Dziewczyny, jestem kompletnie nieasertywna [ikonka: wali głową w mur]
Miałam dziś telefon jakiejś osoby z Wejherowa, że musza gdzieś oddać kotka, bo to nie jest ich kociak, bo znajomi go zostawili, bo się przeprowadzili, w Wejherowie nie ma schroniska a na ulicę nie wyrzucą ....
Usiłowałam przetłumaczyć, żeby przetrzymali kociaka kilka tygodni i sami szukali mu domu, że pomogę robić ogłoszenia.. ale dziewczyna mówi, że nie ma mozliwosci trzymać kociaka ani jednego dnia, bo jej psy szaleją nawet jak jest zamknięty w łazience, cóż wydawała się być zdesperowana, a mi żal było kociaka... Zgodziłam się
Pytam:
- W jakim wieku jest kociak?
- Malutki, ze 2 mies. ma, ja się nie znam, ale mały jest - 15cm
Ja głupia nie zapytałam gdzie ma te 15cm, bo na pewno nie na długość, przywieziono mi 5 miesięcznego kotka z jajkami jak dzwonki

Praktycznie nadaje się już do kastracji.
Zęby ma całkowicie wymienione, ma min. 5 mies, może nawet 6.
Przynajmniej nie jest dzikusem, daje się nosić i miziać i mruczy od razu w kontakcie z człowiekiem.
Podobno jest odrobaczany i zaszczepiony, ale książeczka kota jest w Gdańsku, podobno pani mi dowiezie
Podobno pani da pieniążki na jego utrzymanie, ale akurat nie miała gotówki, podobno wpłaci na konto
Cóż... zobaczymy...
Za to kot jest kochany i nawet ładny, oryginalny, ma coś ze sfinksa: jest bardzo smukły, bardzo gładko i krótko włosy, duże uszy, wydłużony pyszczek, długaśny, cieniutki ogon, wygląda nawet oryginalnie, jest czarno-biały, wygląda na zdrowego.
Mam nadzieję, że znajdzie szybko dom dzięki takiemu oryginalnemu wyglądowi.