Wariatkowo 5. Tacia s. 96 :) Szelma, Deli i Mamysza też :)

Sio Alzio, sio! :mrgreen:

OKI pisze:Dobra, dobra - wypędź tego Niemca, jak potrafisz

Niemcy cały czas czują się wypędzeni.Swoją drogą z dwojga złego lepiej mieć Parkinsona i wypić pół piwa,niż Alzhaimera i zapomnieć,że się piwo wypiło :mrgreen:

Witanko

U mnie właśnie raczej ten drugi Niemiec hula w rodzinie :mrgreen:

OKI pisze:Witanko

U mnie właśnie raczej ten drugi Niemiec hula w rodzinie

Drugi?

A swoją drogą, niefajne chorobsko..

kalair pisze:
OKI pisze:Witanko

U mnie właśnie raczej ten drugi Niemiec hula w rodzinie

Drugi?
A swoją drogą, niefajne chorobsko..

Wiem

Nic to, damy radę :wink:

OKI, super, ze wrocilas, widze, ze nieobecnosc byla z przygodami :strach:

oby nigdy wiecej pożarów magazynów i dretwienia, musisz dbac o zdrowie, bo kto bedzie kotecki obslugiwal :mrgreen:

poza tym co to za miauek bez Ciebie, nudno by bylo :wink:

i Polinda juz wdomku ???? rany, ale masz tempo!!! a tak mowilas, ze bedzie ciezko :lol:

najwyrazniej masz talent do tymczasowania :mrgreen:

szybko i skutecznie kicie podleczylas, ucywilizowalas, dom znalazlas jej w trymigi... biegne czytac gdzie sie mala ulokowala... :1luvu:

Banerek odpinac? :mrgreen:

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:Dzisiaj po południu ją odwożę

No to nadejszła wiekopomna chwiła.POLINDA jedzie do nowego domku Będzie niepodzielnie panowała w swoim królestwie bez poddanych Poddani odpoczną bez KRÓLOWEJ.Oby tylko mamcię zawojowała.

Ej,ej,ej ,czy ja dobrze czytam?????

:piwa:

Zawojuje,spoko
Jak dobrze zacząć dzień od takich wiadomości :piwa:

margaretka2002 pisze:Banerek odpinac?

ja odpinam,żeby nie zapeszyć

Witanko

Ja chyba niewyraźnie piszę jednak

Polinda dalej szuka domu - moja mama zgodziła się wziąć ją na tymczas, a ja obiecałam, że będę dalej szukać domu dla Poli. I nie mam zamiaru olać obietnicy i uznać, że problem mam z głowy. Tylko ostatnio cierpię na dramatyczny brak czasu na cokolwiek, mam nadzieję, że to się wkrótce poukłada i znajdę chwilkę, żeby się tym zająć.
Owszem, mam cichą nadzieję, że Pola zostanie na stałe, ale to wcale nie jest pewne. Pewne jest, że poszukiwania domu potrwają, a w tym czasie może się dużo zdarzyć. W niedzielę jeszcze zabieram Polę do siebie, bo w poniedziałek na 8:30 muszę ją zawieźć na SGGW.

Co nie zmienia faktu, że banerki jak najbardziej można poodpinać, bo szukanie niezakoconego domu na miau raczej mija się z celem, a miejsce w podpisie cenne i może się przydać bardziej potrzebującym. My mamy na razie sytuację opanowaną.

Cześć panienki.Ciekawa jestem,jak trzy pozostałe panny cieszą się z odzyskanej pełnej swobody we własnym domku?To w końcu ich wąteczek.A ja tak dawno nie widziałam Taciuni,Szelmusi i czarnej mamby w czekoladzie z galaretką :roll:

Noooo, moj urodzony jedynak jednak znalazl dom na miau, wiec szansa jest zawsze... :roll:

Wariatkowo 5. Tacia s. 96 :) Szelma, Deli i Mamysza też :)

Kto przegląda forum