OTW- Teo (*) ,Zelda (*)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 18, 2010 9:10 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Obserwuje świat wokół siebie, zbliża się do brata. Może zaczyna już wreszcie wracać do siebie...
Strasznie biedne te dzieciaki. :cry:
A ten, kto im to zrobił, używał słowa miłość...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 18, 2010 12:19 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Aniu,to Teo do niej przychodzi.Jest rozbawiony i szuka towarzystwa. Jemu wszystko jedno kto to będzie.
Z jej strony nie ma inicjatywy. Koty nie wspierają sie,żyją osobno. Nie szukają swego towarzystwa.Zelda trzyma sie na uboczu.Ciągle sama. Nie wierzę (samolubnie,bo rozczarowanie boli),ze to przełom w jej postępowaniu. To tylko wyrywkowe chwile.Te łóżko,przytulenie...jakby gdzies to w niej było ale nie wypłyneło. Potem znów zamyka sie na wiele dni w skorupie. Ona nie chce do siebie dopuścić nas i zwierzaków. Znów przestała sie myć.
Teo zas to król salonów.Jest rozbawiony, towarzyski.Ma w nosie siostrę, jeśli nie gania z nim. Pozbierał sie do kupy i nie wraca do przeszłości. Moze będzie silniejszy po tym doświadczeniu. Ma apetyt i chęć do zycia.
Pamiętam jak Jas przygarnął załamanego Daszka pod swoje skrzydła. Nie opuszczał go,pozwalał łazić za soba i nawet nie szalał tak jak to on potrafił.Siedział z przyjacielem.Pierwszą oznaką "psychicznego" zdrowienia Daszka było powolne od matkowanie Jasia. Ale Jaś zachęcał do zabawy,był i tulił sie do Daszka.Tu jest własciwie obojętność. Oddanie ich an dzień dzisiejszy zabiło ich bliskość. Mam watpliwości czy ona powróci. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob gru 18, 2010 12:58 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

To co się stało, budzi moją agresję wobec byłej opiekunki. Nic na to nie mogę poradzić. Nawet jeśli rzeczywiście nagła alergia nie dawała jej żyć. Zdarza się. Wiem. Ale coś obiecała tym kotom, kiedy już wiedziała, że nie może ich zatrzymać. Wymachiwała słowem miłość, jak chorągwią. A zgotowała im straszny los. Nie dotrzymała żadnej obietnicy. I niech za to będzie samotna. Źle jej życzę. Przepraszam.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 18, 2010 13:13 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Nie masz, Hanelko, za co przepraszać. Co do "opiekunki": ludzie podobno mają rozum i ten rozum mieści się w pojęciu miłości. Ale o tej przeplatance wielu nie wie.
ASK@, nie trać nadziei. Kochana, pamiętaj, że Zelda - choć pewnie tego nie widać - patrzy na Ciebie i z Ciebie ma zaczerpnąć swoją chęć do życia. Wiem, łatwo mówić, ale to wszystko dlatego, że bardzo mi smutno :cry:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob gru 18, 2010 19:19 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Ja nie tracę nadziei.Nie poddaję sie tak szybko.Mam wiele cierpliwości to takich bied.
Relacjonuję tylko tutaj nie "na zimno" stan kotów. A szczególnie Zeldy.
Moze ktoś zanim odda ,trafi na watek i zastanowi sie. Niech to będzie tylko jedna osoba, to zycie jednej biedy będzie odmienione.
Były dom ,faktycznie złamał wszystkie przyzeczenia.I nie będe tego komentowac.Złamał zycie 2 stworom.Jednemu tak na amen,dokładnie. Wypełniłam warunki i koty wzięłam.Ale burzy sie we mnie wszystko, bo umowa umową.Ale w zyciu nalezy takze brac inne sprawy pod uwage.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob gru 18, 2010 19:41 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

„Na zimno” się nie da. Chyba, że się serca nie ma. I jak czytam, co się teraz u Ciebie dzieje, jak czytałam, co się działo z Gabi, dochodzę do wniosku, że to powinna być lektura obowiązkowa wszystkich potencjalnych domków. Zakończona streszczeniem na piśmie i własnoręcznym podpisem. Bo chyba większość ludzi nie do końca zdaje sobie sprawę, że zwierzęta to czujące, wrażliwe, emocjonalne stworzenia, a nie interaktywny bibelot na pilota.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 19, 2010 5:58 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Zelda wczoraj leżała w łazience na dywaniku. Poleżałyśmy sobie obie więc. Troszkę mizianek było,wywalania brzuszka i nosków :lol: . Pomruczała takze troszke. Nabrała troszkę (same troszkę a cieszy)brzuszka, tak mi sie wydaje.Albo robale, bo była pani nie odrobaczała ich (podobno wet nie kazał skoro nie wychodziły). Jednak teraz troche sie boję dowalac jej toksyny. Scanomune pije rozrobione z talerzyka.Teo takze.Więc odchodzi wpychanie strzykawka.
Miała przy kacikach usteczek ma spore placki gołej skóry. Przy chorobie nadzerki były wielkie i włosek wypadł. Zauważyłam,ze wreszcie pokazała sie szczecinka . Małej wolno rosną włoski. Po sterylizacji jeszcze nie całkiem jej zarosło.A to tyle tygodni. Ciągle smuci mnie i martwi,ze szuka odosobnienie. Wczorajsza nocka to był ewenement.
Teo zas broi na maksa. Nie boi sie obcych.Pcha się im na kolana, mruczy i domaga zainteresowania i uwagi. Ma apetyt na michę i życie.Jest kontaktowy i pomysłowy.Jednak zbrojmistrz :wink: z niego pierwszej wody. jak sie nudzi to anlezy mieć pewność,że coś wymyśli.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie gru 19, 2010 10:19 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Fajnie, że nie musi już ze strzykawki, to kawał stresu odpada. Maleńkimi kroczkami do życia...
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 19, 2010 10:26 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

To prawda, że ten wątek powinien być obowiązkowy dla zakocających się. Bo ludziom się wydaje, że to jak ze sprzętem, warunki umowy znam i je wypełniam, i o co chodzi, wszystko ok. Uczucia zwierząt??? eee tam... wymysły :evil:

Za Zeldunię trzymam kciuki, mocne :ok: :ok: :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 19, 2010 13:40 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Zelduś - uroczy węgielku, nie poddawaj się !!! Najlepsze jeszcze przed Tobą!!!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie gru 19, 2010 15:29 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Zeldusia ostatnio śpi tylko na podłodze.Jak am humor to daje sie głaskać. Ale właśnie nalezy się połozyć obok i gruchac.
Mamy mały kroczek do przodu bo stawia sie na miseczkę.Nawet ponad planową.Tylko skubnie kilka kęsów i odchodzi. Mam nadzieję,że to zostanie po odstawieniu leków na apetyt.Są dla niej naszykowane sparzone nereczki.Ostatnio tylko to je. Wiem,że to nie kocie.Ale ona kociego nie je.Ja dziś poległam i w Rossmanie kupiłam rózne smaki tych małych pojemniczków.I prosze nie komentujcie wyboru. Bo jak masz kota niejadka to kazdy sposób dobry.
Serwowanie jedzenia jest rónoznaczne ze stróżowaniem nad nią.Coby inne ,mocno zabiedzone koty nie dorwały sie do miseczki.
Wczoraj naszykowałam wczesniej nereczkę by tylko zalać wrzątkiem. Z pojemnika została wybrana pazurkiem jakimś.Nawet brudu nie było.A pojemniczek stał w tym samym miejscu.

Takie wątki powinny czytac osby własnie przed podjęciem decyzji o adopcji. Jak widac część z nich nie uświadamia sobie,ze to czujące stworzenia.Ulegają obiegowej opinii,ze kot do miejsca przyzwyczaja sie mając pana za nic.Zapis w umowie cieszy, bo daje pole manewru jakby "towar" nie pasował lub znudził sie. Mnie "zwrot" dwupaku mocno zawiązał ręce w rozmowach adopcyjnych.Wolę zadać o pytanie za duzo i znosić święte oburzenie,niż nie zadać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie gru 19, 2010 15:34 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Oczywiście, że lepiej, jak je coś z R, niż nic. Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach, Kochana Ask@, nie czepiałby się Ciebie. Oprócz kotów, bardzo współczuję Tobie właśnie, bo to Ty radzisz sobie ze wszystkim. I bardzo Cię pozdrawiam
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 19, 2010 15:53 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Asia, co tu dużo mówić. Znana jesteś z okrucieństwa wobec kotów i nic już nie popsuje Twojej opinii... :mrgreen:
A jeśli chodzi o te pojemniczki, to kiedyś myślałam, że to jest bardzo dobre jedzenie dla kotów w przeciwieństwie do innych pojemniczków. Szczęśliwie Kot przeżył.
A Mańkowi, jak się zastanawiał czy nie umrzeć, kupowałam takie rzeczy, że nawet nie napiszę, bo mnie z forum wyrzucą. Byle jadł.

Co do Twoich lęków przed kolejną adopcją, ja to napisałam poważnie. Mam gigant doła przez to, co się stało dzieciakom i przez kilka jeszcze innych wątków. :evil:
hanelka pisze:„Na zimno” się nie da. Chyba, że się serca nie ma. I jak czytam, co się teraz u Ciebie dzieje, jak czytałam, co się działo z Gabi, dochodzę do wniosku, że to powinna być lektura obowiązkowa wszystkich potencjalnych domków. Zakończona streszczeniem na piśmie i własnoręcznym podpisem. Bo chyba większość ludzi nie do końca zdaje sobie sprawę, że zwierzęta to czujące, wrażliwe, emocjonalne stworzenia, a nie interaktywny bibelot na pilota.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 19, 2010 17:17 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

mała ciagle dzis w łazience na dywaniku leży :cry: Czasem zaszczyci wizyta w kuchni przejrzec miski.Co jest wielkim osiągnięciem.Tam przyjmuje nasze audiencje i nalezne hołdy. Jak ma hołda dosyć to wstaje bez słowa :wink: i odchodzi dosłownie krok dalej. Cała jej postawa mówi,by ją zostawic w spokoju. Martwi mnie ta łazienka. :roll:

Teo to znikający punkt co to za rozrywką goni. :mrgreen: Za jedzeniem goni nóż po blacie. On musi być pierwszy.Kiedys mu ten jęzor i łapy obciacham.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon gru 20, 2010 13:09 Re: OTW- T+Z chorują!Zelda ciągle grymasi :(więc ciągle kciuki!

Wczoraj wieczorem Danka wreszcie wyszła ze swego pokoju i przyszła do mnie. Ja już leżalam, a Teo ze mną. On ją bardzo lubi i ozywił sie mocno słysząc jak sie po domu miota(włosy miałam jej pecnąć na fiolet :mrgreen: ).Oboje czekaliśmy aż pieknota sie wyszykuje do tej operacji.Jak wreszcie pojawiła sie, to Teoś całym swym ciałkiem, wprost z pozycji siedzącej wskoczył jej w ...ramiona.Wtulił i zaczął ucho cyckać. Bluzkę rozerwał łapkami i sznytka zrobił. Ale siedział tam gdzie chciał.Teo bardzo mocno rozkoszny jest.
Zelda przyszła do pokoju i położyła sie w rogu na dywanie.Jak ją sie nie dotyka, nie lezie i nie obmacuje to zostanie z nami. Jednak jej punktem jest teraz łazienka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 53 gości