wczoraj wieczorem nasypalam psu karmy a Amelia jak gdyby nigdy nic wsadziła tam łepek i dawaj pałaszować.
Co zrobił mój pies zgadnijcie!
podszedł troszkę z boczku i jedli RAZEM

dotykając się pychami - nawet Filipowi niebylo dane doznać tego zaszczytu (i cykora miał próbowac)
TAK ŻE OŚWIADCZAM ŻE TOWARZYSTWO SIĘ POKOCHAŁO
koty śpią razem (jeszcze się nie tulą), razem wygladaja przez okno, ganiają, jedzą - pełna harmonia. Amelia wywala się na plecki jak Jocker ją obwąchuje, pozwala sobie wylizywać łepek.
juto kolejna porcja zdjęc...
