Ja wiem, że małe trzeba zabrać jak najszybciej, ale ja po prostu NIE MOGĘ wcześniej przyjechać. Spróbuję coś wykombinować, ale prawdopodobieństwo, że się uda jest niewielkie. Gdybym była z Torunia lub z okolic, mogłabym zabrać kotka jeszcze dziś, ale z Wrocławia to kawałek drogi
Mam nadzieję, że akcja rozdzielenia kociaków od matek nastapi szybko i wszystko dobrze się skończy. Dużo zdrówka i aby kazdy kotek znalazł jak najszybciej domek.
razem z lidiya bylismy dzis rano u kociakow. na szczescie wszystkie zyly, ale widac, ze ciezko oddychaja... miajmy nadzieje, ze im sie polepszy cos mi sie wydaje, ze dopoki maluszki beda zyly obok siebie i matek to to leczenie nie odniesie pozadanych rezultatow...
a moze evelyn jechalaby szybciej niz 27 i zabralaby 2 maluchy ???? wtedy lepiej zniosylby podroz a maga mialaby blizej do katowic niz torunia ???? tak glosno sobie mysle....
Lidko - załóż wątek, co Ci szkodzi - może, a nuż, akurat??
Jeśłi by tak było to ja mogę w tym czasie szukać domów na Śląsku dla tych, które jeszcze nie zostały zamówione. A jakie jeszcze kotki zostały do wyboru?
Liduś
Możemy wziąć łaciatą szybciej ale nie szybciej niż w piątek 14 lub sobotę 15 - mam taki nawał roboty że ledwo zyję ...
Napisz mi jak mam się z tobą umówić i w ogóle
muszę moje koty zaszcepić - czy na coś specjalnie dodatkowo też?????
Jako że wet, który się nimi opiekuje powiedział, że koty nie wychodzące z domu mogą być raz na dwa trzy lata szczepione - ostatnio były 2 lata temu
Czy muszę jakoś dodatkowo je zaszczepić? Melka ma 10 lat - skończy 11, bandziorek 6 kończy 7.
Kwarantanna? Mela otwiera wszelkie drzwi a ja nie mam w domu zamków w drzwiach ... hmmm może być problem
Hmm, to moze lepiej teraz ich wcale nie szczepic Bezposrednio po szczepieniu moga miec przez jakis czas obnizona odpornosc i beda wtedy bardziej podatne na zarazenie
Ostatnio edytowano Pon maja 10, 2004 13:49 przez M., łącznie edytowano 2 razy