Skorek jednooczek we własnym domu z Kazikiem

Niech Ci się wiedzie Skoreczku!!!!! :ok:

Bazyliszkowa pisze:Dziś wielki dzień Skorka

Piękny dzień na spotkanie z Kazikiem :1luvu:

Z Kazika musi być fajny chłopak, nawet z eleganckiego talerza potrafi jeść. Skorek będzie miał się od kogo uczyć dobrych manier. :lol:

Bazyliszkowa pisze:Z Kazika musi być fajny chłopak, nawet z eleganckiego talerza potrafi jeść.

Ayadeco pisze:Czy Proxi to kociak, który "rezyduje" w klatce pod klatką Skorka w lecznicy?

Tak, to ten. Młody, zdrowy, wesoły kociak, ktorego światem jest klatka.

Jego wątek jest tu: viewtopic.php?f=13&t=130023

Skoreczku, czy już jesteś w drodze, a może rozpakowujesz walizeczki w Domku? :ok:

A burzą się nie przejmuj, to tylko fajerwerki z okazji Dnia Skorka :wink:

Skorek pojechał do Domu.

Do lecznicy przyjechała po niego Ayadeco oraz męska połowa Domu Skorka. Skorek z dużą ufnością ulokował się na rękach swojego nowego Opiekuna, co jednak nie przeszkodziło mu po dłuższej chwili zwiać (a jest gibki jak wąż), by pozwiedzać wielki świat (czyli lecznicę). Skorek bardzo cierpliwie zniósł zdjęcie szwów, zaś Domek ze stoickim spokojem przyjął informację, że w Skorkowych uszach zagościł świerzbowiec (najwyraźniej na skutek spadku odporności). Oczko Skorka wygląda w porównaniu ze zdjęciami sprzed trzech dni o niebo lepiej, rana straciła krwistą barwę i jest dość blada. Niestety na fotkach widać tylko zdrowe oczko, więc musicie mi wierzyć na słowo. Domek dostał jeszcze od wetki książeczkę zdrowia i kilka rad oraz informacji i.... pojechał.
Skoreczku, bądź szczęśliwy w nowym domu :ok:

Domku, bądź szczęśliwy ze Skorkiem :ok:

Skoreczku, niech ci się wiedzie :1luvu:

Szczęścia w nowym domu, Skoreczku! :ok:

Bazyliszkowa... :1luvu:

Skorek na rękach swojego Opiekuna:

A teraz bardzo, ale to naprawdę bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy do tej pory byli tu ze Skorkiem. Dziękuję za waszą obecność, wsparcie duchowe, rady, propozycje dt dla małego, za wasze magiczne kciuki. :1luvu:

Dziękuję też bardzo za pomoc finansową. Pobyt Skorka w lecznicy kosztował 753 zł. 300 zł zostało pokryte talonem. Gotówką dopłaciłam resztę, czyli 453 zł. Otrzymałam od was pomoc w wysokości 180 zł, a 40 zł wpłyneło z bazarku. Raz jeszcze dziękuję, sama bym tego nie udźwignęła. :1luvu:

Załączam skan paragonu (niestety nie było dziś osoby, która mogłaby wystawić szczegółową fakturę).