











Dzień dobry Pani Aneto!
Nie mam dzisiaj za dużo czasu na pisanie, ale w skrócie napiszę, żeby cioteczki z forum nie denerwowały się brakiem informacji. Otóż są dalsze postępy w kontaktach kotków. Alusia już nie atakuje, Maksio jeszcze trochę się boi - ale pracujemy nad wszystkim. Dalej codziennie jeździmy na zastrzyk do lecznicy. To leczenie jakoś się nazywa, ale w tym momencie nie pamiętam, a kocinka dostaje w zastrzyku antybiotyk na jelita cienkie i osobno grube. Bardzo już poprawił się wygląd Alusi, staje się piękną dziewczynką. Jest niezwykle kochaną, milusią pieszczoszką. Miłość czyni cuda - będzie dobrze!!!
Jak znajdę chwilkę wolniejszą, napiszę więcej.
Pozdrawiam