Słuchajcie dostałam odpowiedź. Ten Pan jest z Poznania, ale mówi, że często jeździ w kierunku Łodzi i że nawet gdyby nie jeździł to i tak by po małą przyjechał.
No ogólnie to jak pisze bardzo mi odpowiada. Dzieci nauczone, że jak kot czegoś nie chce, to nie męczą. Mam wrażenie, że lepszego domku jej nie znajdę..
Ale.. Nigdy nie szukałam domku dla kota i skąd mam wiedzieć, że to TEN domek? To trzecia osoba która się o małą pytała i już? Chociaż jak to się mówi, do trzech razy sztuka

Dziewczyny, mam o coś jeszcze pytać? Czy już próbować załatwić wizytę przed adopcyjną?
A i jeszcze co do Pinki, ostatnio zauważyłam, że mała jak się np bawi to czasem jakby oddycha 'przez pyszczek' i słychać jak łapie powietrze. Jak barankuje to też tak czasem robi. I teraz nie wiem czy tak ma być, czy coś się może dziać?
Chciałam w pn zadzwonić i umówić małą na sterylkę, ale nie wiem czy by najpierw nie przejechać się z nią i zapytać, czy wszystko jest ok?