Witamy
Daszka ( i cała reszta) dzis podejrzanie spokojna

chyba im troche smutno, bo moja mama juz wyjechała
Byłam dzis z Melą u wetki i umówiłyśmy sie, ze Daszka ma przyjechać na uwolnienie łapki po Nowym Roku

dostałam dzis jescze antybiotyk na kilka dni, zeby bez sensu jej nie wozić w taką pogodę tylko na oględziny, tym bardziej, że i tak bedziemy po 1.01.
Co do zdolności manualnych i współpracy kotów, to pamiętam, jak jakieś 5 lat temu nasza Pati (u mamy) była sterylizowana, jeszcze dużym cięciem.
Smok strasznie to przeżywał, potem jak Pati nosiła kubrak, to był nieszczęśliwy razem z nią
I wtedy okazało sie, ze genialnie współpracują....Pati stawała przy kanapie, Smok wskakiwał na łóżko..i zębami rozwiązywał jej tasiemki od kubraka
