Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 21, 2024 19:21 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mirataz.
O ile kojarzę chodzi o to, aby jak najszybciej dostał się do krwiobiegu, a wewnętrzna strona ucha nadaje się do tego najlepiej, gdyż skóra jest cienka i zaraz pod nią są duże naczynia krwionośne.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro lut 21, 2024 19:30 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Doris2 pisze:To nie jest normalna sytuacja z tym nie jedzącym kotem. A ta lekarka co się zacięła nie może go zbadać co mu jest, albo ktoś inny np. na koszt Gminy.

Nie rozumiem, tylu profesjonalistów i oczekują od bogu ducha winnej kobiety żeby leczyła kota z jadłowstrętu. To może daliby mu coś na poprawę nastroju, coś na stres i wtedy by zaczął jeść.

Bardzo dziwne zachowanie weterynarzy. Nie reagują na zgłaszane objawy. Dziwne.

Trochę za długo on nie je. Podobno może się z tego powodu szybko rozwinąć stłuszczenie wątroby już po 2 dniach, więc mogą za chwile dołączyć inne objawy.


To jest całkowicie normalna sytuacja.Dlatego Ci napisałam na wątku-że nie powinnaś się za to brać.

Niepotrzebnie denerwujesz avinnion.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 19:33 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Oj, ale mi chodzi o to że weterynarze nie reagują i to nie jest normalne. Czy to normalne że weterynarz ma gdzieś że kot nie je, a wszędzie w różnych artykułach pisze że jak nie je dobę to trzeba go zbadać u weterynarza.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 19:34 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Mój bilans dnia:
Jeden kot w depresji, samobójca niejadek,
Jeden kot zarzygany z gastro fazą
Jeden kot z uszkodzoną łapką.
Zero weterynarzy którym mogłabym zaufać.
Także jutro nie będę mieć czasu dopieszczać Onx.
Zaniosłam na kolację udka w rosole, Felixa wołowego, wątróbki kurze. Zero reakcji. Wyjęłam transporter, siedzi i patrzy tępo. On może faktycznie ma wściekliznę i to są jakieś objawy?
Waleriany jeszcze nie próbowałam. Tuńczyk we wszystkich wariantach tak, wędliny tak, puszki, pasztety, pasty, kocie mleczka, kocie smaczki ciasteczka i kiełbaski, musy, makrele, kurczaka, suche tak. Z podrobów tylko wątróbki i serca.


Poczytaj jakie są objawy wścieklizny najpierw.Kot na przemian atakuje i się łasi.On żadnych takich objawów nie wykazuje.Jest zestresowany.Może za często- coś mu donosisz.Wiem że chcesz dobrze ale uważam ze powinnaś się uzbroić w cierpliwość.Czwarta doba jeszcze nie minęła.Smarowałaś mu łapkę?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 19:35 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Doris2 pisze:Oj, ale mi chodzi o to że weterynarze nie reagują i to nie jest normalne. Czy to normalne że weterynarz ma gdzieś że kot nie je, a wszędzie w różnych artykułach pisze że jak nie je dobę to trzeba go zbadać u weterynarza.


Nie wiem o jakie Ci artykuły chodzi.U mnie kotki potrafiły nic nie ruszyć nawet w czwartej dobie.Ale na co mają weterynarze reagować?Robią kota i tyle.Reszta należy do Ciebie.Czy ten kot byłby tylko po zabiegu-czy jak teraz dodatkowo na obserwacji-nie jadłby tam samo.Najważniejsze aby sam ruszył z jedzeniem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 19:41 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mają zareagować na to że nie je. Takie są moje odczucia, biorąc pod uwagę że nawet po 2 dobach może dojść do stłuszczenia wątroby.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 19:43 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Doris2 pisze:Mają zareagować na to że nie je. Takie są moje odczucia, biorąc pod uwagę że nawet po 2 dobach może dojść do stłuszczenia wątroby.


Nie po 2 dobach a po 4 coś może powoli się dziać i proszę przestań panikować.Raz jeszcze Ci powtarzam -że moje kotki potrafiły nie jeść przez 4 doby.A po wypuszczeniu-sobie to odrobiły.I żadna z tego powodu nie zeszła z tego świata.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 19:46 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Cieszę się. Ja słyszałam że po 2 dobach ale jak sama wiesz nie jestem ekspertem. Jak po 4 to tym lepiej dla kotów. Nie będę się sprzeczać. Pewnie masz rację. Nie mniej jednak jeśli kotek nie będzie dalej jadł to trzeba zareagować jakoś. Czemu weterynarze nie mówią co zrobić jeśli sytuacja dalej będzie się tak utrzymywać jak dotychczas, nie wiem. Dla mnie to dziwne.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 19:49 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Doris2 pisze:Cieszę się. Ja słyszałam że po 2 dobach ale jak sama wiesz nie jestem ekspertem. Jak po 4 to tym lepiej dla kotów. Nie będę się sprzeczać. Pewnie masz rację. Nie mniej jednak jeśli kotek nie będzie dalej jadł to trzeba zareagować jakoś. Czemu weterynarze nie mówią co zrobić jeśli sytuacja dalej będzie się tak utrzymywać jak dotychczas, nie wiem. Dla mnie to dziwne.


Owszem mówią.Trzeba wypuścić kota.Ale tutaj nie można.Więc trzeba stanąć na rzęsach- aby zaczął jeść.Co jak widzisz avinnion -cały czas robi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 21:16 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

W tym jest problem ze dzwoniłam do fundacji i wetow w okolicy. Nikt się nie podejmie podawania kroplówki kotu wedle nich potencjalnie niebezpiecznemu. Nikt nie ma klatki iniekcyjnej. Na jutro zostały mi dwa gabinety do obdzwonienia w zasięgu dojazdu.
Miałam go nie dręczyć, ale poszłam dać tej waleriany. Kurczak leży pod łapkami. Zrobiłam takie ustrojstwo miękka szczoteczka z bambusa połączona taśma klejąca z patyczkiem bambusowym. Wtarłam tym Onyksowi pastę malt że słodem w zęby po jednej i drugiej stronie, w łapkę i pociapalam nos. Ten kot się nawet nie oblizuje. Myślę że on umrze. W piątek jak ta wetka przyjedzie to jej go spakuje i każe zabrać, niech ona patrzy jak on umiera. Dziś pani inspektor pouczyła mnie o moich obowiązkach. Grzywnę bym z chęcią zapłaciła ale jeśli dostanę jakiś wyrok w zawiasach to stracę pracę na pewno. Bo mysle że do więzienia bym nie poszła za ucieczkę tego kota, chociaż w tym chorym państwie wszystko jest możliwe.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro lut 21, 2024 21:27 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Najlepsze jest to jak wygląda sytuacja prawna tj. Czy ta procedura jest prawidłowo w twoim przypadku przeprowadzana.

Tylko konkretne, uprawnione do tego osoby mają prawo do żądania poddawania kwarantannie zwierzątko. Nie jest taką osobą ta lekarka tylko Inspektorat Weterynarii.
Trzeba by porozmawiać z jakimś prawnikiem np. telefonicznie z jakiejś Fundacji.

Niech nie straszą, jeśli nie mają podstaw prawnych. Procedura powinna być zachowana tak jak przewiduje prawo. Innymi słowy nie może być tak że np. osoba nie uprawniona do danych żądań nadużywa swoich uprawnień.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 21:30 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Czy ta weteryniarka ma uprawnienia, czy tylko się podszywa?

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dzie ... 83/art-227

Można ją też pouczyć o podszywanie się za Funkcjonariusza Publicznego jakim jest Inspektor Weterynarii, jedyna osoba uprawniona do obserwacji.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 21:31 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Zadaj jej pytanie i wyślij np. smsem pouczenie o tym art KK

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 21:32 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Nagrywaj rozmowy telefoniczne z nią żeby mieć dowód.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 21:37 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ktoś tu o to pytał i przepraszam ale nie ogarniam wszystkich postów. Ja żadnego pisma nie dostałam ale myślę że może przyjść na dniach bo przecież rozmowy z inspektoratu były wielokrotne w tej sprawie. U nas poczta donosi pisma dwa tygodnie. Nie wiem jaka jest procedura. W inspekcji powiedziano mi że obserwuje lekarz weterynarii. No ale widzicie u szylki nie było obserwacji po pogryzieniu a tu jest po zacięciu skalpelem. Czyli procedura sobie a ludzie sobie. Ja mam podejrzenia że może inspektor i wet się znają bo to mała miejscowość i może jedna drugiej po prostu pomaga.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, Google [Bot] i 36 gości