Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 16, 2010 11:35 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

:idea: Z działań konstruktywnych - można wyprodukować plakacik i rozwieszać u wetów. Podejmuję się to zrobić. Wiele lat pracowałam w gazetach jako redaktor wizualny, więc wiem "czym to się je"
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 16, 2010 11:37 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:
seidhee pisze:
Hańka pisze:A wracając do tematu: czy są tu ludzie znający się na rzeczy (prawnicy?), którzy umieliby sformułowac petycję dotyczącą możliwosci odebrania zwierząt zbieraczkom i ustanowienia nadzoru? Zapewne też zdarzyło Wam sie ogladać filmy na Animal Planet o działaniach policji dla zwierząt w USA. Nie raz pokazywano problem zbieracwa - jednak DAJE się go rozwiązać. Czy nasza SdZ mogłaby miec podobne uprawnienia?


Akurat SdZ to wolałabym, żeby nie miała ;)


I wracamy do tematu eutanazji - w USA większość odbieranych zwierząt idzie pod igłę. Nie orzekam, czy to dobrze, czy źle...

Tu w przypadku zwierząt chorych, wycieńczonych, byłabym za eutanazją

znam przypadek (forumowy) kiedy osoba włożyła bardzo dużo czasu, pieniędzy i maksymalnie zaangażowała się emocjonalnie w ratowanie takiej wycieńczonej kotki
zaczynała od karmienia jej po odrobinie Nutridrinkami i innymi homogenizatami, tak bardzo było źle
niestety, kocia wątroba nie dała rady - zresztą, ta osoba przewidywała, że tak będzie

ja - podkreślę, JA - prawdopodobnie nie podjęłabym się ratowania, mając świadomość, że szanse są bardzo minimalne
wiem, minimalne, ale jednak szanse - tyle że MNIE chyba emocjonalnie łatwiej byłoby nie podejmować próby
zresztą, o ile wiem, ta osoba też poniosła ogromne koszty emocjonalne i dziś jej tu nie ma, być może właśnie tak płaci za swoją próbę :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 16, 2010 11:40 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Aquos pisze:
casica pisze:
PearlRain pisze:życie to nie animal planet ...co z tymi zabranymi zwierzętami?, weźmiecie je po jednym do domu?, czy radośnie odeślecie do schroniska i powrócicie do siedzenia na forum i szukania chłopca do bicia? mając oczywiście poczucie dobrze spełnionego obowiązku

Życie to w ogóle nie jest bajka. I niestety odebrane zbieraczom zwierzęta będą trafiać do schronisk, będą poddawane eutanazji bo nie ma możliwości, żeby wszystkie rozlokować w domach. Dlatego tak ważne jest piętnowanie zbieraczy.

zgoda zwierzęta zostaną odebrane rozlokowane, ew. uśpione. Pytanie co w takim układzie da piętnowanie zbieracza?
Nie od dziś wiadomo zbieracz zostanie pozbawiony kolekcji, ale dziwnym trafem nierzadko kolekcja odbudowuje się ze zdwojoną siłą i znowu mamy sytuację patową. Więc co? może nakaz przymusowego leczenia, czy piętnowanie? Co lepsze?

Kolekcja odbudowuje się JEŚLI kolekcjoner ma wsparcie
jeśli go nie ma, z powodu piętnowania choćby, jest szansa, że te 40 czy 50 kotów, które ma, to będą jego JEDYNE ofiary.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 16, 2010 11:42 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Birfanka pisze:W wielu krajach (np. we Francji), zbieracz, po odebraniu mu kolekcji zwierzat, ma sadowny zakaz posiadania zwierzat w domu. Mozeby warto do tego dazyc i w Polsce?

O właśnie :!:
to jest pomysł rozwiązania prawnego

tylko - 100 tys. podpisów to chyba łatwiejsza część przedsięwzięcia :( ustawa musiałaby się przebić przez sejm :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 16, 2010 11:44 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

A ja jeszcze chciałam dać pod rozwagę jedną kwestię.
Pytacie, co z kotami odebranymi zbieraczom (np. wskutek interwencji).
Czy nie lepsza jest dla tych kotów eutanazja lub schronisko, niż dalsza wegetacja u zbieraczki? Wydaje mi się, że "dom" osoby, która karmi koty kluskami, u której koty umierają masowo, mnożą się, cierpią latami to jest gorsza alternatywa. No i ze schronu, przynajmniej hipotetycznie, kot może pójść do adopcji, a od zbieraczki nigdy.

Oczywiście pozostaje jeszcze problem możliwości odbudowania kolekcji po takiej interwencji :(

Edit: tak szybko nowe posty się pojawiają, że ciężko napisać coś aktualnego nie dublując was ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt lip 16, 2010 11:45 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Wiecie, to troche jest bicie piany.
Na kolekcjonerstwo w ogóle wpływu nie mamy i mieć nie będziemy, bo do tego są potrzebne primo regulacje prawne, dotyczące przymusowego leczenia i zakazu posiadania zwierząt (egzekwowanego!!!), secundo miejsc, gdzie odebrane kolekcjonerom zwierzęta mogłyby trafiać, tertio, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, ogólnokrajowego programu walki z nadpopulacją zwierząt nierasowych, do eutanazji włącznie. BTW. naprawdę nie wiem, co jest dla zwierzęcia lepsze, eutanazja, czy lata, czasem całe życie wegetacji w schronie czy przytulisku.
To na co możemy mieć wpływ, to walka z kolekcjonerstwem na forum. Nie wspieranie osób, o których wiadomo, a są takie, finansowo, duchowo, czy jakkolwiek bądź inaczej w ich działaniach. Również zastanowienie się nad celowością wydatkowania czasu i pieniędzy na ratowanie zwierząt często bardzo chorych lub poranionych, gdy tymczasem za te kwoty można by wysterylizować 5 czy 10 kotów.
Promowanie sterylizacji aborcyjnych i wczesnych kastracji. Stworzenie rzetelnych wątków na te tematy, do których można by się odwołać jako argumentu dla rozmaitych obrońców życia poczętego (a mających w d.. to co stanie się z tym życiem po narodzinach).
Ale do tego forum musiałoby mówić JEDNYM głosem, a tak nie jest i nie będzie.
Czyli bijemy pianę.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lip 16, 2010 11:46 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

hydra_pl pisze:Chyba we wnerwionych Beliowen pisała, ze sterylizacja aborcyjna jest mniejszym obciążeniem od porodu.

To Beliowen sprecyzuje ;)

dla organizmu kotki jest dokładnie takim samym obciążeniem, jak poród przez cc
natomiast - PO niej kotka już nie odchowuje miotu, organizm może się skupić na rekonwalescencji.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 16, 2010 11:48 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

ana pisze:
kotydwa12 pisze: Ze zbieractwem można walczyć tylko metodą kropli wody ograniczając liczebność populacji kotów - zapobiegać rozmnażniu.
Ale jak?

Traktowanie kastracji zwierząt oddawanych do adopcji, jako bezwzględnego priorytetu? Tzn. działanie z założeniem, że schroniska/fundacji/dt nie może opuścić płodny kot.
Oznacza to również kastrację kociąt. Zawsze. I to się da zrobić.

Dokładnie
niektórzy hodowcy już rozpracowali temat, kiedyś była o tym dyskusja, nie pamiętam, czy tu, czy na hodowlanym.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 16, 2010 11:50 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

seidhee pisze:Czy nie lepsza jest dla tych kotów eutanazja lub schronisko, niż dalsza wegetacja u zbieraczki?

Podobnie wczoraj pisałam - że te chore u zbieraczki i tak umrą, kwestia jest tylko jakości śmierci :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 16, 2010 11:51 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Jowita pisze:Wiecie, to troche jest bicie piany.
Na kolekcjonerstwo w ogóle wpływu nie mamy i mieć nie będziemy, bo do tego są potrzebne primo regulacje prawne, dotyczące przymusowego leczenia i zakazu posiadania zwierząt (egzekwowanego!!!), secundo miejsc, gdzie odebrane kolekcjonerom zwierzęta mogłyby trafiać, tertio, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, ogólnokrajowego programu walki z nadpopulacją zwierząt nierasowych, do eutanazji włącznie. BTW. naprawdę nie wiem, co jest dla zwierzęcia lepsze, eutanazja, czy lata, czasem całe życie wegetacji w schronie czy przytulisku.
To na co możemy mieć wpływ, to walka z kolekcjonerstwem na forum. Nie wspieranie osób, o których wiadomo, a są takie, finansowo, duchowo, czy jakkolwiek bądź inaczej w ich działaniach. Również zastanowienie się nad celowością wydatkowania czasu i pieniędzy na ratowanie zwierząt często bardzo chorych lub poranionych, gdy tymczasem za te kwoty można by wysterylizować 5 czy 10 kotów.
Promowanie sterylizacji aborcyjnych i wczesnych kastracji. Stworzenie rzetelnych wątków na te tematy, do których można by się odwołać jako argumentu dla rozmaitych obrońców życia poczętego (a mających w d.. to co stanie się z tym życiem po narodzinach).
Ale do tego forum musiałoby mówić JEDNYM głosem, a tak nie jest i nie będzie.
Czyli bijemy pianę.


Wiesz - nie do końca się z tym zgadzam. Po pierwsze - jakieś konkretne propozycje już padły. Wiem, że to nie zmieni sytuacji zasadniczo, ale najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku :wink: Po drugie - może koś przeczyta i gdy spotka na swej drodze zbieraczkę, racjonalnie oceni to co widzi zamiast bredzić o "Kocich Aniołach"?
Nie do końca rozumiem, jaki związek z tematem ma kwestia ratowania b. chorych kotów za znaczne sumy (choć zgadzam się, że to budzi wątpliwości - także moje)?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 16, 2010 11:53 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:
Jowita pisze:Wiecie, to troche jest bicie piany.
Na kolekcjonerstwo w ogóle wpływu nie mamy i mieć nie będziemy, bo do tego są potrzebne primo regulacje prawne, dotyczące przymusowego leczenia i zakazu posiadania zwierząt (egzekwowanego!!!), secundo miejsc, gdzie odebrane kolekcjonerom zwierzęta mogłyby trafiać, tertio, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, ogólnokrajowego programu walki z nadpopulacją zwierząt nierasowych, do eutanazji włącznie. BTW. naprawdę nie wiem, co jest dla zwierzęcia lepsze, eutanazja, czy lata, czasem całe życie wegetacji w schronie czy przytulisku.
To na co możemy mieć wpływ, to walka z kolekcjonerstwem na forum. Nie wspieranie osób, o których wiadomo, a są takie, finansowo, duchowo, czy jakkolwiek bądź inaczej w ich działaniach. Również zastanowienie się nad celowością wydatkowania czasu i pieniędzy na ratowanie zwierząt często bardzo chorych lub poranionych, gdy tymczasem za te kwoty można by wysterylizować 5 czy 10 kotów.
Promowanie sterylizacji aborcyjnych i wczesnych kastracji. Stworzenie rzetelnych wątków na te tematy, do których można by się odwołać jako argumentu dla rozmaitych obrońców życia poczętego (a mających w d.. to co stanie się z tym życiem po narodzinach).
Ale do tego forum musiałoby mówić JEDNYM głosem, a tak nie jest i nie będzie.
Czyli bijemy pianę.


Wiesz - nie do końca się z tym zgadzam. Po pierwsze - jakieś konkretne propozycje już padły. Wiem, że to nie zmieni sytuacji zasadniczo, ale najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku :wink: Po drugie - może koś przeczyta i gdy spotka na swej drodze zbieraczkę, racjonalnie oceni to co widzi zamiast bredzić o "Kocich Aniołach"?
Nie do końca rozumiem, jaki związek z tematem ma kwestia ratowania b. chorych kotów za znaczne sumy (choć zgadzam się, że to budzi wątpliwości - także moje)?


A w jakim stanie są koty od zbieraczy?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lip 16, 2010 11:55 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Jowita pisze:
Zofia&Sasza pisze:
Jowita pisze:Wiecie, to troche jest bicie piany.
Na kolekcjonerstwo w ogóle wpływu nie mamy i mieć nie będziemy, bo do tego są potrzebne primo regulacje prawne, dotyczące przymusowego leczenia i zakazu posiadania zwierząt (egzekwowanego!!!), secundo miejsc, gdzie odebrane kolekcjonerom zwierzęta mogłyby trafiać, tertio, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, ogólnokrajowego programu walki z nadpopulacją zwierząt nierasowych, do eutanazji włącznie. BTW. naprawdę nie wiem, co jest dla zwierzęcia lepsze, eutanazja, czy lata, czasem całe życie wegetacji w schronie czy przytulisku.
To na co możemy mieć wpływ, to walka z kolekcjonerstwem na forum. Nie wspieranie osób, o których wiadomo, a są takie, finansowo, duchowo, czy jakkolwiek bądź inaczej w ich działaniach. Również zastanowienie się nad celowością wydatkowania czasu i pieniędzy na ratowanie zwierząt często bardzo chorych lub poranionych, gdy tymczasem za te kwoty można by wysterylizować 5 czy 10 kotów.
Promowanie sterylizacji aborcyjnych i wczesnych kastracji. Stworzenie rzetelnych wątków na te tematy, do których można by się odwołać jako argumentu dla rozmaitych obrońców życia poczętego (a mających w d.. to co stanie się z tym życiem po narodzinach).
Ale do tego forum musiałoby mówić JEDNYM głosem, a tak nie jest i nie będzie.
Czyli bijemy pianę.


Wiesz - nie do końca się z tym zgadzam. Po pierwsze - jakieś konkretne propozycje już padły. Wiem, że to nie zmieni sytuacji zasadniczo, ale najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku :wink: Po drugie - może koś przeczyta i gdy spotka na swej drodze zbieraczkę, racjonalnie oceni to co widzi zamiast bredzić o "Kocich Aniołach"?
Nie do końca rozumiem, jaki związek z tematem ma kwestia ratowania b. chorych kotów za znaczne sumy (choć zgadzam się, że to budzi wątpliwości - także moje)?


A w jakim stanie są koty od zbieraczy?


Załapałam :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 16, 2010 12:00 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Jesli forum miau chciałoby wprowadzic ,,zapis,, zabraniajacy posiadanie wiekszej ilości kotów i ratowania włażacych pod nogi bied zachowujac zdrowy rozsądek.
Bez owijania w bawełnę mówię ,że nie chodzi mi o przypadki o których pisze Zofia@Sasza
a przekocone, dbajace o koty domy stąd, forumowe -bo to one najbardziej Was szokują z tego co widzę, a nie te prawdziwe umieralnie

to postuluję również o zapis w kocim ABC pozwalajacy na usypianie tych kotów, dla których nie ma miejsc
Kilkutygodniowych kociaków, nie tylko chorych, ale też i zdrowych i małych i duzych kotów dla których nie ma miejsca.
Usypianie przez te osoby,a nie przez pracowników schronisk, ktorzy będa z jeszcze większym natęzeniem przyjmować te niechciane koty , to tez są ludzie.
Wszystkim sie wydaje, że jak tu na forum nie będzie się pisać o skupiskach kotów to ten problem zniknie
z oczu, to i z serca
nie zniknie
ma znów zejść problem nadmiernej ilości kotów w schroniskach do podziemia?
W zasadzie jak umierały po cichu, bez opisywania ich tu to na forum było milej jakby, łatwiej.
Moznaby było wymagać baaardzo wiele, cackac sie z każdym pojedynczym tymczasem, analizowac go z przodu, z tyłu, boku i jak tylko jeszcze ktokolwiek by sobie zazyczył.
Niew wiem w zasadzie po co dbać o zachowanie czystości, kwarantannę, dezynfekcję w schronach
po co je karmić
selekcja naturalna sama ten problem rozwiąże

mam wrażenie ,że cała moja też praca jest bez sensu

Te koty po prostu muszą umrzeć w/ g was, trzeba je zabić, zdrowe też, wszystkie nadprogramowe
dlaczego nie umiecie się do tego publicznie też przyznać?

i jeśli chcemy wprowadzenia zasad jak w Stanach Zjednoczonych to u nas na dzień dobry poproszę o poparcie uśpienia kilkudziesieciu zdrowych kotów, dla których na chwilę obecna brak perspektyw na dom, czekaja na niego w/g ichniejszych zasad juz zbyt długo.
O 4 tyg kociętach, patrzacych oczkami, ale jeszcze słabo jedzącymi nie wspomnę
bo to przeciez wtedy byłoby oczywiste.
Każdego kota z chorymi oczami
każdego z katarem

zostawmy tylko ich tyle dla ilu jest miejsce w niezakoconych domach

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 16, 2010 12:03 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Wątek jest z założenia słuszny, ale się rozmył, a meritum zaginęło w zalewie wzajemnych oskarżeń, samobiczowania, tudzież wypowiedzi, które można by podsumować: tylko winny się tłumaczy, bo niektórzy niepotrzebnie odczytali go jako atak na siebie, inni postanowili wyładować swoje frustracje i pretensje do calego świata. Oczywiście, należało też wsadzić zęby w koty rasowe i ich zwolenników, jako winnych całego zła.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lip 16, 2010 12:05 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Mała1 pisze:Jesli forum miau chciałoby wprowadzic ,,zapis,, zabraniajacy posiadanie wiekszej ilości kotów i ratowania włażacych pod nogi bied zachowujac zdrowy rozsądek.
Bez owijania w bawełnę mówię ,że nie chodzi mi o przypadki o których pisze Zofia@Sasza
a przekocone, dbajace o koty domy stąd, forumowe -bo to one najbardziej Was szokują z tego co widzę, a nie te prawdziwe umieralnie

to postuluję również o zapis w kocim ABC pozwalajacy na usypianie tych kotów, dla których nie ma miejsc
Kilkutygodniowych kociaków, nie tylko chorych, ale też i zdrowych i małych i duzych kotów dla których nie ma miejsca.
Usypianie przez te osoby,a nie przez pracowników schronisk, ktorzy będa z jeszcze większym natęzeniem przyjmować te niechciane koty , to tez są ludzie.
Wszystkim sie wydaje, że jak tu na forum nie będzie się pisać o skupiskach kotów to ten problem zniknie
z oczu, to i z serca
nie zniknie
ma znów zejść problem nadmiernej ilości kotów w schroniskach do podziemia?
W zasadzie jak umierały po cichu, bez opisywania ich tu to na forum było milej jakby, łatwiej.
Moznaby było wymagać baaardzo wiele, cackac sie z każdym pojedynczym tymczasem, analizowac go z przodu, z tyłu, boku i jak tylko jeszcze ktokolwiek by sobie zazyczył.
Niew wiem w zasadzie po co dbać o zachowanie czystości, kwarantannę, dezynfekcję w schronach
po co je karmić
selekcja naturalna sama ten problem rozwiąże

mam wrażenie ,że cała moja też praca jest bez sensu

Te koty po prostu muszą umrzeć w/ g was, trzeba je zabić, zdrowe też, wszystkie nadprogramowe
dlaczego nie umiecie się do tego publicznie też przyznać?

i jeśli chcemy wprowadzenia zasad jak w Stanach Zjednoczonych to u nas na dzień dobry poproszę o poparcie uśpienia kilkudziesieciu zdrowych kotów, dla których na chwilę obecna brak perspektyw na dom, czekaja na niego w/g ichniejszych zasad juz zbyt długo.
O 4 tyg kociętach, patrzacych oczkami, ale jeszcze słabo jedzącymi nie wspomnę
bo to przeciez wtedy byłoby oczywiste.
Każdego kota z chorymi oczami
każdego z katarem

zostawmy tylko ich tyle dla ilu jest miejsce w niezakoconych domach


tak, jestem za tym. Jesli alternatywą dla tych zwierzaków jest spędzenie calego życia w ciasnym, brydnym boksie, dziesiątkujące je choroby i niedozywienie, zżerająca depresja i zero szans na adopcję, to jestem za eutanazją.
Ostatnio edytowano Pt lip 16, 2010 12:30 przez Jowita, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], moniczka102 i 419 gości