Słuchajcie, Krysia chora stale
W sobotę jadę i zobaczę, jak ona się czuje. Jak się rozchoruje na dobre, to ja nie wiem, co z kotuchami.
Słuchajcie, czy można do was zaapelować o jakąś kasę na jedzenie? Bo zima za pasem, i znów trzeba więcej karmy. Kupiłoby się dużo taniej suchej. Krysia wprost nie powie, ale wiem, że z jedzeniem zimą jest ciężko. A jeszcze trzeba na paliwo do fiacika, bo to przecież kilkanaście kilometrów od Chojnic jest i codzienny dojazd.
W sobotę wiozę trochę jedzenia, ale przy ponad 30 kotach to zniknie w mgnieniu oka.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)