Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 22:07 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

Widzę, widzę i bardzo się cieszę i nadal czekam :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie lut 13, 2011 22:09 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

no ja tez :mrgreen: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lut 13, 2011 23:02 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

Chyba dziś Gosia nic już nie napisze :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie lut 13, 2011 23:08 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

olafen pisze:Chyba dziś Gosia nic już nie napisze :?:


albo pozno w nocy..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lut 13, 2011 23:10 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

Ja chyba rano się z tym zapoznam, bo trochę już padam. Ale myślę o biednej Loli i biednej Gosi, która spędza niedzielę w samochodzie
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie lut 13, 2011 23:17 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

olafen pisze:Ja chyba rano się z tym zapoznam, bo trochę już padam. Ale myślę o biednej Loli i biednej Gosi, która spędza niedzielę w samochodzie


czasami tak jest..
szkoda mi kici,bo nie wiadomo dalej co jej..
Gosi tez szkoda,bo pewnie sie denerwuje strasznie..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lut 13, 2011 23:18 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

Na pewno, ale trzymam kciuki i spadam jednak, bo jutro muszę rano wstać :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie lut 13, 2011 23:19 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

milej nocki zycze :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lut 13, 2011 23:21 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

:)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon lut 14, 2011 8:32 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

Oj chyba dobrze, że nie czekałam, bo Gosia pewnie bardzo zmęczona i tak nie dala rady do kompa usiąść. Ale mam nadzieję, na wieści dziś :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon lut 14, 2011 11:56 Re: Lola ma zmiany w oskrzelach... :( Smyk choruje... :(

CatAngel pisze:
kamari pisze:Może to ropomacicze ? wydzielina nie zawsze przy tym śmierdzi.

Ale to może być tak samo z siebie, po niczym u kotki która ma 15miesiecy. Myślałam że to moga dostać tylko kotki które biorą tabletki na rujkę.

Wystraszyłaś mnie :( muszę poczytać i jutro jechać z nią, nie będe czekać nie wiadomo na co

moja sunia miała bezobjawowe ropomacicze a nigdy tabletek nie brała.Raz tylko na nodze śluz zielony, bez zapachowy był.Z pomoca przyszliśmy w ostatniej chwili.TZ wymacał. Najeździlismy sie z nią.
Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55986
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 14, 2011 17:16 Re: Lola zmiany w oskrzelach. Tusia problemy przez odrobaczenie!

Jestem zaraz wszystko napiszę :) tylko się ogarnę bo dopiero od weta wróciłam.

Na razie w skrócie kotka ma ropomacicze i do tego bardzo mocne osłabienie po odrobaczeniu.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 14, 2011 17:19 Re: Lola zmiany w oskrzelach. Tusia problemy przez odrobaczenie!

czekamy na gorace wiesci Gosiu :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lut 14, 2011 18:56 Re: Lola zmiany w oskrzelach. Tusia problemy przez odrobaczenie!

Ale najważniejsze, że zdążyłaś na czas :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lut 15, 2011 9:14 Re: Lola zmiany w oskrzelach. Tusia problemy przez odrobaczenie!

Wybaczcie ale nawet nie mam czasu pisać :( co chwilę gdzieś latam :(
Dziewczyny tu chodzi o Tusie (domową kotkę) nie o Lolę :)
No to tak pierwsze co chciałam podziękować KAMARI, że nagle zjawiła się na wątku z spytała czy to nie ropomacicze.
Oli, Asi i drugiej Asi :) a także innym którzy podczytują wątek :mrgreen: ale nie piszą, za bycie na wątku i wszelkie rady :1luvu:
Okzało sie, że Tusia ma mocne osłabienie po tabletce odrobaczającej (dostała pół tabletki do swojej wagi 2,5kg) Do tego wyktyli ropomaczice. Wet w S-ce nawet nie zrobił USG tylko na oko, wycisnął ją i po tym stwierdził(a ja miałam głowę tak zabitą myślami, że nie zauważyłam)
No, ale pojechaliśmy jeszcze wczoraj do naszej zaufanej pani wet. Ona jak na weta przystało wygoliła Tusi brzuszek(jak ona sie na nie błagalnie patrzyła i pytała- Co wy mi robicie :( )zrobiła USG pokazałam na monitorze zmiany w macicy. Nieciekawie to wyglądało :? takie czarne plamy. Wetka potwierdziła ropomacicze. Powiedziałam jej, że żadnych leków i antybiotyków jej nie będę podawać tylo od razu sterylizacja. Wetka sie zgodziła i dzisiaj na 12.00 mam przywieść Tusie na sterylkę.
:)
Koszt całego zabiegu łącznie z kubraczkiem i wizytami po sterylizacji to 210zł. Pani Ewa chyba nam zaszła z ceny bo koszt sterylki to 250zł.

Co do Loli - odstawiamy antybiotyk co dla mnie nie jest za fajne ponieważ wraca jej charczenie i podajemy za to co 5dni do konca życia steryd. Tylko że ona zaś charczy :evil: i się męczy, a ja nie chcę żeby ona całe życie tak chrupała. Jak podawaliśmy antybiotyk i steryd razem, nie było jej wcale słychać.
Dzisiaj muszę jeszcze raz o niej pogadać.

Co do Smyka(wolno-żyjącego) którego porwałam :ryk: do piwnicy. Wetka powiedziała, że jeżeli on je tak samo jak jadł na dworzu to żebyśmy go wypuścili ale pilnowali tak jak do tej pory.Także dzisiaj jak wrócę od weta idę go wypuścić :)

Chyba zrobię prześwietlenie brzuszka mojemu kotU. Bo Prążek sam z siebie jest gruby waży około 7kg (ale jakoś coś mi mówi, że mam zrobić). Ale to nie z przejedzenia :D on jest taaaakiej postury.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], whimsigothic i 90 gości