Mała1 pisze:paulinaelżbieta- dlatego takim ludziom nie powinno się pomagać, mimo tego , że cierpią na tym koty
ta kotka i tak urodzi jeszcze w tym roku dwa mioty i pewnie i tak ten facet je potopi
ja zawsze raczej staram sie najpierw ciachać potem pomagac szukać małym domu
są dwie mozliwości
-ukraść kotkę na ciacha
-nasłac mu kogoś ze Strazy miejskiej, kogos oficjalnego, w mundurze, który pokaże mu ustawę mówiącą o możliwości pójścia do paki na dwa lata za zabijanie kotów
do pierwszej opcji się przychylam

pomyślałam też, że można spróbować pogadać z kolesiem, że za darmo pomożemy mu pozbyć się problemu, może przemyśli i się zdecyduje. Można też (w zależności od możliwości) podrzucać Promonvet, przynajmniej jako rozwiązanie tymczasowe. Mam nadzieję, że coś się uda zrobić

TanundA pisze:VeganGirl85 pisze:Przepraszam za zaśmiecanie wątku, ale zaniepokoiło mnie to
http://tablica.pl/oferta/3kotki-szylkre ... e24cb;r:;s: dacie radę pomóc? 511 016 813
Kotka - szylkretka 2,3 lata szuka domku, raczej wychodzącego.
Jest bardzo delikatna, miziasta i odważna.Ma dwa ośmiotygodniowe kocurki.
Maluchy to chłopczyki. Jeden czarnuszek, a jeden krówka. Mają już ponad 2 miesiące (7maj). Są małymi urwisami, lubią się bawić, biegać i psocić.
Kotki są bardzo kochane i w niebezpiecznym miejscu - obok mieszka agresywny pies.
Konieczne jest podpisanie umowy adopcyjnej.
cała trójka szuka domu? Okolice Katowic, tak???
Tak wygląda. Najbardziej mnie martwi, że kotka matka chyba nie jest wykastrowana... szczerze mówiąc, zastanawiałam się czy to nie wystawiła osoba związana ze schroniskiem...