo reagowała na moją rękę (która ją dotąd zatrzymywała). I jeszcze - ona mruczy ze strachu jednocześnie się cała trzęsie. U niej mruczenie to reakcja na stres. podobnie dwa razy mruczała u wetki.
Łapa teraz oderagowuje w wersalce, a ja przed kompem ledwo widząc na oczy.
I jeszcze - od dwóch dni Łapka zchowuje się ok, bawi się, wczpraj nawet szalała. Już się o to nie martwię.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 29, 2013 16:06 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

A coś sobie podałaś? pomyślałaś?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25352
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 29, 2013 16:08 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

morelowa pisze:A coś sobie podałaś? pomyślałaś?

Nie bardzo wiem co mi jest, musze zrobić badania, ale... moze po świetach. Na razie zrobiłam sobie drugą słabszą kawę, podobno dzisiaj jest bardzo niskie ciśnienie, moze pomoże.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 29, 2013 16:36 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Marzenia11 pisze:
morelowa pisze:A coś sobie podałaś? pomyślałaś?

Nie bardzo wiem co mi jest, musze zrobić badania, ale... moze po świetach. Na razie zrobiłam sobie drugą słabszą kawę, podobno dzisiaj jest bardzo niskie ciśnienie, moze pomoże.


No, to zrób sobie badania zamiast kawy. Ciśnienie nie jest jakoś nadzwyczaj niskie, a poza tym nie można wszystkiego na nie zwalać.
A kawa jest dla przyjemności nie dla leczenia :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25352
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 29, 2013 22:26 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

morelowa pisze:
No, to zrób sobie badania zamiast kawy. Ciśnienie nie jest jakoś nadzwyczaj niskie, a poza tym nie można wszystkiego na nie zwalać.
A kawa jest dla przyjemności nie dla leczenia :mrgreen:


zrobię.

Oczusia.
Wśród wielu emocjonujących dyskusji na forum często przewijało się stwierdzenie, ze trzeba mierzyć zamiary na siły, czyli brać tyle tymczasów i pomagać na tyle , na ile dana osoba ma możliwości finansowe, a nie brać tymczasy a potem prosić , baaa, błagać forum o finansową pomoc.
Oczusia pojawiła się w lipcu, a nawet w czerwcu i od początku ma chore oko. Nie miałam mozliwości się nią zająć, były szkraby, Ruda Łapa. Szkraby w dsach, Łapa u mnie. Oczusia chodzi z chorym okiem. I miauczy, płacze. Czasami jest lepiej - wtedy oko jest na wpół otwarte i się z niego sączy, jak jest gorzej jest całkowicie zamkniete i opuchnieta jest powieka. Wtedy tez najczęsciej ma gorszy apetyt lub w ogole nie je.
Oczusia to mój wyrzut sumienia, dręczące nocami poczucie winy, ze kot chodzi chory tyle miesięcy a ja nic z tym nie zrobiłam. W czwartek postanowiłam działac, czyli planować rózne działania, zastanawiać się nad optymalnym dla kota rozwiązaniem. Przeprowadziłam wstępne rozmowy.
Pomyslałam , ze ja przeciez nie mam na to wszystko pieniędzy, bazarki stoją w miejscu, moje wpływy ze zleceń marne i nie wiadomo tak naprawdę czy mi ktoś coś w kwietniu zapłaci. Pomyslałam , że poprosze w tytule wątku o pomoc finansową i to mnie zatrzymało. Wizja komentarzy, możliwość jakiejś awanturki, posądzania mnie o kolejne zbieranie pieniędzy niby na leczenie kotów wolnożyjących, no ale..., wyrzucanie, ze jeszcze nie rzoliczyłam się w całości z tamtego roku itp. itd.
Łapka bedzie mieć zabieg być może 8 kwietnia (tak jest wstepnie umówiony), a na pewno w kwietniu - po zabiegu ma byc seria kroplowek (dozylnych i podskórnych), aby ochornić nerki maksymalnie jak się da. Na 17.04 zapisałam swoją Notkę na echo serca - odkładane już od 3 lat 8O - i to tylko dlatego, ze pani dr wet od echa wyjeżdża za granicę na staż. oprocz tego mam kilka pilnych rzeczy do zrobienia z pozostałymi rezydentkami. I nie mam na to kasy.
Zastanawiając się nad tym - wcale nie tak bardzo głeboko - to ja nie mam żadnych możliwości.
Minął pierwszy kwartał trzeciego roku, gdy jestem bez stałej pracy. Jedynie zlecenia, ktorych przez prawie rok nie było, mam okropne długi u ludzi, zadłużenie w zusie itp. I 5+1 kotow w domu.
Ufam jedynie jednej wetce i nie pojdę ze zwierzakami (niewazne, rezydentkami czy wolnozyjącymi) gdzie indziej - chyba że ona mnie tam skieruje. Moja wetka ma usługi na wysokim poziomie i robi wszystko co jest dla kota w danym momencie potrzebne, ani za dużo, ani za mało.
Ze zdrowie moim tez kiepsko - zarówno fizycznym jak i psychicznym. Będąc (przynajmniej teoretycznie) zdrową z trudem niose jednego kota w transporterku do weta. Szykując teraz Łapę na zabieg nie mogę sobie poradzić z dylematem co do narkozy: wziewna, standardowa i głównie z powodu ogromnego , paralizującego lęku przed wstrząsem, uczuleniem na narkozę, czego nie da się wcześniej przewidzieć. Perspektywa zbliżającego się zabiegu sprawia, ze już mam trudności ze spaniem w nocy. Oczusia - a co będzie jak się okaże, ze jest powaznie chora? ma fiv/felv? co zrobię? gdzie ją wezmę? to tylko niektore pytania.
nie mam pieniędzy, boję się o nie poprosić na forum a nawet jesli to nie mogę oczekiwać , że ktoś mi pomoże (sama wiem w że w podobnej sytuacji jak moja jest wiele osob) , jestem wyczerpana fizycznie i psychicznie. czyli zgodnie z rozważaniami na forum nie powinnam myśleć o pomocy Oczusi, prawda?
Napiszcie mi to, proszę. Jasno, konkretnie, tak, żebym mogła, gdy mnie zaczną dręczyć wyrzuty sumienia, przeczytac to sobie i odetchnąć z ulgą.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 30, 2013 8:24 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Nie. Nie napiszę tak.
Też mam problem ze zniesieniem jednego kota w jednym transporterze z pierwszego pietra i nie mam mowy o autobusie ..itd. Więc moge sobie wyobrazić jak masz ciężko. W tej sprawie.

Pamiętam infa o Oczce od dawna. Ona jest na ślepaczkach? Ten kot cierpi - po prostu. Więc nie ważne wszystkie głupie uwagi o żebractwie i życiu za cudze pieniądze.

Na forum - zakładam - więcej osób jest pełnoletnich i uznanych za sprawne umysłowo. Więc jak nie chcą to nie pomagają, jak chcą to to robią. I to powinno zamknąć rozważania. Każdy za siebie.
Wszystkich wywołujących mniejsze lub większe awanturki z konieczności zaakcentowania swojej obecności/zdania traktuję jako ludzi potrzebujących uwagi z różnych względów. Generalnie nie radzących sobie z samotnością/obojętnością innych/własnym życiem...- biednych.
Można współczuć i... ignorować.
Jak ktoś bardzo chce się dowiedzieć jak rzeczy się mają w rzeczywistości - zakładam, może zostać zaproszony? Unaocznić sobie co go interesuje, tak?

Oczka powinna mieć swój wątek. Konkretny, ze zdjeciami, całą historią. Prośbą o pomoc w leczeniu. Jeśli tylko masz jakikolwiek kąt dla niej to powinna sie tam znaleźć, tak jak czasem znajdują sie na takich tymczasach koty nawet zdrowe, ale bo - jest zimno, poprosiły itp.

Wiele osób prosi tu o pomoc. Rózny skutek i różne opinie. Ale jak długo ktoś nie udowodnił, że jego [jego, bo inne nie powinne go interesować] pieniądze zostały przejedzone przez Ciebie a nie kota, to niech sobie pisze - nie da się powstrzymać, można tylko nie wchodzić w taką dyskusję.

A w sumie sprowadza sie to do tego, że potrzebującemu zwierzakowi trzeba pomóc w każdy możliwy sposób. Z podkreśleniem - możliwy.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25352
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 30, 2013 8:37 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Doczytam i będziemy myśleć :ok:

Marzeniu, odpocznij przez święta, niech będą spokojne, radosne i ciepłe :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob mar 30, 2013 9:57 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Bedę rozmawiac po świętach z wetka aby umieścić Oczusię w szpitaliku. I z moją, czy jej nie przetrzymają. Ustalam termin łapania , bo nie będzie to łatwe - jest bardzo, bardzo nieufna.
A potem zostaja mi modlitwy do wszelkich bóstw, aby nie było to jakieś cholerstwo, trudne lub nie do wyleczenia.

Moje stadko dostało jedzenie o nietypowej porze - oczywiście im to nie przeszkadza, jedynie Ruda Łapa, zgodnie z kalendarzem zresztą, odprawia modły nad swoją michą z kurczakiem. :D O, modły się skończyły i właśnie zaczyna jeść :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 30, 2013 10:40 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Zdrowych i Spokojnych Świąt :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob mar 30, 2013 12:23 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Koty dostały świąteczne jedzonko

Oczusia - fota jedynie z odległości i to na maksymalnym (jaki jest w tel kom) zoomie - ona od razu się chowa jak tylko się do niej ktokolwiek zbliża.

Obrazek

Diabełki dostały animondkę
Obrazek
... i chrupki do karmnika. Ustawiła się kolejka :D
Obrazek
Od lewej: Senioreczka (w tle Ogonka), Łapek
ObrazekObrazek
Senioreczka pilnuje dostepu do chrupek :mrgreen:
Obrazek

Wszystkim piszącym i czytającym życzymy Wesołych, dobrych Świąt!
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro kwi 03, 2013 13:57 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Łapka po wizycie u wetki, przedoperacyjnej. Poradziła sobie z wiruskiem i jest zdecydowanie lepiej, więc utrzymany został zabieg w najbliższy poniedziałek. Ech, dopytałam jeszcze dzisiaj, czy na pewno nusi go mieć i usłyszałam, zę na pewno. No to nie ma wyjścia. Dzisiaj dostała kolejną kroplówkę, następne dwie podskórne jeszcze w piątek i w niedzielę i od piątku antybiotyk, który będzie kontynuowany także po zabiegu.
Minimalny koszt samego zabiegu to 180zł, przewidywany ok. 250zł. Jeżeli ktoś moze wspomóc finansowo to będę bardzo wdzięczna.
A w poniedziałek (tfu, tfu, tfu) będę rozmawiać o Oczusi. I może ustalać już konkrety.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro kwi 03, 2013 15:09 Re: <2> Moje .. Łapka-zabieg 8.04, potrzebna pomoc finansowa

Niech się uda :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25352
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 03, 2013 21:07 Re: <2> Moje .. Łapka-zabieg 8.04, potrzebna pomoc finansowa

morelowa pisze:Niech się uda :ok:

Ano :ok: :ok: :ok:

Łapunia taka wystraszona. Musiała dostać nieźłe od stada bo wczoraj już była wycofana a na moich oczach Notka ją pkładała łapkami i goniła - Łapcia traktuje to jako zabawę, ale chyba nie do konca to jest zabawa więc w pewnym momencie podkula ogon i ucieka do swoich kryjówek. Szkoda. Nasikała mi wczoraj na polar ktory zdjęłam i położyłam na wersalce - to był pewnie komentarz do mojej prawie 4dniowej nieobecności. Za to potem miała skumulowaną energię do biegania za piórkiem i wszelkimi innymi ukochanymi wędkami. Dziś u wetki i w drodze była taka wystraszona i schowana w kocyku jak dawniej...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro kwi 03, 2013 21:26 Re: <2> Moje .. Łapka-zabieg 8.04, potrzebna pomoc finansowa

Śliczne te koty :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw kwi 04, 2013 8:39 Re: <2> Moje .. Łapka-zabieg 8.04, potrzebna pomoc finansowa

Łapka właśnie po raz perwszy (kiedy ja widzę) wlazła do kociego tunelu :lol: z jednej strony wystaje jej ogon, z drugiej łypie na mnie podejrzliwie okiem - ale siedzi, nie zwiewa :mrgreen:

W końcu upuściłam sobie krwi, duuużo krwi... :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: margo74 i 39 gości