magaaaa pisze:Nikuś...
A co z nim dalej?
O rany, jaki on biedny...
Przecież to czyjś pies, może go szukają?
Jak nie szukają to... świnie.
Biedak musiał przemarznąć na kość...
Nie wiem... Na razie robię mu ogłoszenia, może ktoś się zlituje... Ja tego psa w ogóle nie kojarzę, nigdy nie widziałam go na osiedlu, a znam raczej wszystkie psy stąd... Panie ze sklepu rano wywiesiły ogłoszenia o znalezieniu psa, ale cisza...
Pies się ogrzał, wstał, bardzo dużo zjadł, był bardzo głodny. Teraz sobie chodzi po mieszkaniu.