HorseThesecond W DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 25, 2006 22:04

dakota pisze:Kiedy kot jest bezpieczny, nie ma już siły do walki o zasady li tylko. To jest normalne, bo życie trwa nadal, a u kordonii nowe koty i nowe problemy i pewnie nigdy za dużo czasu. I choć się powinno, to szkoda nerwów, po prostu. Ja to rozumiem.
Niech teraz Horse znajdzie nowy dom! :ok:


Niestety tak już jest, że macha się ręką, bo szkoda nerwów i zdrowia.
Ale weźcie pod uwagę to, że taka kanalia czuje się bezkarna.
Za kilka miesięcy, czy rok - dziecko zażyczy sobie nowego kota.
Wezmą i znów wyrzucą na ulicę, bo wiedzą, że i tak nikt nic im nie zrobi.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Czw sty 26, 2006 10:42

Gdyby sprawa z dzielnicowym potoczyłą się inaczej, gdyby on w poniedziałek skontaktował się z nim, nadal upierałby się przy tym, ze kot jest, to by było inaczej.
Ale teraz, gdybym nawet założyła im sprawę, to mogą powiedzieć, ze kot uciekł od kolegi w środę przykladowo, a w czwartek on o tym jeszcze nie wiedział. I byłoby po wszystkim.
Musialabym teraz "zmuszać" dzielnicowego do dlaszego zajmowania sie tym, ale nie bardzo już mam na to siły.
A on czuje sie teraz na pewno podwojnie bezkarny, ale trudno.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw sty 26, 2006 11:05

najważniejsze że kot jest i ma sie dobrze , może czuje sie facet bezkarny ale następnym razem zastanowi sie nim zrobi coś takiego, bo mimo wszystko był nekany i mial wizyte dzielnicowego , przynajmniej wie że kot
nie była dla nikogo obojetnyny , rozumiem Cie i tak dużo przeszłaś a teraz znów sie szarpać , dzielnie walczyłaś do końca , pozdrawiam serdecznie

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 26, 2006 11:45

pewnie ze szkoda nerwow, ale - zeby facio czul sie mniej bezkarny, udalabym sie raz jeszcze na rozmowe z dzielnicowym, zapytałabym, co by zrobił, gdyby kot sie nie znalazl i facet w poniedzialek nie zadzwonil...
zapewne dzielnicowy odpowie, ze wowczas przedsiewzialby jakies dzialania (i oby nie bylo to tylko czcze gadanie)
wtedy poprosilabym grzecznie pana dzielnicowego, aby w swej uprzejmosci i poczuciu sprawiedliwosci i porzadku spolecznego, przy okazji, bo przeciez jest na tym osiedlu z racji obowiazkow codziennie, udal sie ponownie (ew. przedzwonil) do rzeczonego bydlecia, faciem zwanego i po prostu powiedzial mu jak najkrocej to, co jest faktem: ze ma szczescie ze kot sie odnalazl (! - odnalazl sie, nie zostal pryzniesiony ani okazany-sic!), w przeciwnym razie mialby wielkie klopoty; ot dalby mu ostrzezenie na przyszlosc - bardzo jasny, nie wymagajacy wysilku, ani angazowania nerwow przekaz (a jak trafi na zone, to jeszcze lepiej, kobita pewnie bardziej emocjonalnie to przyjmie i w przyszlosci bardziej by sie bala cos takiego ponownie zrobic, w razie czego powstrzyma tez meza)
i wowczas facio poczulby, ze naprawde mial szczescie ze temu porzuconemu przezen kotu nic sie nie stalo

Kordonio, gratuluje opanowania i wytrwalosci
Horse - tobie najlepszego domu pod sloncem zycze :D

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Czw sty 26, 2006 12:25

Kanalie mają to do siebie że się nigdy nie zmieniają
:evil: :evil: :evil:
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Czw sty 26, 2006 23:04

maja23 pisze:Kanalie mają to do siebie że się nigdy nie zmieniają
:evil: :evil: :evil:

A wszelkie nieprzyjemne dla nich zdarzenia uważają za efekt wredności otoczenia (za co należy otoczeniu dokopać, bo to mściwe zarazy), a nigdy za skutek własnego działania :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 26, 2006 23:25

ewentualnie dziwia się, że trafili na ludzi, którzy jakims kotem sie przejmują 8O

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sty 27, 2006 2:10

bo to przecież tylko głupi kot, a niechby zdech-
-świat się od tego nie zawali, a tyle ich jeszce zostanie :conf:

Boże, nienawidzę zezwierzęconych ludzi którym obce
jest uczucie miłosierdzia nad bezbronnym stworzeniem
:placz: :placz: :placz:

skąd te potwory się wzieły??? kim byli ich rodzice???
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Pt sty 27, 2006 7:26

Frida ma rację - kanalie mają to do siebie, że są jednocześnie tchórzami i jeżeli dzielnicowy pogadałby z nim o tym, co Frida sugerowała, gość by sie przestraszył.

Kordonia, wiem, że już masz dość, ale może dla dobra innych kotów pogadaj jeszcze z dzielnicowym. Może się gość zgodzi...
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt sty 27, 2006 9:47

maja23 pisze:bo to przecież tylko głupi kot, a niechby zdech-
-świat się od tego nie zawali, a tyle ich jeszce zostanie :conf:

Boże, nienawidzę zezwierzęconych ludzi którym obce
jest uczucie miłosierdzia nad bezbronnym stworzeniem
:placz: :placz: :placz:

skąd te potwory się wzieły??? kim byli ich rodzice???
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:


Maja, rany boskie, ale dlaczego ZEZWIERZĘCONYCH :?: :?: :?: :?: :?: 8O
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Pt sty 27, 2006 10:10

Kordonia a moze zadzwoń do tego sk...a i powiedz mu że wycofałaś wniosek do prokuratury tylko dlatego że kot się znalazł a ich uważasz za bezczelnych kłamców pozbawionych serca i ludzkich uczuć. i odłóż słuchawkę. niech wie że upiekło mu się tylko zrządzeniem losu.
aha i możesz jeszcze dorzucić że współczujesz dziecku wychowywanemu przez takie potwory. to im powinno dopiero dokopać :twisted:

a tak w ogóle pisz co z Horsikiem :)

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2006 10:39

fruuu pisze:Kordonia a moze zadzwoń do tego sk...a i powiedz mu że wycofałaś wniosek do prokuratury tylko dlatego że kot się znalazł a ich uważasz za bezczelnych kłamców pozbawionych serca i ludzkich uczuć. i odłóż słuchawkę. niech wie że upiekło mu się tylko zrządzeniem losu.
aha i możesz jeszcze dorzucić że współczujesz dziecku wychowywanemu przez takie potwory. to im powinno dopiero dokopać :twisted:

a tak w ogóle pisz co z Horsikiem :)



tak Fruuu ma rację tak trzeba zadziałać

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 27, 2006 17:09

No nie wiem... Czy on się raczej nie ucieszy, że popieprzona baba tylko tyle może - nawrzucać mu telefonicznie :roll: W sumie byłaby to demonstracja bezsilności, tego bym unikała...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2006 17:13

PumaIM pisze:No nie wiem... Czy on się raczej nie ucieszy, że popieprzona baba tylko tyle może - nawrzucać mu telefonicznie :roll: W sumie byłaby to demonstracja bezsilności, tego bym unikała...


no właśnie chodzi o to żeby wiedział że "baba" nie zrezygnowała z bezsilności ale dlatego że kot się znalazł. bo teraz myśli ze policja to sama olała a "babie" sie znudziło. jak sie dowie że było juz doniesienie w prokuraturze (nie trzeba mówić że koncepcyjnie) i zostało wycofane dlatego że kot się znalazł a nie dlatego że się komuś nie chciało to moze sprawę przemyśli jeszce raz.
właśnei to chodzi żeby Krodonie nie wyszła na bezsilną wariatkę, tylko na zdecydowaną kobietę ktora osiągnęła swój cel - znalazła kota, i teraz debilowi wspaniałomyślnie odpuszcza.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2006 17:20

Najbardziej przerażająca jest zawsze niepewność Kordonia miała niestety okazję się o tym przekonać Idealnym, choć logistycznie trudnym rozwiązaniem byłoby doprowadzenie do tego aby facet sie od kogoś 'w zaufaniu' dowiedział, że zawiadomienie w prokuraturze jest i lada dzień powinien się spodziewać wezwania...

Viridian

 
Posty: 1199
Od: Pt lis 18, 2005 23:24
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 84 gości