natasza25 pisze:jessi74 pisze:jessi74 pisze:niestety nowy rok dla ośmiu kotków z okolic budowy przy NFZ nie przyniesie dobrych zdarzeń......z uwagi na zakończenie budowy i otwarcie budynku kotki tracą miejsce do karmienia...... to centrum miasta , ruch, tramwaje
![]()
![]()
co najmniej trzy z nich nadawałyby się do domu , pozostałe gdzieś do gospodarstwa lub domu wychodzacego, to młode kotki - sytuacja alarmująca!
po nowym roku będą zdjecia ! może ktoś zna jakieś miejsce na wsi, gdzie możnaby je wywieźć? przynajmniej kilka uratować? kotki będą wysterylizowane i część z nich postaramy się zaszczepić!
jeden w burasków został dzisiaj złapany, narazie jest u pani Zosi, w pniedziałek przejmuje go Figaro52, wtedy więcej dowiemy się o stanie zdrowia kotka, narazie wiadomo, że wyglada dobrze, dał się pogłaskać, nie ucieka, wie do czego służy kuweta
jeśli nie będzie wymagał leczenia, zostanie wykastrowany i zaszczepiony, zdjęcia będą niebawem
pozostałe kotki czekają![]()
![]()
![]()
a czasu jest bardzo mało.....
pozostałych 7 młodych buraskow 1-2 rocznych czeka na domy... niestety na mrozie i bez jedzenia nie mają szans![]()
Kilka miesięcy temu udalo się zlapac na sterylkę dziką jak na tamten czas mloda kotkę, która była ciężarna -Mrunię wlasnie spod NFZ. Jak samo imie mowi z dzikości niewiele jej zostalo i od jakiegos czasu jest juz w swoim DS. A za wolnoscia wcale jej nie bylo tęskno.
Jej rodzeństwo spod NFZ tez zasluguje na taka szansę![]()
Nie sądze aby ktokolwiek z nas potrafil je zawieść do schronu...
Podnoszę