Luspa - nie ma to jak skombinować sobie kociaka
Z domami tymczasowymi to wiesz...
Ale lepiej żeby dzieciaczek nie siedział sam w tej piwnicy.
Myślę... na kogo wypadnie na tego bęc
Luspa - masz pozdrowienia od Miłka vel Zygmunta (który też przesyła słodkiego baranka
Basicy) Będą na kotkowie we środę bo mi ze stancji net nie przesyła a jutro mają tu wolne
Miłek napisał:
"Słowa podziękowania dla pani Moniki za logistykę, dla pani Basi za serce i schronienie w domu tymczasowym i pana Tomka za wycieczkę do
weterynarza i nie tylko 
Zygmunt jest u nas od 23 maja i wiele się zmieniło od tamtej pory.
Najpierw imię - roboczo w Kotkowie nazywany Miłkiem - u nas został
nazwany Zygmuntem. To na cześć kolumny - Zygmunt ma swoją w Warszawie a nasz kocur nosi ją dumnie ze sobą - bo inaczej niż kolumna nie można nazwać jego ogromnego puchatego ogona ciągle ustawionego do góry.
Naprawdę robi wrażenie. Kot ma już swoje ulubione miejsca, zwierzęta i
ludzi. Wielkie wrażenie robią jego maniery - czasami odnoszę wrażenie
żepowinnam się do niego zwracać "sir Zygmuncie" - ma naprawdę klasę.
Mam nadzieję, że Zygmunt jest równie szczęśliwy z nami, jak my z nim.
Jeszcze raz Państwu dziękuję, jesteście wspaniali, cieszę się nie
tylko z kota, ale też i z tego, że dzięki niemu Was poznałam"
No a wracając do kwestii domów tymczasowych...
Jest pani która wynalazła kotkę z kociakami. Dokładnie było tak,że dokarmiała, dokarmiała a kotka cyk - się okociła (niesamowite

)
Oj złośliwa ze mnie bestyjka...
Pani zatroskana i chyba fajna. Obiecała kotę ciachnąć na swój koszt. Teraz potrzebuję miejsca dla mamy i 2 dzieciaczków (ok 3-4 tyg) bo miejsce gdzie mieszkają jest nie do końca bezpieczne.
Druga pani natomiast ma 4 kociaki na Wierzbowej (zaglucone i zasmarkane i dzikie) I najlepiej, żeby ktoś przyjechał i zabrał.
Bo - do łazienki nie można (bo dzieci mają alergię

)
Do piwnicy nie można bo sąsiedzi nie lubią kotków.
A gdzie lubią?
Napisałam pani, że wszędzie nie lubią i jak będą siedzieć w klatce to nikomu nic do tego.
Ale pani nie bardzo się chyba chce...Co nie zmienia faktu że kk juz jednego z tych kociaków zabił.
Poza tym pozostaje
17 kociaków u BABONA...
Na pocieszenie napiszę - bywało dużo gorzej
