K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

solangelica pisze:
Agata&Alex pisze:Drodzy Krakowianie,

Witam Was serdecznie,

mamy wielki problem

najprawdopodobniej kociaki u Kingi W. z tego wątku

viewtopic.php?f=1&t=102887&start=690

załapały PP

Poszukujemy krwi ozdrowieńca z okolic Krakowa.

błagamy o pomoc

Jednak pp... o rany biedna kinga
Mam nadzieje ze Pierrocik tez da rady on jest taki slabiutki

już go nie ma

i kolejnego kociaka też

solangelica pisze:
lutra pisze:Angela, czy ok. 19 mogę wziąć Triszkę?

Elou
mysle ze tak ale zanim podjedziesz do nas po Triszke to zadzwon bo zeby ktos byl w domu
oboje dzis mamy rajd po miescie :/

Triszka kaszle, krzusi sie przy jedzeniu, pokichuje, tak jakby ja zatykalo.
Ma trudnosci z jedzeniem, ale ma apetyt - malo je przez co schudla :/
ale ma chec do zycia bo lazi za mna i syczy na koty i psa.

podejrzewam ze ja zawialo jak zwiala pod wanne po przenosinach do wspolnego pokoju... siedziala tam dosc dlugo a bylo oziebienie
kurrr...... czuje sie winna

ale jak Lutra nadrabia drogi po to aby wyręczyć Was w zabraniu kota do weta to już może niech ktoś będzie w domu o tej porze, o której chce jechać

Dzisiaj nie było nikogo rano na Kocimskiej. W pokoju Kredek nawet ziarenka suchego nie było. Czarne zawodziły pod drzwiami. Wpadłam na 5 minut pod budkę. Przepraszam, że zostawiłam trochę bałaganu, ale zdążyłam posprzątać tylko klatkę Ivanki i dac kotom jesć i pić. Więcej nie dałam rady. Kredki przestraszone, 2 czarnuchy terroryzuja towarzystwo. Wezmę jutro aparat rano i porobię nowym rezydentom zdjęcia. Na allegro z nimi.

W pokoju Kredek duchota i ciepło. Można zrobić jeszcze jedną ramę z siatką i otworzyć drughie okno? Tam sie nie da żyć.

Ivanka spragniona człowieka. Uciekła mi, dobrze że wpadł Wiślackikot :-)

i pomógł złapać. Dziękuję

Akima pisze:Dzisiaj nie było nikogo rano na Kocimskiej. W pokoju Kredek nawet ziarenka suchego nie było. Czarne zawodziły pod drzwiami. Wpadłam na 5 minut pod budkę. Przepraszam, że zostawiłam trochę bałaganu, ale zdążyłam posprzątać tylko klatkę Ivanki i dac kotom jesć i pić. Więcej nie dałam rady. Kredki przestraszone, 2 czarnuchy terroryzuja towarzystwo. Wezmę jutro aparat rano i porobię nowym rezydentom zdjęcia. Na allegro z nimi.

W pokoju Kredek duchota i ciepło. Można zrobić jeszcze jedną ramę z siatką i otworzyć drughie okno? Tam sie nie da żyć.

Ivanka spragniona człowieka. Uciekła mi, dobrze że wpadł Wiślackikot i pomógł złapać. Dziękuję

o, to czarnuchy pójdą do klatki jak się będą tak zachowywać albo do Kłaja :twisted:

Akima pisze:Dzisiaj nie było nikogo rano na Kocimskiej.

Akima pisze:Przepraszam, że zostawiłam trochę bałaganu, ale zdążyłam posprzątać tylko klatkę Ivanki i dac kotom jesć i pić. Więcej nie dałam rady.

Nie ma sprawy posprzątam. A Borki to potworki :evil:

miszelina pisze:
Akima pisze:Dzisiaj nie było nikogo rano na Kocimskiej.

Akima pisze:Przepraszam, że zostawiłam trochę bałaganu, ale zdążyłam posprzątać tylko klatkę Ivanki i dac kotom jesć i pić. Więcej nie dałam rady.

Nie ma sprawy posprzątam. A Borki to potworki

Wyrywały Kredkom kabanosy, ale co się dziwić. Wszystkie miski były puściuchne! Ani ziarenka

odrabiam zaległości w pisaniu :wink:

Miszelina, oczywiście mamy polisę OC, w razie gdyby co.

Anna09, foteczki Pumce-grubej dyni zrobiłaś? futerko pewnie tez ma takie wypastowane teraz :wink:

Akima, tak, został tylko Czako-męczydusza, on się nawet musi malować ze mną maczając łapy w pudrze a jak odstawiam go na podłogę to i tak wspina się po nogach, upierdliwość kosmiczna :twisted:

Lutra, wislackikot pojechał z Fionka od Zosi do Arwetu więc zabierze tę wymęczoną bidę do utylizacji, bo tam na miejscu cena kosmiczna. Przy okazji sprawdzi ten dom pod Wieliczką dla Czupy, czy jest tam sens wieźć kota.

Chciałam zapytać przy okazji: kto pożyczał mój parasol z Kocimskiej,? bo nie było go ponad tydzień i nagle wczoraj znalazł się, leżał na wierzchu :roll:

Oczywiście można było jak była taka potrzeba tylko może trzeba było powiedzieć, bo szłam już do sklepu kupić następny, na szczęście nie zdążyłam ...

Bardzo dziękujemy Wszystkim za włączenie się do pomocy Kindze :1luvu:

kussad pisze:Bardzo dziękujemy Wszystkim za włączenie się do pomocy Kindze

jest już odpowiednia ilość dawców?

Nie wiem - zaraz przekopiuję to pytanie na wątku Kingi. Nie wiem ilu dawców trzeba i nie wiem co wynika z korespondencji na PW.

podałam numery telefonów do Kingi, te które dostałam na pw w sumie od dwóch osób. wiem, że Kinia miała dzwonić. Gdy się tylko coś wyjaśni będę informowała.

Kinga właśnie napisała"
"Dzwoniłam do Krakvetu, podejmą się przygotowania surowicy i podania jej maluchom, także podania dużym Caniserinu (dla wszystkich jeden dawca nie wystarczy), muszę skołować dojazd... To wszystko na cito ma być. Agata!

Nie, dalej szukamy. I to by na dziś do Krakvetu trzeba było."

I kolejny post Kingi:

pliiisss...
Mam dograny Krak vet na dziś, dojadę z maluchami, tylko dawcy... To trzy maluchy więc nie może być to jeden dawca.

Prosimy o dawców :!:

bardzo prosimy - dajmy życie :ok:

Wiemy już coś więcej od Kingi:

"Dzwoniłam - dwóch dawców jest gotowych, w odwodzie jest trzeci ale ze wzgl na niego lepiej żeby nie musiał."

Nadal potrzebny dawca "rezerwowy" - czasem mimo pozornego zdrowia kot nie może oddać krwi, bądź po prostu sobie nie pozwoli pobrać.

K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kto przegląda forum