Korciaczki-za ogłoszenia
dziś juz był do biura telefon o mała dziewczynkę-kto wie czy nie z Waszego ogłoszenia
Ewaa6-cieszę sie ,że się dobrze czujesz, dbaj teraz o siebie. U panny Lulu wszystko w porzadku, tzn mają z nią ciągle jakies niespodzianki typu łzawiące oko itd, ale jest piękna, zadbana i kochana
Lidka
co z Gundarem trzeba zrobić...cóż......
jemu trzeba znależc dom, dobry odpowiedzialny dom
to-sądząc po zębach nie jest młodziak, ale też nie jest starym kotem, może ma z 5 lat

-nie wiem
jest przekochany, bardzo proludzki, zero agresji
ale nadal sie czasem przewróci, taki juz jego urok i chyba tak juz zostanie mu
Musi znależc dom, bez dwóch zdań niewychodzacy z zabezpieczonymi oknami, balkonem itd
U niego to ważne w dwójnasób bo on traci róznowagę
A ma ciągoty do wskakiwania,jest ciekawski, robiliśmy próby na kociarni i wskakiwał na półkę
Ale jak go jakiś kot pogonił to zeskakiwanie kończy się upadkiem
Jego dom musi byc tego świadomy i storzyć mu jak najmniej takich zagrożeń
On sam jest bardzo przyjazny kotom, ale koty go kiepsko traktują-przynajmniej teraz na kociarni są niezłe charakterki
Gundar to wiecie-taki szczególny kot, bardzo zapada w serce
posterylkówny oki
w schronisku nowe koty

buro-szara mam z podrostkiem-chyba ciut dzikawa

i piekny wielki rudy kastrat-taki marchewkowy na maxa
w 100% domowy, wczoraj wbiegł przerażony do knajpy w centrum K-c i zamelinował sie w dziurze
albo uciekł/wypadł z okna, albo ktos go wywalił
ulica Kosciuszki-to jakby ktos cos słyszał ,ze komus kot zginął
fotki wieczorem