Dzięki za kciuki za Kikę

Kika dzięki fachowej opiece lecznicy ma się coraz lepiej i apetyt w miarę oki

Niestety pewnych nieuniknionych rzeczy nie da się wyleczyć i cofnąć ..... Kikunia jest staruszką i jest jej coraz mniej .... Z postawnej kotki zmieniła się w kruszynkę z wielkimi oczydłami ... Te oczyska są przecudne
Natomiast niestety Misio czuje się przeze mnie opuszczony

Wczoraj wieczorem na nic nie miałam siły - tylko jedzonko i sprzątanko klatki

Natomiasy ewidentnie dzisiaj rano domagał się abym się nim zainteresowała

A jak się zainteresowałam to obsyczał mnie, ale nie pionował
Z wcześniejszych obserwacji wychodzi mi na to, że albo pomimo fatalnego stanu pyszczydła (i usuniętych zębów) Misio jest w miarę młodym kotem - tak około 2 - 3 lat. Albo jest to kot w latach, ale z ewidentnie młodzieńczym charakterem
Zabawy jakie Misio uskutecznia z kawałkami indyka, zabawkami i skarpetką, którą Misiowi do klatki chyba Aluś dostarczył

to super widok - tylko smutno, że one w klatce są a nie na wolności ..............
Spadam - robota woła jeść, nie wiem czy wieczorem będę miała czas aby coś napisać. Bardziej pewne jest, że jutro rano - zanim praca da głos
