Czekam jeszcze tylko żeby dać Malince drugą dawkę Biodacyny i idę spać.
Spać trzeba szybko, żeby zdążyć się wyspać przed wstaniem
Malutka po wszystkich lekach i drugiej porcji kroplówki wygląda jakby czuła się mocniej
(albo mi się tylko wydaje).
Nawet zainteresował ją zapach jedzenia, choć i tak odwróciła główkę od miseczki.
Okruszek nawodniony, przypiął się nawet do miseczki z indykiem, a potem dostał parafinę.
Pączek i Bączek urządzili sobie niedawno szaleństwo gonitwowo-zabawowe (po raz pierwszy od kilku dni).
Oby rzeczywiście świadczyło to o zdrowieniu maluszków.
Niepokoi mnie, że Pączuś stracił apetyt, no ale zobaczymy co będzie się działo jutro.
Mały Borowik właśnie dokazuje w klatce koło mnie, razem z Jagódką i Poziomką.
I tutaj mam tę samą nadzieję.
Tepsinka właśnie wycmoktała swój kocyk i chyba idzie spać.
Staś śpi wtulony w Babunię.
Czarne świrki wciąż szaleją.
Duże koty próbują znaleźć choć trochę spokoju, ale chyba nie do końca mają na to szansę.