ŚLEPACZKI cz.VIII PROSIMY O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 23, 2015 19:24 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Śliczna kocia, :1luvu:
A co u Kłaczka, Rubinka i Fatimki?
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 23, 2015 22:33 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

A Rubinek miał dziś mieć zabieg i nie miał, bo w lecznicy były tzw. "nagłe przypadki" i będzie miał operację dopiero jutro. Są jednak dobre wieści, wetki sprawdziły jeszcze raz kreatyninę i jesteśmy w normie :) Spadła z 2,2 na 1,6, a górna granica normy to 1,8. Pani wet podejrzewa, że winne poprzedniemu wynikowi jest oko i przewlekły stan zapalny. Rubiś od 4 dni jest na antybiotyku i jest po 2 kroplówkach. Jedną dostanie jutro po zabiegu i jedną mamy zrobić w sobotę już w domu, a potem dopiero za jakiś czas będziemy kontrolować krew.

Tak więc kto zaciskał kciuki to niech nadal zaciska ;)

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt kwi 24, 2015 5:36 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Mieszkali w mojej klatce ludzie, bardzo zwierzęcolubni, mieli czarnego psa o imieniu Cygan.Taki zwykły kundelek, już niemłody, bardzo mądry.Przyjaźniliśmy się, Cygan zawsze do mnie podbiegał, aby się przywitać, dostawał obrywki, zdarzało mu się spać na mojej wycieraczce.To był taki pies, który żył jak chciał.W domu miał zawsze pełną miskę, był traktowany jak członek rodziny, miał legowisko, wolno mu było też zajmować fotel czy kanapę.Był posłuszny, ale miał swoje zachcianki i na przykład postanawiał spędzić noc na działce i już.Bywało, że sam tam biegł, bo tak mu pasowało.Musiał przebiec przez dwie ruchliwe ulice, ale był ostrożny.Do ludzi również, nie do każdego podbiegał.Umarł ze starości, a ja dopiero po jego śmierci dowiedziałam się, że był niewidomy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 24, 2015 9:57 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Piękna historia, Ewuniu!!!
Tak to bywa ze ślepkami, czasem sama zapominam, że ktoś u mnie nie widzi :D

Michalino Droga, kciukujemy z całych sił :ok: :ok: :ok:

Jutro ruszamy z Kłaczkiem po ratunek do Warszawy, do Agnieszki Neski. Mam nadzieję, że się uda... :ok:
O kciukasy bardzo poprosimy!

A tu wspaniały kiermasz dla kociarzy przygotowany przez Monikę - przyjaciółkę ślepaczków :D
Zapraszamy!!!!!!!!!!
https://www.facebook.com/events/1437700 ... 129845887/
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt kwi 24, 2015 10:07 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

I jeszcze bardzo smutna wiadomość.
Jutro miałyśmy odebrać na Paluchu Rugię, niewidomą kotkę po zmarłej, która maksymalnie zestresowana w czwartek zakończyła kwarantannę. Niestety nie zdążyłyśmy, Rugia ['] odeszła................................................................
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt kwi 24, 2015 17:26 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

jerzykowka pisze:Piękna historia, Ewuniu!!!
Tak to bywa ze ślepkami, czasem sama zapominam, że ktoś u mnie nie widzi :D

Podpisuję się rekami, nogami i nosem pod tym!

jerzykowka pisze:Michalino Droga, kciukujemy z całych sił :ok: :ok: :ok:

Jutro ruszamy z Kłaczkiem po ratunek do Warszawy, do Agnieszki Neski. Mam nadzieję, że się uda... :ok:
O kciukasy bardzo poprosimy!


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
W hurtowej ilości od razu.
--------------------------------------------------------------------------------

Bardzo to przykre kiedy kot odchodzi niedługo po właścicielu.. [*] dla Rugii
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 24, 2015 17:38 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Rubin już po zabiegu. Stracił oko i 2 zęby. Teraz leży jeszcze pod kroplówką. Mam go odebrać za godzinę i wtedy napiszę więcej.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt kwi 24, 2015 17:41 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

michalinadzordz pisze:Rubin już po zabiegu. Stracił oko i 2 zęby. Teraz leży jeszcze pod kroplówką. Mam go odebrać za godzinę i wtedy napiszę więcej.


:ok: :ok: :ok:

Niki pozdrawia bratersko- wczoraj także był na zabiegu i stracił dwa zęby :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 24, 2015 17:53 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

jerzykowka pisze:Piękna historia, Ewuniu!!!
Tak to bywa ze ślepkami, czasem sama zapominam, że ktoś u mnie nie widzi :D

Naprawdę?? 8O Czy ja czegoś nie zrozumiałam?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25778
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 24, 2015 21:24 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Hej ho wszystkim! Rubinek już w domku. Leży sobie na kocyku w łóżku i dochodzi do siebie. Operacja trwała 2,5 godziny. Oko było tak maleńkie i tak głęboko, że bardzo ciężko je było usunąć. Poza okiem Rubin stracił 2 zęby i tonę kamienia, która była na pozostałych ząbkach. Na razie widać, że jest mu ciężko, jest jeszcze trochę "pijany" po narkozie, bardzo przeszkadza mu kołnierz, no ale jakoś musi to znieść. W oczku ma założony sączek, a w poniedziałek mamy przyjechać na płukanie oczodołu. Jutro w domu muszę mu zrobić kroplówkę żeby przefiltrować nerki. Mam nadzieję, że mimo tych wszystkich świństw szybko się zagoi i dojdzie do siebie.
Obrazek

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob kwi 25, 2015 5:42 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

morelowa pisze:
jerzykowka pisze:Piękna historia, Ewuniu!!!
Tak to bywa ze ślepkami, czasem sama zapominam, że ktoś u mnie nie widzi :D

Naprawdę?? 8O Czy ja czegoś nie zrozumiałam?

Zwierzęta mają doskonale rozwinięte inne zmysły, które jeszcze dodatkowo się wyostrzają, kiedy nie mogą odbierać jakiś bodźców.Na wolności szanse są ich mizerne, ale w domu mogą świetnie funkcjonować i ktoś obcy może nawet nie dostrzec ich ułomności.Opisałam historię Cygana, psa radzącego sobie rewelacyjnie.Naprawdę nie wiedziałam, że nie widzi, a przecież spotykałam go codziennie, głaskałam, dawałam jeść i tak przez kilka lat.Z niewidomym kotem nie miałam do czynienia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 25, 2015 6:48 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

No i pojechała...co najważniejsze do SWOJEGO domku.
Figusiu niech ci się wiedzie :1luvu: :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dziewczyny spokojnej podróży i :ok: :ok: :ok: :ok: za wizytę u dr. Neski i za Kłaczka.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 25, 2015 7:28 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

ewar pisze:
morelowa pisze:
jerzykowka pisze:Piękna historia, Ewuniu!!!
Tak to bywa ze ślepkami, czasem sama zapominam, że ktoś u mnie nie widzi :D

Naprawdę?? 8O Czy ja czegoś nie zrozumiałam?

Zwierzęta mają doskonale rozwinięte inne zmysły, które jeszcze dodatkowo się wyostrzają, kiedy nie mogą odbierać jakiś bodźców.Na wolności szanse są ich mizerne, ale w domu mogą świetnie funkcjonować i ktoś obcy może nawet nie dostrzec ich ułomności.Opisałam historię Cygana, psa radzącego sobie rewelacyjnie.Naprawdę nie wiedziałam, że nie widzi, a przecież spotykałam go codziennie, głaskałam, dawałam jeść i tak przez kilka lat.Z niewidomym kotem nie miałam do czynienia.

Wiem,Ewar, wiem o zmysłach wyostrzonych itd. I to, że w domu i pies, i kot mogą świetnie funkcjonować. Zdziwiło mnie tylko podejście do biegania psa przez ruchliwe ulice. Może ci ludzie są super ludźmi, dobrymi i lubiącymi zwierzęta, ale sądzę, że pozbawionymi kompletnie wyobraźni. Serce mi zamiera za każdym razem jak widzę psa nie na smyczy na ulicy - żadne takie tłumaczenia, że jest posłuszny i nigdy nie pobiegnie na ulicę nie są dla mnie przekonujące. Delikatnie mówiąc.
A puszczony luzem? Niewidomy?? Wiem, że Ty nie wiedziałaś, ale opiekunowie wiedzieli. To jednak pies - jak małe dziecko. Jakkolwiek nie byłby rozgarnięty, to nie można mieć przekonania, że zawsze sobie poradzi.
Przecież tu, na forum, gromy sie rzuca na wypuszczanie kotów w mieście. A już wypuszczanie niewidomego.. :strach:
Teraz to już nie ważne - piesek miał szczęście, dobry los czy karmę, że nic się nie stało, ale nie zawsze tak jest.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25778
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 25, 2015 14:58 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Dziewczyny do Warszawy nie udało Wam się zdążyć... Boję się, że i mnie się nie uda :(

Kocia awaria w schronisku w Czartkach! BARDZO BARDZO PILNIE POTRZEBNY DT!

Obrazek

To jest kocurek nazwany roboczo Garfieldem. Trafił w marcu do schroniska w Czartkach. Został znaleziony pod samochodem, siedział spokojnie, bezwolnie, było mu wszystko jedno. Jest już starszym kotkiem, całkowicie oswojonym, którego ktoś się najprawdopodobniej pozbył. Jest okropnie zabiedzony. Niestety w schronisku nie ma możliwości diagnozowania ani leczenia kocurka. Może dostać co najwyżej ogólny antybiotyk. Wśród tylu zwierząt po prostu nikt nie da rady poświęcić mu tyle czasu i opieki ile potrzebuje.
Aktualnie nie mogę kocurkowi pomóc, mogę jedynie puścić w świat wiadomość, że on tam czeka. Na co? W schronisku pewnie na nic, ale może w czyimś domu mógłby czekać na głaskanie, opiekę i odrobinę miłości na stare lata.
Kocurek jest wykastrowani i bardzo kocha ludzi. Bardzo prosimy o udostępnienia i dom dla staruszka! W schronisku znika - nie chce jeść a jego kondycja się pogarsza. Jedyną szansą jest stały dom!
Kocurka mogę dowieźć do Wrocławia 4 lub 5 maja, ew. 1-3 maja do Łodzi.

Kontakt do mnie przez forum, tel. 791053332, e-mail:michasiab@op.pl

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob kwi 25, 2015 21:12 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Kłaczek str.34, 35

Podnoszę, może znajdzie się ktoś, kto pomoże
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 352 gości