Bambus bedzie mial kompleksowe badania krwi + testy. Wet mial sie tez zorientowac w badaniach, które robi sie w niemczech typowo pod kątem chorób kości. Dzisiaj popoludniu ma wszystko wiedziec. Braliśmy juz pod uwagę różne choroby m.in.toksoplazmoze, ale wet wykluczyl ją w tej chwili, bo po 3 tyg.podawania doxy powinna być widoczna poprawa; zastanawialiśmy sie nad wędrującą kulawizną (wystepuje czesto u psów), u kotów żaden wet sie z tym nie spotkał; nie wykluczyliśmy bólów wzrostowych, ale na to powinien pomóc metcam a tu nie bylo zadnego efektu. RTG wykluczyło dysplazje, pokazało pewne nieprawidłowości, ale jak to wet określił nie wskazują one na przyczynę takiego stanu.
Błądzimy
Amidala niestety będzie musiała trafić na kociarnie jeśli nie znajdzie sie dla niej tymczas. Uwzięła sie dla odmiany na moje kaleki.
Dolly i Bambus obrywają od niej okropnie. Dollinka z powodu braku jednego oczka ma ograniczony kąt widzenia i zdarza jej się, że na kogoś wpadnie, bo nie widzi a AMidala to traktuje jako atak i z calym impetem napada na biedną ślepinke

Do tego stopnia doszło, ze Dolly boi sie do kuwety iść . NIe wiem dlaczego Bambusa tak nie lubi

bo to akurat kot, który nikomu niewadzi.
Taki łańcuszek sie zrobił...Amidala obrywa od silniejszych a sama wyżywa sie na słabszych
a poza tym to nie umiem pracowac, bo mam 6 kotów leżących na biurku, 2 na kolanach, 1 na oparciu krzesła za moją głową i całą bande przy biurku, która kombinuje co by tu zrzucić żeby wcisnąć swoje dupsko na biurko
