» Wto sty 11, 2011 22:50
Re: DT u J.D. Potrzebna wizyta poadopcyjna Warszawa Bemowo
Moja dwa nowe nabytki to duuuuży,piękny [mimo zaniedbania],odważny buras i czarny,trochę mniejszy,trochę bardziej nieśmiały i w "gorszym stanie" .Jest bojażliwy,ma sporo śladów po pazurach na skórze,strupów po ranach,podgojony ślad na uchu po przegryzieniu na wylot;problem z jednym uchem bo lekko potrząsa przy głaskaniu.Jutro zapuszczę mu dicortinef żeby coś gorszego nie rozwinęło się.Dostałam je z wylęgarni gdzie dokarmiali je pracownicy.Jednak ostatnio odwiedził ich inspektor weterynaryjny i kazał pozbyć się kotów.Czarny mimo bojażni głaskany szybko odpręża się i pięknie mruczy,barankuje,pcha się do ludzia.Buras mniej "wylewny" ale też pro ludzki.Zjadły,zaliczyły kuwetę,buras wybrał miejsce na poduszce na oknie,czarny teraz do niego dołączy.poczatkowo leżał na posłaniu za fotelem.Wszedł na okno-czyli postęp.Odpoczywają i są spokojniejsze.Mają ciepło i nie muszą walczyć o przetrwanie więc śpią i nabierają sił.W czwartek dostanę zamówiony Profender więc ich zakropię bo obaj mają wzdęte brzuchy a więc robale raczej pewne.Jak odżyją,dojdą do siebie to będę śliczne bo już teraz mimo zaniedbania widać to.Buras bardzo przypomina mojego DuDusia a czarny ma piękne,wielkie żółte oczyska,które błyszczą w czarnej głowie.Dobrze byłoby znależć szybko miejsce,gdzie mogłyby dochodzić do siebie bo u mnie w kolejce czekają małe dzikunki.Teraz to nie mam jak ich przenieść i próbować cywilizować.