Kolejny dom, fajny, ale wystraszył go Maciejkowy grzyb, mimo iż mówiłam, że ja wyleczę sama i oddam, jak weterynarz pozwoli, tylko trzeba poczekać tydzień-dwa.
I znowu: będziemy w kontakcie, a nie że poczekamy...
To znaczy, ze nie dosc fajny! Juz wkrotce zglosi sie TEN dom (ale moglby sie pospieszyc)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Maciejka objedzona piersią z kurczaczka, opita mleczkiem Klara (choć zdecydowanie bardziej woli kefir z mojego kubka ) poluje właśnie na Jacka mającego głupawkę
trzymam kciuki za Maciejkę, jest cudnym buraskiem i wierzę, że się znajdzie domek dla królewny.
ja moją królową w biało - czarną zabrałam ze schronu jak miała miesiąc i wierzę, że Maciejce się uda,
moja była strasznie słaba, ale teraz kawał mendy z niej