majencja pisze:Może przemyślała że zawaliła i dotarło jak się czułaś w dołku . Ciężko Jej wykrztusic przepraszam więc próbuje nadrobić zachowaniem. No i dobrze, że do Niej dotarło . Nie słowa a czyny teraz Ci są potrzebne... U nas wieje łeb mi odpada, a jak jestem nad morzem piździ i nic mi nie ma . A sen z Mamą ,piękny myślę, że da Ci ukojenie....
Tak sobie pomyslalam, że Mama czuwa i jak jest już bardzo, skrajnie źle to wtedy daje mi w ten sposób znać, a jak trochę mniej źle to wtedy właśnie poprzez na przykład te piosenki po wyjściu z cmentarza. Ja też mam takie coś, ze np jak o czymś myślę, czy cos się dzieje to nagle w głowie mi się pojawiają slowa Mamy. ale nie jakiś obraz, czy coś, że myslę co by Mama powiedziała w tym momencie tylko po prostu słowa. Nie napiszę, ze je slyszę, bo to trąci psychiatrią

Np Mama zawsze na cmentarzu u Taty odmawiała Anioł Pański i Wieczny odpoczynek.. Ostatnio jak byłam i się okrutnie, mega okrutnie spłakałam aż oddychać nie mogłam itp i już siostra mówi "idziemy", ruszyłam, a w tym momencie " A Anioł Pański?" i wróciłyśmy jeszcze na tę modlitwę..