CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (77) pilnie DT dla 13 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 23, 2010 20:04 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (82) Lorena w OnKa w DS,a u nas +5

aassiiaa pisze::dance: hura hura :dance2:

Przypominam, że nadal trwa organizowanie CKogłoszeniowców.

Najbardziej potrzebne są nam teraz osoby z "lekkim piórem", ale wszystkim chętnym znajdziemy zajęcie :mrgreen:

Dziękują za pomoc :1luvu:
Koty do adopcji



Zmieniłam tytuł.
Najbardziej potrzebne ogłoszenia kotom z kociarni !
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Sob sty 23, 2010 21:25 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (82) Lorena w OnKa w DS,a u nas +5

Barbara Horz pisze:Za adopcje :piwa:

Dziś dzwoniła do mnie właścicielka Machonka. Okazało się, że to kot wychodzący i tak se właśnie przylazł za Macho :evil: Kocurek ma książeczkę zdrowia, szczepienia i chyba to nie jest zły domek. Niestety wychodzący, ale kot rzekomo był przez nich przygarnięty właśnie dlatego, że zaczął do nich przychodzić na jedzonko i tak został. Spacerów odpuścić sobie nie potrafi. Wydamy go po pisemnym zobowiązaniu Pani do kastracji kocurka. Obiecała to przez telefon. Niestety nie zdążyłyśmy go wykastrować :(


Skoro Pani zadzwoniła, to chyba na kocie jej zależy, za adopcje i zdrowie kotków :piwa: Mój Maciulek znów mnie martwi, zaczyna wymiotowac :( ale apetyt ma więc mam nadzieję, że tylko złapał coś co mu nie pasowało... Macho nazywała go Królem Maciusiem i podniebienie ma rzeczywiście królewskie...., Tośkowi, to i celuloza by nie zaszkodziła. Moi Panowie postanowili walczyć z zimnem za oknem w najprostszy sposób, czyli tak :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 23, 2010 21:57 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

U mnie wszystkie kociaste oblegają piece :wink: Ja tez bym się chętnie na jednym z nich położyła. Musiałam jednak wyjść z kudłatym potfforem na krótki spacerek :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob sty 23, 2010 23:12 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Dziewczyny, właśnie zauważyłam,że Maciek stracił głos i uświadomiłam sobie, że "skrzeczy" od wczoraj rana :oops: nie ma kataru nie kicha, nie oddycha ciężko, ale tak jak pisałam wyżej rwie go na wymioty zwlaszcza przy jedzeniu i zaraz po i nawet 2 razy zwymiotował, a jednocześnie jest glodny, ma apetyt i robi normalne kupcie, czy on może być przeziębiony, nigdzie nie wychodzi przeciez???? Jutro mimo niedzieli bede ścigac telefonicznie weta ale nie chce niczego przeoczyc jak bedzie pytal o objawy, poraddzie na co zwrocic uwage, a moze to jakieś wirusowe dziadostwo? Co robić jak mu pomóc Mackowi, nie wetowi.
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 23, 2010 23:47 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Mozliwe, ze boli go gardlo. Mackowi bankowo pomoze wet. Opisz wszystko tak jak tutaj, niech wet go obejrzy za zajrzy do gardla. Kot nie musi wychodzic, zeby cos podlapac. Wystarczy, ze Ty wychodzisz :wink:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie sty 24, 2010 14:31 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Szansunia przyjechała - jest pięknym, zadbanym kociskiem o błyszczącym futerku - nie wiem, jak ten wet miał serce w ogóle proponować eutanazję kota, który mimo problemów z nerkami jest w tak dobrej formie... Kicia będzie pomieszkiwać u Stachurki, jutro jesteśmy umówione na wizytę u krakowskiego specjalisty od nerek.

Razem z kotem przyjechała cała teczka dokumentacji lekarskiej, komplet regularnie powtarzanych badań - cała historia choroby. Zobaczymy, co usłyszymy jutro.

A mnie właśnie grzeje krzyże CKWilson, który ostatnio odkrył, że właściwie to on jest miziakiem słodziakiem kochającym przytulanki. I nawet czyszczenie uszu i zakraplanie oczu nie jest w stanie go od tego odwieść :). Właśnie przyszedł na biurko i ugniata je, mrucząc. Piękny widok pięknego kota :1luvu: .

CKChase czuje się zdecydowanie lepiej - nie jest już taki przykulony, zapalenie w uchu się zmniejszyło, oczy są zdecydowanie lepsze, tylko tego napletka nie potrafię sprawdzić :oops: . We wtorek albo w środę będziemy robić prześwietlenie Chase'owego kręgosłupa. Szkoda mi malucha, bo jest piękny, a naprawdę trzęsie się, gdy mnie widzi, choć tak staram się, żeby te wszystkie zastrzyki, czyszczenia uszu i oczek, zakraplania w miarę możliwości uprzyjemnić. Najważniejsze, że widać wyraźnie, że odzyskał rezon, znowu tłucze całe rodzeństwo, goni się na całego i znowu wygląda nie jak kupka nieszczęścia, ale jak Prawdziwy Urwis.

Mam nadzieję, że gdy wyzdrowieje, to mi wybaczy i zapomni te wszystkie konieczne nieprzyjemności - w sumie mu się nie dziwię, bo nawet moja idealnie łagodna Wala ostatnio na mnie nawarczała, gdy zakraplałam jej tym antybiotykiem oko...
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 24, 2010 15:12 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Kciuki za Szansunie :ok: my właśnie wróciliśmy z Mackiem od weta 10 minut go łapaliśmy, zeby go tam zabrać glosu nie miał, ale sile uciekać jak najbardziej, wróciliśmy z zapaleniem gardła :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: , trochę za dużo tego ostatnio... martwię się bardzo...
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 24, 2010 21:47 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Obrazek
Czemu najpiękniejszy i najmądrzejszy kot na świecie tak się musi męczyć :(
Proszę powiedzcie co mozna mu podawac potem, zeby wzmocnic jego odpornosc, wiem, ze to nie jest tak jak z czlowiekiem, może jakas echinacea?, wole przed rozmowa z wetem miec pełen przeglad sytuacji, a w Ck jest tyle kociaków z wieloma przypadlościami a czy ktoś wie jak te srodki czy jakies witaminki i odzywki maja sie do chorej watroby? Podawalam Maciusiowi preparaty witaminowe, ale po tej akcji z watroba odstawiłam, i zaraz złapał zapalenie gardła :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 24, 2010 23:08 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Czy Regal i Buster to te kociaki, o których Basia pisze, że mają ok. pięciu miesięcy (wspomina sięo nich przy okazji Wanilii i Dextera)? Pytam, bo jeśli to te szczawie, to trzeba by je do wątku zuchów zapisać.

W kwestii kociej odporności: wiem, że podaje się Beta Glukan.
(Polecano BG tej właśnie, podlinkowanej, firmy, ale już nie pamiętam szczegółów).

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sty 25, 2010 9:23 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

EwKo pisze:W kwestii kociej odporności: wiem, że podaje się Beta Glukan.
(Polecano BG tej właśnie, podlinkowanej, firmy, ale już nie pamiętam szczegółów).


Ja podaję betaglukan (zalecenie weta) i mam wrażenie, że to działa. Mam innej firmy - pani w aptece mówiła, że betaglukany (w sensie główny i jedyny składnik tego preparatu) to betaglukany - nie ma różnicy.
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 25, 2010 10:30 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Dziewczyny dzieki wielkie, nawet jak mój wet nie wpadnie w zachwyt, to bede mu to podawać, ale najpierw dam szanse wetowi, zeby mi podał dawke :)
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 25, 2010 10:38 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Edyszka pisze:Dziewczyny dzieki wielkie, nawet jak mój wet nie wpadnie w zachwyt, to bede mu to podawać, ale najpierw dam szanse wetowi, zeby mi podał dawke :)


Dawka jest stała - jedna kapsułka na 30 dni dla jednego kota. W praktyce, najłatwiej to zrobić tak, że bierzesz taką większą puszkę czy pojemnik na suchą karmę, gdzie mieści się karma na ok. miesiąc, otwierasz kapsułkę, wsypujesz proszek do tej karmy, mieszasz i gotowe. Możesz też przesypać kapsułkę np. do kieliszka i codziennie nabierać nożem trochę na czubku i sypać na suchą lub mokrą karmę. Słyszałam też, że ktoś mieszał zawartość kapsułki z 30ml wody i codziennie po kropli tego do jedzenia (ale nie wiem, czy to dobry pomysł). Moim kotom to w karmie w ogóle nie przeszkadza, nie zauważają tego. Tego się nie da przedawkować, więc nie musisz się aż tak martwić dozowaniem.
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 25, 2010 11:19 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Z tego co pamiętam echinacee też możesz kotu podawać. Jednak ostatnio zastanawiałyśmy się z Adrią czy uodparnianie na siłę ma sens w przypadku gdy nie wiemy czy kot ma koronawirusa. Przy tym wirusie podnoszenie odporności może doprowadzić do zmutowania i FIPa.
U mnie znowu epidemia chlamydi. Najpierw Milo miał kiepskie ślepia, teraz Lion ma zaropiałe i zapalne jedno oczko. Pewnie za chwilę posypią się inne :(
Wczoraj do domu pojechał nie tylko Machonek, ale również Hokus :D Przedwczoraj Ady Groszek :piwa: Ponieważ Adria stwierdziła, że ma "tylko" 15 kotów wzięłyśmy wczoraj od p. Ali dwa kociaki, które były i tak na "naszym" dożywianiu i leczeniu. Warunki u P. Ali są straszne, teraz w zimie jeszcze gorsze, bo mieszkanie nieogrzewane. Maluchy jakoś tam przeżyły, ale nie są jeszcze wyleczone. Mają kk i są jak na swój wiek malutkie. Obecnie mają ok. 4-5 m-cy , a wyglądają góra na trzy.
Mam nadzieję, że uda się Adzie doprowadzić je do ładu :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sty 25, 2010 11:31 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Znaczy lepiej nie uodparniać... czy zrobić testy ????
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 25, 2010 11:41 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (79) pomoc w ogłoszeniach potrzebna

Edyszka pisze:Znaczy lepiej nie uodparniać... czy zrobić testy ????



Właściwie to trudno powiedzieć. Przecież nigdy nie wiadomo, czy wirus zmutuje - zwykle nie mutuje przecież. Odporności nie można podnosić stale - to na pewno. Natomiast takie jednorazowe podniesienie odporności raz na jakiś czas nie powinno chyba mieć aż takich konsekwencji. Wszystko trzeba wyważyć. Przecież wirus może zmutować i przez tak niską odporność. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, wet zalecił jednak podnoszenie tej odporności.
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek, Silverblue i 117 gości