12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 28, 2013 13:46 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

kasiar1234 pisze:A jaaana chyba transport teraz ona jest z pomorskiego czyli ok

Moja koleżanka była w Szczecinie, ale właśnie wróciła, nie wiem, kiedy będzie jechała ponownie :(

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie lip 28, 2013 21:47 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Paulineczka pisze:Jestem z Gdańska i jeżeli ktoś bliżej weźmie mini-kotkę na DS, to ok. Ale gdyby jednak jakiś inny DS nie wypalił to ja z chęcią dam miniaturce DS.




No proszę , że też Mb , Kasiar1234 i podobni"zainteresowani" nie wyrażają zdumienia i protestu że Mała Mi mogłaby zostać oddana w ręce osoby która dopiero co pojawiła się na miau.
Ot tak Zero podejrzeń , pytań .Bardzo to ciekawie. . Coś tu chyba nie gra , to niefajne jest . .Już mnie i tak zniechęciliście "interesanci " i to bardzo . Dlatego to ostatni mój post na tym wątku .
]ObrazekObrazekObrazek

wanilia03

 
Posty: 665
Od: Pt lut 03, 2012 21:00

Post » Nie lip 28, 2013 22:00 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

wanilia03 pisze:
Paulineczka pisze:Jestem z Gdańska i jeżeli ktoś bliżej weźmie mini-kotkę na DS, to ok. Ale gdyby jednak jakiś inny DS nie wypalił to ja z chęcią dam miniaturce DS.




No proszę , że też Mb , Kasiar1234 i podobni"zainteresowani" nie wyrażają zdumienia i protestu że Mała Mi mogłaby zostać oddana w ręce osoby która dopiero co pojawiła się na miau.
Ot tak Zero podejrzeń , pytań .Bardzo to ciekawie. . Coś tu chyba nie gra , to niefajne jest . .Już mnie i tak zniechęciliście "interesanci " i to bardzo . Dlatego to ostatni mój post na tym wątku .

Wiesz, czasami zaglądam na ten wątek, nie znam osób uczestniczących poza ewar.. Skąd wiesz, że Paulineczka nie została już "sprawdzona"? Skąd? Wpadasz tu i jedyne co to walisz fochy :roll: Czasami bywa tak, że dt nie może dalej tymczasować bo nie .. bo sytuacja rodzinna np. ważny tu jest kot.
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Nie lip 28, 2013 23:01 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Wanilia 03, no cóż ten wątek założony został i należy do Cudak1 .co ona zrobi wybierze to wie tylko cCudak1. Proszę przeczytaj jej post z poprzedniej strony. Ma duży problem i musi szybko szukac Dt dla kociakow które ma u siebie. To co my tu piszemy to sa OPCJE. Wybór podejmie Tylko i wyłącznie Cudak1. Nie widać twoich wpisow po tym jak Cudak1 napisala ze kociaki muszą szybko isc do nowego dt. Ponieważ jako opcja Paulineczka chciale dać dom poszliśmy w tym kierunku.My zadeklorwalismy pokrycie kosztów transportu kociaka. Mówiąc wprost życie Małej mi jest Lub Może być zagrożone i może oby nie się okazac ze nie będziesz miała kogo adoptować jak już będziesz gotowa na początku września. Póki co mamy koncowke lipca jeszcze cały sierpień przed nami. Może pomysl lepiej nad Opcjami koleżanka kolega ktokolwiek ????
Dla mnie to obojętne Kraków czy Gdańsk koszt transportu w razie czego byle by nie helikopter :D nie ma co się obrazac to wszystko co tu piszemy i robimy to dla dobra kociakow. :D

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Nie lip 28, 2013 23:02 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

:kotek:
Ostatnio edytowano Pon lip 29, 2013 13:30 przez kasiar1234, łącznie edytowano 1 raz

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Nie lip 28, 2013 23:31 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Cudak a jak u Małej Mi ze zdrowiem?

Mogę ewent. pomyśleć nad DT dla niej ale tylko jak pomożecie w ewent. opiece wet. Jedzenie mam ale kosztom wet. mogę nie podołać bo krucho u mnie z kasą...
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 29, 2013 7:07 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Nie wiem, o co chodzi, ale zrobiło się niemiło na wątku.Każdy z nas ma możliwość wypowiedzenia się, ma możliwość podejmowania decyzji, a koty nie.To my decydujemy o ich losie, one nie mogą się wypowiedzieć, a przecież to o ich życie tutaj chodzi.Tylko to jest ważne.
AlfaLS, myślę, że byłoby cudownie, gdybyś mogła być DT dla kotki :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 29, 2013 7:23 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Cudak1, może jakieś wsparcie finansowe się przyda?

Czy w razie czego przelew można zrobić tak, jak robiłam poprzednio?

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 29, 2013 8:59 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

AlfaLS pisze:Cudak a jak u Małej Mi ze zdrowiem?

Mogę ewent. pomyśleć nad DT dla niej ale tylko jak pomożecie w ewent. opiece wet. Jedzenie mam ale kosztom wet. mogę nie podołać bo krucho u mnie z kasą...

Ze zdrowiem - testy wyszły ujemne :ok:
19.06.br USG wykazało, że ma powiększoną wątrobę (może to być wynikiem niedożywienia, tego, że głodowała lub tez może być powikłaniem po jakiejś chorobie), ale nie ma żadnych objawów, apetyt jej dopisuje i jest bardzo "żywym" kotem (w klatce naprawdę się nudzi).
Nie jest wybredna, ani apatyczna, kupy robi normalne (przy chorej wątrobie jednym z objawów jest podobno biegunka).
W środę wezmę ją na badania krwi, w czwartek powinny być wyniki i będziemy wiedzieć dokładnie, co z tą wątrobą (czy może się już unormowało, bo już 1,5 mies jest u mnie i je kocie jedzenie, a nie zlewki, czy może potrzebna będzie specjalna karma i jakieś leki?).
W środę minie również 6 tygodni od podania Advocate, więc powinna dostać kolejną dawkę (nie wiem, czy zamiast Advocate mogę podać Stronghold?).

Tyle o jej zdrowiu wiemy, mam nadzieję, że nic nie zostało przeoczone lub zbagatelizowane.
Karmą i moje koty się podzielą, z pieniążkami niestety krucho, ale mam nadzieję, że ktoś pomoże w razie czego.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 29, 2013 9:09 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

mb pisze:Cudak1, może jakieś wsparcie finansowe się przyda?

Czy w razie czego przelew można zrobić tak, jak robiłam poprzednio?

Jeśli AlfaLS się zdecyduje, to wsparcie na pewno się przyda, żeby zabrać kotkę do weterynarza, z którym będzie można skonsultować wyniki. Nie wiem też, czy nie będą potrzebne jakieś leki lub weterynaryjna karma...


Dopisuję do rozliczenia 137,05 zł z mojego bazarku, z kolczykami od Clean: viewtopic.php?f=20&t=154056&start=60

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 29, 2013 10:44 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Na spokojny, wspólny dom lub DT, czekają również dwie piękne siostry (trafiły do mnie na DT w zeszłym roku, jako ok 3-4 miesięczne dzikuski). Plamka się oswoiła, Czarnulka jest pół-dzika (ufa tylko mi). W tej chwili obie mają nieco ponad rok, są wysterylizowane. Miały zostać u nas, jako koty "stajenne", bo Czarnulka zupełnie nieadopcyjna, a są bardzo ze sobą zżyte, więc szkoda ich było rozdzielać. Niestety Czarnulka zabiła kilka gołębi (zakładałam jej potem obróżki z dzwoneczkami), wydusiła też całe gniazda pisklaków, polowała na kurczaki, więc trafiła do klatki (miała tam siedzieć dopóki nie podrosną kurczaki, bo na dorosłe gołębie powinien wystarczyć dzwoneczek). Plamka codziennie ją odwiedza, towarzyszy mi przy karmieniu i sprzątaniu i coś sobie mruczą przez kratki...
Plamka również kręci się obok gołębnika i sąsiedzi grożą, że "zginie".
Moje próby przyzwyczajenia ich do mieszkania kończyły się tym, że skakały od okna do okna, zwalając i tłukąc wszystko, co było na parapetach. W łazience było ok (po sterylkach), ale już domowe hałasy, dziecko i dwa psy, to dla nich za dużo :(

Obrazek

Czy takie koty mają szanse na dom?

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 29, 2013 11:30 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Każdy ma szansę.A te kotki są przecież śliczne :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 29, 2013 11:49 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

ewar pisze:Każdy ma szansę.A te kotki są przecież śliczne :1luvu:

Tylko do domu będę się musiały jakiś czas przystosowywać (są młode, więc raczej długo to trwać nie powinno), no i naprawdę zależy mi, żeby ich nie rozdzielać, a wspólny dom ciężko.

Plamce założyłam obróżkę z dzwoneczkiem, może nic nie upoluje :roll:

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 29, 2013 12:23 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Każdy kot musi się przystosować, a kilka moich dwupaków znalazło domki.Znam też z forum domek, który zaadoptował trójkę rodzeństwa, w tym dość trudną kotkę ( problemy z kuwetką).Wszystko jest możliwe.Akurat te kotki są naprawdę cudne, zadbane, nie widzę żadnego powodu, dla którego miałyby być nieadopcyjne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 29, 2013 13:02 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

ewar pisze:Każdy kot musi się przystosować, a kilka moich dwupaków znalazło domki.Znam też z forum domek, który zaadoptował trójkę rodzeństwa, w tym dość trudną kotkę ( problemy z kuwetką).Wszystko jest możliwe.Akurat te kotki są naprawdę cudne, zadbane, nie widzę żadnego powodu, dla którego miałyby być nieadopcyjne.

Czarnulka długo była dzika, obserwowała mnie tylko z daleka, stopniowo coraz bliżej zaczęła podchodzić przy karmieniu, pierwsza próba jej pogłaskania wyglądała tak, że jak tylko ją dotknęłam, to podskoczyła i uciekła, potem znów bała się podchodzić. Sporo czasu mi zajęło, żeby mi zaufała. Mogę ją głaskać, nosić na rękach, grzecznie zjada tabletki. Odkąd siedzi w klatce, to jak wchodzę do garażu i usłyszy mój głos, to zaraz mruczy i chce być głaskana, a jak wejdzie ktoś inny, to kładzie się i "wytrzeszcza" oczy z przerażenia, więc nowy opiekun również będzie musiał poświecić trochę czasu, żeby mu zaufała i to może być problemem, bo ludzi zwykle wolą oswojone i bezproblemowe koty.

Plamka (tricolorka), bardziej ufa ludziom i lubi ich towarzystwo.
Mam z nią ostatnio problem, bo schudła i mimo odrobaczania (różnymi tabletkami) nie widać poprawy, więc będę musiała zabrać ją do lecznicy na zastrzyk, bo tabletkę jednak może zwymiotować i nawet tego nie zauważę... Teraz z obróżką/dzwoneczkiem i na myszy nie powinna polować, to nie będzie się na nowo zarobaczała.

Obecnie jest ciężki czas na adopcje. Może uda mi się jakoś dojść do porozumienia z sąsiadami, by np na noc zamykali te gołębie i zabezpieczali gołębnik, żeby kot nie mógł dostać się do środka, wtedy Czarnulkę mogłabym choć na noc wypuszczać..
Na jesień/zimę ich szanse powinny wzrosnąć, bo jednak kociaków już tyle malutkich nie będzie wszędzie.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 119 gości