50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 18, 2010 21:40 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

za zdrówko :ok: , niestety do wszystkiego potrzebne...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie kwi 18, 2010 22:13 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

ok 300 zł kosztuje klatka-łapka aluminiowa w http://www.pzgzamet.pl/nasza-oferta.html

Jest leciutka, poręczna, naprawdę super.
POLECAM.

Przesyłka kurierem wyniesie dodatkowo gdzieś z 20 zł.

Może warto zrobić bazarek na klatkę-łapkę?

Ja mogę przekazać z pięć takich bluzeczek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=109438&start=0
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon kwi 19, 2010 9:03 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Miauczykotku, dziękujemy :)
Już wrzucam jolibuk5 na pv Twoją wiadomość :1luvu:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon kwi 19, 2010 21:24 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Dzięki miauczykotku, Bluzeczki byłyby super, chociaż pewnie i tak będę mogła kupić tę klatkę dopiero w maju. W tym miesiącu już nie dam rady!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 21:30 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

może ktoś jeszcze się z jakimiś gadżetami dołoży do bazarku, wtedy można by było wystawić jeden wspólny na zakup klatki.

A klatka na pewno się przyda.

My też już myślimy o następnej, bo ta jedna którą mamy jest ciągle zajęta i trzeba czekać, a tu kotki ciężarne nam koło nosa biegają.
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 21, 2010 7:47 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

miauczy kotek pisze:może ktoś jeszcze się z jakimiś gadżetami dołoży do bazarku, wtedy można by było wystawić jeden wspólny na zakup klatki.
A klatka na pewno się przyda.

Jolu, kontaktowałaś się z miauczykotkiem w kwestii bazarku ? :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro kwi 21, 2010 11:03 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Myszeńk@ pisze:Jolu, masz tel. do Annskr? Może ona ... ja wiem, ma swoje problemy ... ale jak widzisz ... zero odzewu skądkolwiek :(

Jakby co, wieczorem, ale późnym (ok. 21 dopiero), to ja mogę transportowo ... daj znać jakby co.

Łapie się najlepiej bladym świtem, tylko wstać ciężko, a potem cały dzień normalnie funkcjonować.....
Ale może się skusiecie?

Myszeńk@, jesteśmy z Joląbuk w stałym kontakcie.
Na swoje problemy to już od dawna nie mam czasu :mrgreen:


Bo
przez ostatnie dwa weekendy łapałam po nocach:
10-11.04 - z Mariją Fabryczna i Limanka, sama na Gdańskiej, w sumie 4 sztuki
13.04 w środku tygodnia 3 szt z Rubinowej z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=109954,
17-18.04 - nocą/świtem na Limance, 3szt

Na razie na skutek tych łapanek mam do rozwiezienia trzy koty z dwóch różnych lecznic w dwa różne miejsca i jednego chorego w leczeniu w domu. Mogę je rozwozić tylko wieczorami po pracy - muszę dziś i jutro, bo lecznice mnie poganiają.
Na dokładkę znów zaczął kaszlać Kafel, dopiero w piątek wcześniej kończę i zdążę z nim przed 20tą do lecznicy.

Klatki, którymi dysponuję:
- pierwsza łapie na Piotrkowskiej w tym wątku viewtopic.php?f=13&t=105913&start=45a niestety z małą skutecznością,
- druga jest od weekendu w Sokolnikach,
- trzecia (ta od p.Joli) od dwóch dni na Julianowskiej u p.Łucji, gdzie pojawil się nowy kot,
- czwarta od dwóch dni na Zgierskej czeka na poranionego kota ( to klatka Mariji)
- piąta właśnie pojechała do Tuszynka
- szósta jest u Goski-bs, też intensywnie pracuje, ale ona wielka i na sznurek
- siódmą mam awaryjnie w samochodzie - taką zieloną, niezbyt skuteczną.

W piątek po pracy muszę do lecznicy z Kaflem i tym chorym z łapanki, potem objazd i zebranie kilku klatek, bym świtem w sobotę i niedzielę mogła rozstawić się na Limance - z jedną klatką nie ma wielkiego sensu.

No i pewnie będę musiała postać na tej Piotrkowskiej sama - tam są co najmniej dwie ciężarne, sądząc z tego, że z 10 złapanych kotów beze mnie złapały się tylko dwa, i od miesiąca już nic, muszę tam poczatować. Tylko naprawdę nie wiem, kiedy :?

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale naprawdę więcej nie wydolę... W wolnych chwilach pracuję na etacie + prywatne zlecenia, mam jakie koty w domu, matką po 80ce, no i sypiam :mrgreen:

Jak już tak się wywnętrzam, to dodam, że klatki odbierać muszę sama, często dostosowując się do łaskawego teminu bo jeśli jest potrzebna, to ktoś po nią podjedzie, ale potem z klatką do mnie zupełnie nie po drodze... Np ostatnio wrócila mi klatka, na którą już położyłam krzyżyk - zdematerializowała się ładnych kilka miesięcy wcześnej.... I druga, odebrana od pani, która po prostu odmawiała zwrotu i już, potrzebna jej była chyba do zgarniania pajęczyn - pełną odebrałam :mrgreen:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 14:12 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Aniu, przyszłaś mi na myśl jako pierwsza po prostu :oops: , która niezależnie od okoliczności, jak tylko MOŻE, to pomaga :oops: Wiem jak trudno znaleźć Ci czas :roll:

Jolu, jak sytuacja na kocim froncie? :|
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro kwi 21, 2010 19:22 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Na razie się trzymamy. Klatkę Jola jakos zorganizuje, jutro kolejna łapanka. Dziś Jola wypuszczała koty wczesniej złapane.
Dzięki Gosi-bs zaczęły się łapanki na Wodnej 38, na razie złapała się jedna tri, a jedna czarna rozwaliła klatkę i zwiała, trudno będzie ją złapac :(
W pracy złapałam dziś kotkę na sterylkę swoją dużą klatką. Przy przehładaniu do transportera zwiała, ale na szczęscie było to w pomieszczeniu, więc z trudem i nerwami, ale zdołałyśmy (tj. Dorcia zdołała :twisted: ) zapakować ją ponownie do transportera i dzięki Gosi-bs kotka pojechała do Ani CC i juz jest po sterylce :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 20:48 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Myszeńk@ pisze:
miauczy kotek pisze:może ktoś jeszcze się z jakimiś gadżetami dołoży do bazarku, wtedy można by było wystawić jeden wspólny na zakup klatki.
A klatka na pewno się przyda.

Jolu, kontaktowałaś się z miauczykotkiem w kwestii bazarku ? :)

Tak, pisałam ale tak w ogóle to tyle się dzieje, że nie nadążam :oops:
Moze w przyszłym tygodniu będę mogła przez chwilę spokojnie pomysleć. W kazdym razie bazarek oczywiscie bardzo by się przydał, ale ja i tak nie dam rady kupic klatki wcześniej niż w maju - za dużo mam teraz wydatków, a przecież z bazarku nie uzbiera się 300 zł! Poza tym ja teraz zupełnie nie mam czasu porzadnie poprowadzić bazarku :oops:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 20:52 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Ja bluzki jak najbardziej przekażę/powysyłam jeśli dostanę info, że mam wysłać.
Na dzien dzisiejszy za organizację, reklamę i obsługę bazarku się nie biorę :(

Ale może ktoś z Was ma na to trochę wolnego czasu?
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 21, 2010 20:53 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

annskr pisze:przez ostatnie dwa weekendy łapałam po nocach:
10-11.04 - z Mariją Fabryczna i Limanka, sama na Gdańskiej, w sumie 4 sztuki
13.04 w środku tygodnia 3 szt z Rubinowej z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=109954,
17-18.04 - nocą/świtem na Limance, 3szt

Na razie na skutek tych łapanek mam do rozwiezienia trzy koty z dwóch różnych lecznic w dwa różne miejsca i jednego chorego w leczeniu w domu. Mogę je rozwozić tylko wieczorami po pracy - muszę dziś i jutro, bo lecznice mnie poganiają.
Na dokładkę znów zaczął kaszlać Kafel, dopiero w piątek wcześniej kończę i zdążę z nim przed 20tą do lecznicy.

Klatki, którymi dysponuję:
- pierwsza łapie na Piotrkowskiej w tym wątku viewtopic.php?f=13&t=105913&start=45a niestety z małą skutecznością,
- druga jest od weekendu w Sokolnikach,
- trzecia (ta od p.Joli) od dwóch dni na Julianowskiej u p.Łucji, gdzie pojawil się nowy kot,
- czwarta od dwóch dni na Zgierskej czeka na poranionego kota ( to klatka Mariji)
- piąta właśnie pojechała do Tuszynka
- szósta jest u Goski-bs, też intensywnie pracuje, ale ona wielka i na sznurek
- siódmą mam awaryjnie w samochodzie - taką zieloną, niezbyt skuteczną.

W piątek po pracy muszę do lecznicy z Kaflem i tym chorym z łapanki, potem objazd i zebranie kilku klatek, bym świtem w sobotę i niedzielę mogła rozstawić się na Limance - z jedną klatką nie ma wielkiego sensu.

No i pewnie będę musiała postać na tej Piotrkowskiej sama - tam są co najmniej dwie ciężarne, sądząc z tego, że z 10 złapanych kotów beze mnie złapały się tylko dwa, i od miesiąca już nic, muszę tam poczatować. Tylko naprawdę nie wiem, kiedy :?

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale naprawdę więcej nie wydolę... W wolnych chwilach pracuję na etacie + prywatne zlecenia, mam jakie koty w domu, matką po 80ce, no i sypiam :mrgreen:

Jak już tak się wywnętrzam, to dodam, że klatki odbierać muszę sama, często dostosowując się do łaskawego teminu bo jeśli jest potrzebna, to ktoś po nią podjedzie, ale potem z klatką do mnie zupełnie nie po drodze... Np ostatnio wrócila mi klatka, na którą już położyłam krzyżyk - zdematerializowała się ładnych kilka miesięcy wcześnej.... I druga, odebrana od pani, która po prostu odmawiała zwrotu i już, potrzebna jej była chyba do zgarniania pajęczyn - pełną odebrałam :mrgreen:

Aniu, ja wiem, że Ty NAPRAWDĘ nie masz czasu, jestem pełna podziwu dla wszystkiego co robisz i co koordynujesz! :1luvu: Ja mam znacznie mniej spraw i już się gubię! :oops:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 20:55 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

miauczy kotek pisze:Ja bluzki jak najbardziej przekażę/powysyłam jeśli dostanę info, że mam wysłać.
Na dzien dzisiejszy za organizację, reklamę i obsługę bazarku się nie biorę :(

Ale może ktoś z Was ma na to trochę wolnego czasu?

Problem w tym, ze ja też zupełnie nieczasowa jestem :( Oczywiście, jakby się znalazła dobra dusza i zrobiła bazarek - byłoby suuuper :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 21:10 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

jolabuk5 pisze:
miauczy kotek pisze:Ja bluzki jak najbardziej przekażę/powysyłam jeśli dostanę info, że mam wysłać.
Na dzien dzisiejszy za organizację, reklamę i obsługę bazarku się nie biorę :(

Ale może ktoś z Was ma na to trochę wolnego czasu?

Problem w tym, ze ja też zupełnie nieczasowa jestem :( Oczywiście, jakby się znalazła dobra dusza i zrobiła bazarek - byłoby suuuper :D


mam nadzieję, że taka się znajdzie...

podnosić będę jak swoje :mrgreen:
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 22, 2010 18:21 Re: Łódź-koty straciły dom, błąkają się, DT potrzebne! str. 37

Dziś Jola znalazła potrąconego przez samochód kolejnego kocurka - miłego burasia, którego w niedzielę wypuszczała po sterylce... :cry: :cry: :cry:
Jola strasznie smutna, bo to beznadziejne - wypuszcza się kota po kastracji, odpchleniu, odrobaczeniu, a on żyje 3 dni... Jola mówi ze to był młody kocurek, bardzo podobny do mojej tymczaski Mrusi, moze jej brat?
Żegnaj Maleńki, nie udało nam się, przepraszam...['] :cry:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości