ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 04, 2010 21:15 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

przeplyw pisze:Poker, mój podpis, to nie żart. Ja nigdy kota nie miałem i już niczego nowego w moim dobiegającym kresu życia, nie chcę zmieniać.
Kot jest dla mnie:
- za szybki
- za cichy (nigdy nie wiem gdzie jest)
- za niebezpieczny - nie znam się na kotach i każde zawirowanie przyprawia mnie o palpitacje serca, ze Mu się coś dzieje,
a ja nie wiem co i jak Mu pomóc.


Widzisz? Idealnie pasujesz do klanu kociarzy :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon paź 04, 2010 21:22 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

ale cóż zostawię dzieciom ślubnym i nieślubnym i całej masie kochanek?
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pon paź 04, 2010 21:29 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

a Florek siedzi na kolanach i mruczy, o jak mruczy
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pon paź 04, 2010 21:31 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

Szlag :evil:
Ania nadal krwawi z doopki :(
Miał być nieżyt drobny jelitków - leczony przez tydzień takim zółtym świństwem. Potem wyszły robale w ilościach dużych w materiale do badania oddanym: wytłukiwanie łącznie z tymi Kreskowymi cholernymi tabsami, co to dziś ostania dawka była.
Sprzatam kuwetkę i coś mi się tam jednak zaczerwieniło w okolicach twardego dowodu. No to przed chwilą zajrzałam pod ogonek Ani i ......... szlag, szlag, szlag :!: Cała doopka czerwona :cry:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pon paź 04, 2010 21:33 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

przeplyw pisze:ale cóż zostawię dzieciom ślubnym i nieślubnym i całej masie kochanek?


Dzieciom - dobre geny :ok:

Kochankom - dobre wspomnienia :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon paź 04, 2010 21:35 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

przeplyw pisze:a Florek siedzi na kolanach i mruczy, o jak mruczy


I prosi: "Duży, Ty dobry człowiek jesteś. Nie oddawaj mnie nikomu. Ja Cię kocham, a Duża gotuje pyszniutkie rosołki" :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon paź 04, 2010 21:36 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

mruffka pisze:Szlag :evil:
Ania nadal krwawi z doopki :(
Miał być nieżyt drobny jelitków - leczony przez tydzień takim zółtym świństwem. Potem wyszły robale w ilościach dużych w materiale do badania oddanym: wytłukiwanie łącznie z tymi Kreskowymi cholernymi tabsami, co to dziś ostania dawka była.
Sprzatam kuwetkę i coś mi się tam jednak zaczerwieniło w okolicach twardego dowodu. No to przed chwilą zajrzałam pod ogonek Ani i ......... szlag, szlag, szlag :!: Cała doopka czerwona :cry:


A niech to... :evil:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon paź 04, 2010 21:36 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

mruffka pisze:Sprzatam kuwetkę i coś mi się tam jednak zaczerwieniło w okolicach twardego dowodu. No to przed chwilą zajrzałam pod ogonek Ani i ......... szlag, szlag, szlag :!: Cała doopka czerwona :cry:


jutro o 12tej na lesnej, koniecznie. i usg wymusić trzeba, bo to za długo trwa :/

edit: o tej porze też będę w rumii. mogę z wami tam pokwitnąć w poczekalni i napaść na weta o kompleksowe diagnozowanie...

edit2: przepływ, Ty kociej paniki (czytaj: związanej z kotami) to jeszcześ nie widział, poczytak wątek "największy panikarz forum" oraz spytaj jarkam co się działo na przyklad jak ja Gagę dostałam do rąk, to pogadamy :mrgreen: okoliczni weci oraz mój TZ też mogliby poopowiadac co nieco... oraz na przykład Marczak do której dzwoniłam o pierwszej w nocy że kot ma gorący nos i się nie rusza (odpowiedz: to dwumiesięczny gnojek, on po prostu SPI i ty też powinnaś! a nie macać kota po nosie!)
Ostatnio edytowano Pon paź 04, 2010 21:46 przez Poker71, łącznie edytowano 1 raz

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon paź 04, 2010 21:44 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

I powiedzcie czemu ja się martwię Anną. Czy nie ma takiej tabletki dla mnie, co by mnie zobojętniło. Chyba pójdę tez jutro do weta, niech mi coś da.

Mruffka i Anna - trzymajcie sie :ok: :ok: :ok: Będzie dobrze :ok:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pon paź 04, 2010 21:47 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

Poker, to nie takie proste :(
Jutro o 12.00 jestem w pracy :cry:
Wychodzę z domu o 8.30, wracam o 19.30 :cry:

Nijak nie mogę tego zmienić :cry:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pon paź 04, 2010 22:05 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

Poker, ja rano postaram się uwieźć mojego nadwornego lekarza o zwolnienie :oops:
Około 8.00 powinnam już wiedzieć, czy się uda. Wtedy rzeczywiście poproszę Cię o towarzyszenie w tej kopanej poczekalni i o wspólna wizytę u weta. Trzym tylko kciuki, cobym dała radę wybajerować to "L-4" :? Bo jutro w pracy to ze mnie pożytek i tak żaden nie będzie. Że też akurat wtorek muszę mieć taki skopany :evil:
Dam znać.

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pon paź 04, 2010 22:19 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

TŻ ugotowała pierś kurczaczka i podała z sosie meksykańskim :)
a Florek terminuje przed szkoleniem w Julinku

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Wto paź 05, 2010 5:13 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

mruffka pisze:Poker, ja rano postaram się uwieźć mojego nadwornego lekarza o zwolnienie :oops:


Możesz go nawet uwieść :) Trzymam kciuki, jestem na podsłuchu!

edit: a tak w ogóle to nieporozumienie że nie ma urlopu opiekuńczego na koty :mrgreen:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto paź 05, 2010 7:03 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

przeplyw pisze:I powiedzcie czemu ja się martwię Anną. Czy nie ma takiej tabletki dla mnie, co by mnie zobojętniło. Chyba pójdę tez jutro do weta, niech mi coś da.


Mnie przy którejś okazji wet powiedział kupić krople dla kota i butelkę waleriany: kotu kapkę kropli a sobie całą butlę waleriany :mrgreen: Przyznał się potem że jak wparowałam to nie wiedział czy ma oglądać kota czy mnie ratować czy uciekać od wariatki.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto paź 05, 2010 8:32 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje:1 mały/3 duże (po sterylkach)

Byłem u weta, byłeeeemmmm u weeeetttaaaaa i
jjjjaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiśśśśśśśśś
taaaaaaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkkkkiiiiiiiiiiii ssssssssssssssssssppppppppppppppppoooooooooooooooooookkkkkkkkkkkkkkkkkkoooooooooooooojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjnnnnnnnnnnnnnnnnnnyyyyyyyyyyyy jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjeeeeeeeeeeeeeeeeeeessssssssssssssssssssssssssttttttttttttttttttttteeeeeeeeeeeeeeeemmmmmmmmmmmmmmmm
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości