Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 31, 2012 16:41 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Kurczę; wyniki będą dopiero jutro... :cry:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 31, 2012 19:28 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Kota piękna,przypomina pewnego gościa w kubraczku w konewki...ileś kotów temu :) Z Matwiejem i całą resztą wszystko dobrze się udało więc czemu teraz miałoby być inaczej :)
Trzymam kciuki, choć rzeczywiście uszy wyglądają fatalnie...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Wto sty 31, 2012 19:39 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Ale od uszu mozna odjąć problem z kupą :ok:
Panna Marple od przyjazdu się nie załatwiała. Dziś dostała czopka, a ja w nagrode dostałam trzy twarde jak głazy bobki i zwrot reszty czopka.
Podawałabym Jej Fibre Response, ale suchego nie tyka.
To nic, damy lactulosę na noc.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 31, 2012 19:50 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Dobrze,że pannie Marple ulżyło :)
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Wto sty 31, 2012 23:16 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Mamy allegro cegiełkowe: http://allegro.pl/show_item.php?item=2092769390
Kup Pan cegłę! :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 31, 2012 23:38 Re: Moje tymczasy kochane - SEKHMET

tillibulek pisze:
magaaaa pisze:Jedna Pani przysłała mi zapytanie o Sekhmet.
Odpisałam, Pani wypełniła ankietę.
Po czym zapytała, czy może już dziś zabrać kotka.
Odpowiedziałam, ze to niemozliwe bez wizyty przedadopcyjej.
Odpowiedź Pani:
Nie należę do osób nieodpowiedzialnych, ale organizowanie spotkań przedadopcyjnych wykracza poza wymogi, które uważam za konieczne do spełnienia przy adopcji kota.


Nie wiem czy sie śmiać, czy co...

normalna ludzka reakcja.... kogos, kto nie miał wczesniej do czynienia z DT


wracając jeszcze do tematu... jakiś czas temu też nie wiedziałam co to jest wizyta PA i sama zastanawiałam się po co, na co? że ktoś mi będzie jakieś kontrole robił, każe podpisywać jakieś umowy, a to chodzi tylko o kota czy psa.
Wierzcie mi, że ludzie często tego naprawdę nie rozumieją i/lub nie wiedzą, że zwierzęta z DT to zwierzęta często po przejściach, odchowane, wyleczone, socjalizowane... że to stworzenia, którym ktoś poświęcił swój czas, pieniądze, dał opiekę i miłość, żeby je ocalić. Dzięki temu, że jestem na tym forum i byłam na dogo zrozumiałam dlaczego przy adopcji są wymagane te "formalności". Nie chcę w tym momencie absolutnie nikogo pouczać ani urazić, ale przedstwić trochę inny punkt widzenia, który do niedawna również mnie dotyczył.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 31, 2012 23:49 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Sekhmet jest już w DS.
Ten DS zgodził sie na wizytę przedadopcyjną.

Tamten zaś - zdecydowanie odmówił od razu.
Nie pytał a po co, a na co (wytłumaczyłabym) tylko bardzo zdecydowanie odmówił.
Dlatego moim zdaniem nie ma o czym mówić.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lut 01, 2012 8:38 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

dodałam w aukcji zdjęcia uszek Panny Marple i założę jej FB zaraz

dołączajcie, rozsyłajcie
Madziu - jeśli jesteś na FB to dołączę Cię jako administratora wydarzenia byś mogła dodawać info o księżniczce
http://www.facebook.com/events/183693735071625/
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 01, 2012 8:46 Re: Moje tymczasy kochane

magaaaa pisze:Panna Marple wiadomo skąd. Właśnie doczytałam, a miałam pytać - z worka. Znalezionego na schodach. Razem z dwoma innymi kotami...
:evil:

Yyyy, ale jak z worka? Zamknięta w worku? 8O 8O Co za @#$%^&
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 01, 2012 8:54 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

zaznaczę sobie
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro lut 01, 2012 9:15 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lut 01, 2012 9:19 Re: Moje tymczasy kochane

justyna p pisze:
magaaaa pisze:Panna Marple wiadomo skąd. Właśnie doczytałam, a miałam pytać - z worka. Znalezionego na schodach. Razem z dwoma innymi kotami...
:evil:

Yyyy, ale jak z worka? Zamknięta w worku? 8O 8O Co za @#$%^&

No właśnie.
Ponadto Panna Marple była cała skołtuniona, miała powrastane pazury - więc już znacznie wcześniej te koty zaczęły być zaniedbywane.
W worku były jeszcze śliczna pingwinka i burasia, mniej więcej w tym samym wieku.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lut 01, 2012 9:24 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

A co z pozostałymi kotami?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 01, 2012 10:34 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Justynko, są w Łódzkim schronisku :(

A ja się martwię.
No bo jeszcze nie ma wyników, a nie wiem jakie będą. A jak będą złe?
Martwię się koniecznością operacji - ile jeszcze cierpienia przed Panną Marple...
I się boję co wykaże histopatologia.
Strasznie bym chciała żeby już było dobrze.
Martwię się także o "siostrzyczki" Panny Marple. Oby szybko znalazły domy.

Jak będą wyniki (dziś po 12.00 powinny być) to będę dzwonić do Dr, zapytam o orientacyjny chociaż koszt operacji - o to też się martwię :roll:

EDIT: na pocieszenie dostałam... kupę. Już taką fajniejszą i dorodniejszą, niestety także sprowokowaną czopkiem. Dziś dam małej lactulosę, musi w końcu ruszyć normalnie.
Co te persy mają z tym - Matwiej był jeszcze lepszy: albo tydzień nie robił, albo miał megasraczkę, nadążyć nie szło za Nim. Zanim się to unormowało to myślałam ze osiwieję.
Panna Marple jest od Matwieja o tyle łaskawsza, że nie znęca się nade mną odmawiając jedzenia; kupiłam jej mięskowe miamory, jak wykładam na miskę to nawet nie czeka aż to rozdziabię na kawałeczki, tylko od razu leci jeść.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lut 01, 2012 11:14 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

magaaaa pisze:Jak będą wyniki (dziś po 12.00 powinny być) to będę dzwonić do Dr, zapytam o orientacyjny chociaż koszt operacji - o to też się martwię :roll:

Czekam na wypłatę, grosik ode mnie będzie. FB rozesłany, moze ktoś coś dorzuci.
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szymkowa i 62 gości