Paluch2- smutny początek kolejnej cześci PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

[gaota]

hop

[ewick]

Witajcie, znajomy szuka kociaka małego, czy na Paluchu są jakieś małolaty do wzięcia? koniecznie małolaty

[Agn]

Chciałam bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w działania na rzecz Paluchowych kotów.
Podziękować za Ofina...
Jhet - dziękuję, że go dla mnie wyciągnęłaś ze schronu. Bez Ciebie byłoby to organizacyjnie dużo trudniejsze przedsięwzięcie.
Never - dziękuję za Ofinową wyprawkę. I za wszystkie działania na Paluchu. Bez Ciebie byłoby to jeszcze trudniejsze.

[mpogorzelski]

I chociazby dlatego warto pomagać tym biedakom, żeby choć przez kilka miesięcy miały namiastkę domu i były kochane Żegnaj Ofinku [']

[magaaaa]

Witajcie, znajomy szuka kociaka małego, czy na Paluchu są jakieś małolaty do wzięcia? koniecznie małolaty

Najlepiej zadzwoń na Paluch, BA: 0-22 846 02 36
Udzielą Ci informacji o aktualnym stanie.
Czasem trzeba poczekać aż odbiorą

[-Anula-]

KOTY Z WEEKENDU 6-7.02

- W pokoju adopcyjnym było kilkanaście (chyba 16) kotów do adopcji. Dużo czarnuszków Dziś poszły cztery koty z PA, w tym cały rudy, młodziutki burasek (jeden z dwóch, które widziałam ostatnio na fotach z kwarantanny), kotek nr 32/10 i kotka nr 712/09 (-Anula- mam nadzieje, że to się przyda do Twojej strony).

Pewnie, że się przyda.

A te wyróżnione na czerwono, to które? 53/10 i który rudy? Bo chyba nie 2/10? A 65/10 - nadal kwarantanna.

Pozostałe uaktualnione.
Alareipan, czy przy najbliższej okazji możesz z książki w BA spisać same numery kotów, które tam teoretycznie są?
Ewentualnie ktoś, kto będzie tam pierwszy.

W najbliższym czasie przymierzę się do jakiejś szaty graficznej naszego wykazu.
I zastanowię się, w jaki sposób dodać tam kotki z lat poprzednich.

[-Anula-]

Witajcie, znajomy szuka kociaka małego, czy na Paluchu są jakieś małolaty do wzięcia? koniecznie małolaty

Tam sytuacja szybko się zmienia.
Małe kociaki nie przechodzą kwarantanny.
Im krócej są tam, tym lepiej.

[Never]

Ofin...

Anula, ja mogę spisać numery, ale nie dam gwarancji, ze wszystkie koty są w ksiązce - bo to mało prawdopodobne. Nie będzie te z kociąt, ktore do książki nie trafiają....

Przyszło mi do głowy, ze w wykazach wyciągniętych kotow nie pisałam o psach, a na pewno do tej pory conajmniej 4 znalazły dom - przy okazji adopcji kotów. Mam wielką nadzieję, ze niedługo ta liczba się powiększy, trzymajcie kciuki, jeśli domek wypali, schron opuści jeden z dokarmianych przeze mnie ślepaczków

[Poddasze]

Kciuki mocno zaciśnięte...

[Never]

tak, tylko.... ja nie wiem juz ktorego wybrac.... chcialabym, zeby to byl moj ulubiony pies, ale.... tam jest jeszcze inny, chyba bardzej potrzebujący... nie wiem co teraz, jak tu podjąc decyzję.... Tam jest kilak, kilkanaście slepych piesków, praktycznie zaden z nich nie ma szans....


Przy okazji link do bazarku dla Glutka
viewtopic.php?f=20&t=107529&p=5589518#p5589518

[alareipan]

Witajcie, znajomy szuka kociaka małego, czy na Paluchu są jakieś małolaty do wzięcia? koniecznie małolaty

W PA praktycznie zawsze są jakieś kilkumiesięczne "nitki" do adopcji. W niedzielę były dwa buraski (jenego zabrali ludzie), półroczny biały chłopaczek w czarne łatki (też został adoptowany). Została czarna "nitka" z białym krawatem (nie więcej niż 6 miesięcy) i po pokoju biegała jeszcze jedna - cała czarna. Płci niestety nie odnotowałam.

Takie "nitki" to idą tam jak woda. Sporo ludzi przyjeżdża po maluchy, jak nie ma maluchów, to biorą "nitki". Najlepiej więc pojechać w weekend, poprosić, by ktoś wszedł z nami do PA i obejrzeć samemu. No i wybrać

Anulka niestety nie wiem, który rudy poszedł. Bury to na pewno, któryś z tych dwóch. To co jest na stronie, to koty, które zostały przyjęte w ostatnich 2 tygodniach, ale maluchy poniżej 3 miesięcy nie przechodzą 15-dniowej kwarantanny, są praktycznie od reki do adopcji. Z tymi chyba właśnie tak było.

Przykro mi z powodu Ofina Jednak jego przykład tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że trzeba schować emocję do kieszeni i jeździć na Paluch... gdyby mnie Never tam nie zaciągnęła, nie stałybyśmy 2 h przed wybiegami. Gdybyśmy nie stały, nie byłoby fotek. Gdyby nie było fotek, ktoś (przepraszam nie pamiętam kto) nie zrobiłby ogłoszenia na gumtree. Gdyby nie ogłoszenie, Gosiar nie założyłaby wątku, a potem Jeth. Gdyby nie wątki, kot nie trafiłby do Agn. Gdyby nie to wszystko, nie zaznałby domowego ciepła choć przed chwilę przed odejściem.
Póki się nic hurtowo nie zmieni, każda informacja, każda fota moźe komuś dać życie.

[joshua_ada]

Przykro mi z powodu Ofina Jednak jego przykład tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że trzeba schować emocję do kieszeni i jeździć na Paluch... gdyby mnie Never tam nie zaciągnęła, nie stałybyśmy 2 h przed wybiegami. Gdybyśmy nie stały, nie byłoby fotek. Gdyby nie było fotek, ktoś (przepraszam nie pamiętam kto) nie zrobiłby ogłoszenia na gumtree. Gdyby nie ogłoszenie, Gosiar nie założyłaby wątku, a potem Jeth. Gdyby nie wątki, kot nie trafiłby do Agn. Gdyby nie to wszystko, nie zaznałby domowego ciepła choć przed chwilę przed odejściem.
Póki się nic hurtowo nie zmieni, każda informacja, każda fota moźe komuś dać życie.

alareipan, napisałaś to tak, że w gardle zatyka i oczy się szklą. Mądre słowa.

Jesteście

[delfinka]

Przykro mi z powodu Ofina Jednak jego przykład tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że trzeba schować emocję do kieszeni i jeździć na Paluch... gdyby mnie Never tam nie zaciągnęła, nie stałybyśmy 2 h przed wybiegami. Gdybyśmy nie stały, nie byłoby fotek. Gdyby nie było fotek, ktoś (przepraszam nie pamiętam kto) nie zrobiłby ogłoszenia na gumtree. Gdyby nie ogłoszenie, Gosiar nie założyłaby wątku, a potem Jeth. Gdyby nie wątki, kot nie trafiłby do Agn. Gdyby nie to wszystko, nie zaznałby domowego ciepła choć przed chwilę przed odejściem.
Póki się nic hurtowo nie zmieni, każda informacja, każda fota może komuś dać życie.

[delfinka]

PROSIMY GŁOSOWAĆ NA LISTĘ KRAKVETU!!!!!!!!

viewtopic.php?f=1&t=107090

[mpogorzelski]

Do góry! Koty czekają na własne domki...