jestem wściekła
niedosyć, że poświęciłam po raz kolejny kilka godzin i kolejne 5,60 na zamiejskie bilety autobusowe, to jeszcze zmokłam do suchej nitki





dziecinka nie sprawia wrażenia jakiejś wyjątkowo zestresowanej: usiadła sobie za drzwiami i siedzi, na noc oczywiście zabiorę ją do sypialni... aha. ten nieoswojony kot dał mi się właśnie wycałować w czółko i głośno przy tym mruczał
