Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 16, 2011 8:47 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Czekajcie chronologicznie.........no wiec w sobote w epicentrum malowania - Neigh wstala i pojechala w sprawach kotow ( niecierpiących zwloki)
O 23,30 - dostalam smsa od Tz z pytaniem czy zamierzam jeszcze dzis wrocic.

Wrocilam - jako pelnoprawana wlascicielka 4 kota. Nie pytajcie - NIC na razie nie powiem. Jak kot do mnie przyjedzie i przbadam go po swojemu to napisze. Na razie powiedziec moge tyle, ze jest rodowodowym kastratem po naprawde niezlych zawirowaniach zyciowych.

Wczoraj byly urodzony Tz - malowanie sie nie skonczylo.

Dzis kotka z wiejskich Tri ma sterylke - zawozi ja karmicielka, 3 male na tydzien wcisnelam tam gdzie i poprzednie.........Jest cyrk bo sie dodatkowo NIE moge ruszyc z domu. W lazience mam jakies 300 kg prania, dzieci i TZ wszak z wakacji wrocili........nie mam gdzie suszyc, pogoda taka se.........wiec jest jak jest. Za moment bede miec 300 kg prasowania . I zblizajacy sie nieublaganie poczatek roku szkolnego. Wraz z nim praca, zakupy dla dzieci ........i ( juz sie boje ) cyrk ze zgrywaniem planu.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sie 16, 2011 8:56 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Amelka - zesz jasna ..napisalam ze 30 linijek i mi wcielo........Jak sobie zrobie przerwe w dzialanosci domowej napisze jeszcze raz.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sie 16, 2011 9:06 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

No dobra, bo mi net zniknac moze:

Zdrowie - ona na przekor wszystiemu postanowila jednak przezyc. Oczy - na pewno kotkins by cos jeszcze zauwazyla:-) ale kg brunatnego zaschnietego zniknely
uszy - tluste wokol, ale jak sie do nich kg oridermylu pcha to inaczej byc nie moze

w okolicach poniedzialku mozna jej szwy zdejmowac. Szczepic to ja ponoc mozna juz. Jutro jade do mojej p. wet to sie dopytam..........bo moze lepiej ja jeszcze raz odrobaczyc?
Odrobaczyc to ja trzeba bankowo jeszcze ze dwa razy.....szczepic tez dwa. I badania jej trzeba zrobic. Dziasla ma hmmm lekko rozowawe. I niewykluczone, ze zeby tez beda do poprawy. Wokol tego zlamanego jest chyba lekki stan zapalny
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sie 16, 2011 9:10 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Charakter - to jest takie hmm przeurocze "przepraszam, ze zyje". Ona mruczy, ociera sie. I najchetniej by byla caly czas na czlowieku. Wtulic sie, lezec i mruczec.........

Takie biedne, zaniedbane dziecko z sierocinca. Czlowiekowi, ktory ja wezmie powinna wyrosnac dodatkowa para rak do glaskania.........Idealny kot dla jakiejs starszej pani. Na kolanka, malutka i glaskac, glaskac.........

Nie zglasza zadnych wlasnych roszczen - nie drze japy, nie uzywa pazurow..........Cichutka biedna myszka. ( biala na dodatek.......).

Kobiety - beda zdjecia - ale ja naprawde - nie mam jak o to teraz Dominika prosic...........tu SAJGON jest..

Jak mu jeszcze powiem, zeby zdjecia kotom porobil, to mnie chyba udusi........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sie 16, 2011 20:38 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Charakter tej małej mnie ujmuje...takie kotki są cudowne.
Może jestem nienormalna ale uwielbiam takie grzeczne kotki. :D
Choć mojego niegrzecznego Fela też kocham.

Idę spać,mam zapalenie ucha.Napisz albo daj znać jak będę mogła zadzwonić i dowiedzieć się czegoś o Gadku.
I reszcie towarzystwa.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 16, 2011 20:50 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh oprócz zmywarki najbardziej w moim domu kocham suszarkę.Stoi sobie ta pani w piwnicy,potrzebuje do szczęścia tylko gniazda prądowego i SUSZY.Ma kilka programów, w tym taki do bawełany: nastawiam na niego i jak nie zapomnę wyjąć zaraz po wysuszeniu to nie muszę prasować.Była nawet nie za droga.
Teraz prasuję tylko koszule Małża.
Przyznam,że to on wymyślił ten zakup.Bo on sobie lubi ułatwiać życie.
Polecam.
Całym sercrm.Dobrze wydana kasa co do grosza!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 16, 2011 21:56 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

ja tez kocham takie grzeczne kotki do głaskania :ryk: :1luvu:
Amelka jest cudna :1luvu: choć myslałam po tej walce z koszem ze ma taki charakterek z pazurem a tu proszę miziak nad miziaki :)
7ksiezyc
 

Post » Wto sie 16, 2011 21:59 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Nie mam piwnicy, bo mam wysokie wody gruntowe........I chyba nie mam gdzie wstawić. Generalnie, to ja jestem inna, bo ja lubię prasować.

Potrzebuje: np. większego domu.......Z min. 3 domow dla kotow. Dobrego psychiatrę.......


7 księżycom bardzo dziękujemy za wsparcie Amelki. Będzie na badania. Zamierzam ja zawieźć do mojej dr.........niech ja przebada. Ten kot jest kosmicznie zaniedbany.......Moja corka sie mnie dzis pytala czy jest szansa, ze ona jeszcze urośnie....

W kazdym razie Biała Nędza trafiła do pokoju Zuzanny - zobaczymy co spec od kotow nam o niej powie.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sie 16, 2011 22:02 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Amelka pewnie na wadze przybierze wiec w kategorii urośnie też się to mieści :)
proszę i polecam się na przyszłość :)
no to czekamy na opinię kociego speca :)
7ksiezyc
 

Post » Wto sie 16, 2011 22:07 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:Kobiety - beda zdjecia - ale ja naprawde - nie mam jak o to teraz Dominika prosic...........tu SAJGON jest..

Jak mu jeszcze powiem, zeby zdjecia kotom porobil, to mnie chyba udusi........

nie migaj się
sajgon to mam ja :twisted:
i 11 kotów w tym burdlu :twisted:
które od jutra muszą być poporcjowane po dwóch pokojach i balkonie bo nijak inaczej się nie da
a pani od remontu muszę wpoić zasadę - nie otwierania okien mimo zamknięcia kotów
natomiast hardcore będzie przy cyklinowaniu :twisted:
choć wtedy będą do dyspozycji 3 pokoje i balkon :roll:
reszta remontu to pikuś :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 17, 2011 9:01 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Czy mozemy spróbować być dla siebie miłe i NIE poruszać spraw związanych z remontem? Bo jest duuuuuuuża szansa, ze zacznę wyć.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro sie 17, 2011 20:48 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Dobra: nic o remoncie.


Mam zapalenie ucha środkowego.Pierwszy raz w życiu.Wet zwany laryngologiem leczy mnie.Przez telefon.( my się zawsze tak leczymy,tzn.weci od ludzi )("stara nie histeryzuj,weź to i to...to jest nic!Boli?to COŚ se weź!!")
Mam też remont ale nic nie mówię.
Może tylko:Felix wspomógł ekipę remontową i zajął się gipsowaniem.Musiałam mu wyciąć sierść na brzuszku.Pan był zachwycony,przeszedł mu po zagipsowanej dziurze-uwaga!- w ŚCIANIE!
Dobra, idę myć Felka.

Dodam,że koty to świetna ekipa remontowa.Może nie widać postępu prac ale za to brud na futerkach baaaardzo rasowy.
Akurat jamnik ,którego wystarczy przetrzeć szmatką nie remontuje.Zachowuje godność u mamy na górze.Oba koty KOCHAJĄ remont.Walczą zaciekle o dostęp do gipsu ,farb itp.

Taaak...waśnie słyszę uparte "MIAU" przy drzwiach piekieł zwanych łazienką.
Idę poremontować z Felixem.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 18, 2011 8:44 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Ja zas NIENAWIDZE ludzi. Remontu tez NIENAWIDZE i tyle na dzis

Wczoraj mi TZ oswiadczyl, ze jestem nienormalna - bo stanowczo oswiadczylam, ze MOJE psy nie beda na zewnatrz siedziec bo je komary pogryza ( wsciekle tu atakuja). I guzik mnie obchodzi jak to zrobimy - ale na zewnatrz nie beda!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 18, 2011 20:13 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Amelka w nocy wyszla z kubraka - szew bardzo ladny. W ogole jestem dosc zadowolona. Uszy idealne, pchel brak, wysterylizowana, czysta, wyczesana. Zabieram ja jutro do weta. Bez wstydu bedzie. Zamierzam jej zrobic badania ( wielkie dzieki takze dla Kotkins za wsparcie kasowe)+ wszystko co moja wetka powiedza..


Teo moim zdaniem wizyta jest formalnoscia.
Zabieram tez Brombe na szczepienie:-) HIhi znow bede robic za swira i zablokuje gabinet na godzine......Musza mnie tam nienawidziec.


Z nowosci Biala Nedza sie bawi.........rozczulila mnie, bo sobie zabrala taka jedna zabawke z kocimietka i schowala pod poduszke zagladala co jakis czas czy tam jest...........Biedne dziecko - pierwsza WLASNA zabawka w zyciu.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 18, 2011 20:22 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh nie histeryzuj w sprawach remontu
da się i z 11 kotami :twisted:
od dwóch dni rozparcelowane żyją i się poruszają samodzielnie
dawaj zdjęcia Białej Biedy czy jak jej tam
ja mam Saszkę po sterylce :twisted:
i koty z zapaleniem gardła - trzy tylko :roll:
ale wystarczy za całą gromadę
i uwaga jutro wszczepiam mojemu lejkowi czipa kastracyjnego
oby zadziałał :twisted:
bo inaczej areszt :twisted:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 32 gości