K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 25, 2010 11:55 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

a pytanie z innej beczki - jak tam Czandra i nowa - na karcie ma Psotka podane przez właściciela :evil: niech go ....
czy jedzą, sikają i kupają ?

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon paź 25, 2010 12:00 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Czandra miała rozpizdziel w boksie: suche rozsypane, wszedzie żwir, legowisko pozwijane. W kuwecie nic nie było ale mokre zjada, wymieniłam jej podkład bo tamten był mokry (nie wiem z czego). A nie można jej tego oka niedziałającego usunąć zupełnie?

Ta kitka whiskasowa (nie wygląda na Psotkę) z kuwetą ok a z jedzeniem... na to co jej dałam to... nie rzuciła się wcale - musiałby Teresa zobaczyć jak będzie pod wieczór znaczy czy zjadła.

Kostek kicha i ma lekką sraczkę

Perełka przypomina się na sterylkę

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 25, 2010 12:05 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Filomen pisze:a pytanie z innej beczki - jak tam Czandra i nowa - na karcie ma Psotka podane przez właściciela :evil: niech go ....
czy jedzą, sikają i kupają ?

Z obserwacji w sobotę i w niedzielę:
Czandra zajada suche i mokre, była quuuuupa dużo i twaro. Daje się myziać i mruczy, ale niestety lubi czasami spać w kuwecie :(
Czandra ma zwyczaj zakopywać jedzenie i co gorsze jak je to nabija na pazurek i przysówa sobie i dopiero je. Jak jest w kuwecie to niezbyt dobrze bo do mokrego przykleja się żwirek :(
Psotka - srebrna- w sobotę wystraszona i wycofana.
W niedzielę rano jak przyszłam to juz lezała spokojnie w boksieObrazek.
Było zwymiotowane ale takie jedzenie domowe (ziemniaki :evil: ). Quuupa też ok. Rano zjadła mokre, dała się myziać i przytulac.
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 25, 2010 12:46 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 25, 2010 13:00 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Mara S pisze:Czandra miała rozpizdziel w boksie: suche rozsypane, wszedzie żwir, legowisko pozwijane. W kuwecie nic nie było ale mokre zjada, wymieniłam jej podkład bo tamten był mokry (nie wiem z czego). A nie można jej tego oka niedziałającego usunąć zupełnie?

Ta kitka whiskasowa (nie wygląda na Psotkę) z kuwetą ok a z jedzeniem... na to co jej dałam to... nie rzuciła się wcale - musiałby Teresa zobaczyć jak będzie pod wieczór znaczy czy zjadła.

Kostek kicha i ma lekką sraczkę

Perełka przypomina się na sterylkę


dzięki - co do sterylki dzwoń i umawaimy sie,
a oczko lepiej zostawić - usunięcie gałki jest strasznie bolesne, dopóki się nic nie dzieje po co ja męczyć.
ja też nie wyglądam jak Dżoana Krupa ale nie ide na operacje :ryk:

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon paź 25, 2010 13:23 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Filomen pisze:a oczko lepiej zostawić - usunięcie gałki jest strasznie bolesne, dopóki się nic nie dzieje po co ja męczyć. :


a czym sie to różni od każdej innej operacji? a Czandra jest wysterylizowana?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 25, 2010 13:26 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Zapraszam na drugi bazarek viewtopic.php?f=20&t=119077
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 25, 2010 14:06 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Mara S pisze:
Filomen pisze:a oczko lepiej zostawić - usunięcie gałki jest strasznie bolesne, dopóki się nic nie dzieje po co ja męczyć. :


a czym sie to różni od każdej innej operacji? a Czandra jest wysterylizowana?


Mara tak mi powiedziała wetka, ze oko jest bardzo unerwione i bardzo to boli. Niedawno nam kotek umarł po amputacji oka i kastracji, spieprzonej zresztą.
ma przyciete uszko i bliznę - więc chyba jest ciachnięta

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon paź 25, 2010 14:18 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Filomen pisze:Mara tak mi powiedziała wetka, ze oko jest bardzo unerwione i bardzo to boli. Niedawno nam kotek umarł po amputacji oka i kastracji, spieprzonej zresztą.


hmmm..... a a propos jak się skończyła ta sprawa zamordowania Piracika?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 25, 2010 14:30 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Mara S pisze:
Filomen pisze:Mara tak mi powiedziała wetka, ze oko jest bardzo unerwione i bardzo to boli. Niedawno nam kotek umarł po amputacji oka i kastracji, spieprzonej zresztą.


hmmm..... a a propos jak się skończyła ta sprawa zamordowania Piracika?


no nijak - pan doktor Czogała stwierdził, że zrobił operację zgodnie z kanonami sztuki a kotek zszedł bo widocznie miał zaburzenia krzepliwości.
Eh co tam dla nich bezdomny kotek - kto by się nim przejmował :evil:

jedyne co mogę zrobić i robię - odradzam wszystkim wokół tą klinikę. Do sądu nie pójdę.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon paź 25, 2010 14:55 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Filomen pisze:
Mara S pisze:Czandra miała rozpizdziel w boksie: suche rozsypane, wszedzie żwir, legowisko pozwijane. W kuwecie nic nie było ale mokre zjada, wymieniłam jej podkład bo tamten był mokry (nie wiem z czego). A nie można jej tego oka niedziałającego usunąć zupełnie?

Ta kitka whiskasowa (nie wygląda na Psotkę) z kuwetą ok a z jedzeniem... na to co jej dałam to... nie rzuciła się wcale - musiałby Teresa zobaczyć jak będzie pod wieczór znaczy czy zjadła.

Kostek kicha i ma lekką sraczkę

Perełka przypomina się na sterylkę


dzięki - co do sterylki dzwoń i umawaimy sie,
a oczko lepiej zostawić - usunięcie gałki jest strasznie bolesne, dopóki się nic nie dzieje po co ja męczyć.
ja też nie wyglądam jak Dżoana Krupa ale nie ide na operacje :ryk:

A chciałabyś mieć DUUUUŻE niebieskie oczy ?

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Pon paź 25, 2010 16:11 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

gosiakot pisze:A chciałabyś mieć DUUUUŻE niebieskie oczy ?


to co mam wystarczy, nie jestem wymagająca :D

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon paź 25, 2010 18:18 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

gosiakot pisze:
Iweta pisze:
Mara S pisze:Byłam dziś awaryjnie w Kociej Chatce. Zmieniłam żwirki, wody, dałam mokre i suche ale nie poprzecierałam kotom boksów (poza ogarnięciem u Czandry, która miała jeden wielki miks wszystkiego :/), nie dałam żadnych leków ani nie pozmywałam, nie pogłaskałam tez żadnego kota. Sorki ale śpieszyłam się a i tak godzinę mi zeszło...

Czy będzie jakaś impreza z okazji znalezienia się Tigry :piwa: ?
Może wróciła bo mrozy idą? Moje koty tez jakoś bliżej kaloryferów się poprzemieszczały.

Myślę, że warto pomyśleć na sterylką tej Perełki czarnej ze schronu, którą mam na DT, a która powoli się oswaja



haha jestem za ale tylko 30.X :ok: przywiozę nalewke Obrazek
Małgosia pewnie sie do pracy spóźniła bo nie mogła sie namiziać Tigry albo nadal ja mizia :D

Z pracy dziś nici , nawet posta nie umiałam napisać - zacytowałam a mój tekst mi znikł . Tigra cały dzień śpi u mnie na łóżku , przychodzi tylko jeść . Malutka jest wygłodzona i przemęczona, a do tego prawdopodobnie okropnie najadła się strachu.
Wierzcie mi , ostatnie dni były dla mnie super nieprzyjemne i dlatego uważam , że powinna się odbyć impreza
IN TIGRA CYJNA jeśli zarząd mi pozwoli, to może w sobotnie popołudnie w kociej chatce można by taką krótką imprezę urządzić ? :piwa: - oczywiście nie mam na myśli hucznej imprezy, bo wiem że praca przy remoncie drugiego pomieszczenia czeka . Sobota to właśnie 30 pażdziernika , a więc ? Oferuję kanapki i kawkę ( ekpsres jest już w chatce) :) będzie można pomiziać kociastych i uczcić ze mną szczęśliwe wydarzenie.

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Pon paź 25, 2010 18:36 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Mara S pisze:
terenia1 pisze:Informacja dla Gosi i Alienor - w kociarni macie do odebrania kalendarze leżą na półce w kopertach chyba Marzenka dla Ciebie dwa a dla Gosi chyba trzy - nie pamiętam :mrgreen: datki proszę juz wpłacać na nasze konto podane w 1 poście naszego watku, w tytule wpłaty na cele statutowe stowarzyszenia


A jesli ja też bym chciała kalendarz to co mam zrobić? Jaki to koszt? Dużo ich jest jeszcze?

Nie wiem ile jest teraz kalendarzy na chatce , ale ja na razie prosiłam o dwa , potem z pewnością wezmę więcej.

W związku z kalendarzami uprzejmie przypominam NASZE STOWARZYSZENIE NIE PROWADZI DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ więc kalendarze możemy rozdawać jako upominek dla darczyńców, kalendarzy nie możemy "sprzedawać ", możemy je ofiarować osobom , które przekazują datki na stowarzyszenie. Kalendarze nie mają ": ceny " w znaczeniu handlowym, są formą rewanżu stowarzyszenia za ofiarowany datek - coś jak serduszka rozdawane przez wielką orkiestrę świątecznej pomocy , wysokość darowizny jest uzależniona od woli i możliwości darczyńcy :) my możemy się odwdzięczyć za dobre serce i poparcie działalności stowarzyszenia poprzez ofiarowanie kalendarza. Wszystkie wpłaty darowizn dla stowarzyszenia winny być dokonywane na konto podane przez Terenię.

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Pon paź 25, 2010 18:55 Re: KOCIA CHATKA-dalej remontujemy i porządkujemy...

Dorota Wojciechowska pisze:Nowa lokatorka o której wspominała Ewa.
Beznadziejny facet przywiózł dwie kotki do schronu.
Ot tak samochodem, jedna uciekła, a drugą przejeła Ewa.
Kicia po jednym dniu w chatce juz się nie boi, przygląda się kociakom ciekawie.
da sie brać na ręce i podstawia główkę do głaskania.
jest prześliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek+++Obrazek

Koteczka jest piękna :1luvu:

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Paula05 i 321 gości