W piatek po długiej podrózy zmęczona Ofelka wyszła z transorterka, rozejrzała się wokoło i stwierdziła podoba się mi. Wskoczyla na łóżko, zerknęła pod szafę, schowala się na moment za zasłoną. Przeparadowała przez pokój z ogonkiem w górze, dała się pogłasać Nowej Pańciu i wykonała popisowego baranka
Ofelce spodobało się w nowym domu. Jej Pani jest wspaniałą, ciepłą osobą, mającą ogromne serce dla zwierzaków. W necie szukała najstarszą kotkę do adopcji i znalazła Ofelkę
Warto było czekać prawie rok na taki dom.
W tym momencie kończy się moja przygoda z 10 krówkami. 9 z nich ma swoje domki, są szczęsliwe...
Sami biega za TM, nie udalo się dla niej znaleść domku, ale mam nadzieje że była szczęśliwa. Napewno odeszła bardzo kochana...
Dziekuje wszystkim którzy towarzyszyli Krówkom od samego początku. Dla których los tych 10 kotów nie był obojetny i pomagali im uchraniając od widma schroniska.
Dziękuje szczególnie wszystkim tym którzy dali im stałe domki.
Fredziolinie która odstapila domek i w którym zamieszkali Simon i Willi
Magicmadzie, Szymkowej, Carmelli, Wielbładziowi,Chiarze i jej Mackowi, Kotce z Cheshire, Pei, Anicie5 ktora znalazla dla Ofelki wirtualnego opiekuna i wszytskim którzy trzymali kciuki. Jezeli kogoś pominełam proszę o wybacznie, watek jest długi a moja pamięc króciutka

ale wdzieczność dla Was ogromna:D
Zyjecie długo i szczęśliwe kochane Krówki
