Przyszedł do piwnicy Anżeliki bardzo chory. Z prawego ucha leje się ropna wydzielina, ma katar, złamane zęby. Ucho pomarszczone, zgrubiałe i znacznie mniejsze od drugiego. Ma usznego świerzba i powikłane bakteryjnie zapalenie ucha. Głowę ma skręconą w stronę chorego uszka.
Kociak jest bardzo miły, spokojny, delikatny. Ma pobraną krew na Felv i Fip. Otrzymał Stronghold oraz codziennie od 5 dni antybiotyk. Kuwetkowy. W tej chwili jest odizolowany w jednej z
wypożyczonych piwnic /już zaczęły się negatywne komentarze lokatorów/. Czy po leczeniu i przyjściu wyników z Laboklinu będzie musiał na zimę wrócić na cmentarz?


