Wituś i Madzia (FeLV+) z Konina, za TM [' ] Już 6 lat :(

No to naskarżę na kotki.
Sika mi któreś na łóżko, a materac w marcu dopiero kupiony. :mrgreen:

Zmieniłam żwirek i dałam krytą kuwetę, zresztą żwirek i tak miałam zmieć z benka na drewniany bo Madzia go jadła. :roll:

kasia86 pisze:No to naskarżę na kotki.
Sika mi któreś na łóżko, a materac w marcu dopiero kupiony.

Zmieniłam żwirek i dałam krytą kuwetę, zresztą żwirek i tak miałam zmieć z benka na drewniany bo Madzia go jadła.

Ja odkąd usłyszałam że betonit może wybetonować kotu tchawicę - nie wiem na ile to prawda - ale od tamtej port na betonitowy żwirek nawet nie patrzę. Dobrze że moje akceptują drewniany.

Lecą kciukasy od konińskich futerek
:ok:

Córka mi dzisiaj napisała na kartce tak;

Wiciu zrobił piękną kupkę. :lol:

Gibutkowa pisze:
kasia86 pisze:No to naskarżę na kotki.
Sika mi któreś na łóżko, a materac w marcu dopiero kupiony.

Zmieniłam żwirek i dałam krytą kuwetę, zresztą żwirek i tak miałam zmieć z benka na drewniany bo Madzia go jadła.

Ja odkąd usłyszałam że betonit może wybetonować kotu tchawicę - nie wiem na ile to prawda - ale od tamtej port na betonitowy żwirek nawet nie patrzę. Dobrze że moje akceptują drewniany.

Looo,a gdzieś to usłyszałaś?

już nie pamiętam gdzie ale stwierdziłam że wolę nie ryzykować, gdyby to była prawda, a faktem jest że to cholerstwo strasznie pyli, a jeszcze kryta kuweta...

Byłam u wetki zapytać się o dalsze postępowanie z Madzią.
Skoro ładnie je, bawi się, to dajemy jej czas na nabranie ciałka i regenerację organizmu.

Za 3 tygodnie kontrola krwi, ale to tylko biochemia, bo już jest różowiutka.
Oczywiscie zależy to od całokształtu. :ok:

żeby całokształt się ładnie ułożył :ok:

ciałko się nabierało i organizm regenerował sprawnie :ok:

cynamon i wanilia pisze:żeby całokształt się ładnie ułożył

Też trzymam :ok:

Super! Madzia trzymaj się! :ok:

No to za całokształt :ok:

Dzięki za kciuki. :1luvu:

Madzia to ścioszek łóżkowy, dba aby pralka nie stała bezczynnie. :wink:

Jak tak dalej pójdzie to będę zmuszona ją zamknąć w klatce do nauki sikania w kuwetę, tyle, że ona sika do kuwet.

Nadal u niej utrzymuje się kk i kicha smarkami z krwią.
Chyba też ją brzuszek pobolewa bo przysiada skulona.

Zrobię jej usg może jutro lub pojutrze i sprawdzimy macicę bo przecież Madzia nie jest wysterylizowana i różnie to może być.
W książeczce zdrowia ze schroniska ma datę urodzenia VIII 2008 rok.

nie wiedziałam że Madzia nie jest wysterylizowana, pewnie też stąd to sikanie. Sisi jak była u nas to też do kuwety sikała tylko wtedy gdy nie miała dostępu do kołdry, koca, itp - trzeba sie było mocno nagimnastykować żeby jej ten dostęp ograniczyć. też była jeszcze przed sterylką

cynamon i wanilia pisze:nie wiedziałam że Madzia nie jest wysterylizowana, pewnie też stąd to sikanie. Sisi jak była u nas to też do kuwety sikała tylko wtedy gdy nie miała dostępu do kołdry, koca, itp - trzeba sie było mocno nagimnastykować żeby jej ten dostęp ograniczyć. też była jeszcze przed sterylką

Eee... no i wszystko by się wyjaśniało. Moja Sibel przed sterylką nie sikała tylko znaczyła sikiem poziomym szafki, drzwi - jak kocur

Prawda, Madzia w schronisku nie miała sterylki

Wituś i Madzia (FeLV+) z Konina, za TM [' ] Już 6 lat :(

Kto przegląda forum